W minionym miesiącu anonimowy rozmówca telefonując kilka dni z rzędu na numer alarmowy 112 przekazywał, że w jednym z mieszkań na Pogórzu podłożone są ładunki wybuchowe i niedługo wybuchną. Pod wskazany adres za każdym razem byli kierowani policjanci i funkcjonariusze służb ratowniczych. Po sprawdzeniu domu i terenu wokół okazywało się, że informacja, którą przekazywał zgłaszający była nieprawdziwa. Kryminalni z Pucka natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu. Wynikiem ich pracy operacyjnej było wczorajsze zatrzymanie 34-letniego mieszkańca powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego . Teraz mężczyzna poniesie konsekwencje swojego czynu. Wczoraj policjanci przedstawili 34-latkowi zarzut wywołania fałszywego alarmu bombowego. Za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat. Sąd może również obciążyć sprawcę kosztami akcji służb ratowniczych.
8 lat więzenia grozi za fałszywy alarm bombowy
Kryminalni z Pucka ustalili i zatrzymali mężczyznę który wywoływał fałszywe alarmy bombowe. Podejrzany 34-letni mieszkaniec powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego dzwonił kilka dni z rzędu na Policję i inne służby ratunkowe mówiąc, że w jednym z mieszkań w Pogórzu podłożone są ładunki wybuchowe i niedługo wybuchną. Po sprawdzeniu budynków okazało się, że alarm był fałszywy. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
- 18.08.2016 15:15 (aktualizacja 04.08.2023 18:36)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze