Czy widzi już pani coś, co będzie chciała zmienić?
- Nie jestem osobą zupełnie nową. Zawsze współpracowałam ze szkołami, dlatego nie jest to obszar, który dopiero poznaję. Pracując w Starostwie Powiatowym odpowiadałam za sprawy związane z oświatą. Wiem jedno, że jest to czas wprowadzania nowych sposobów zarządzania oświatą. Chciałabym, rozpoczynając pracę w wydziale od przekonania zainteresowanych o potrzebie opracowania Strategii Rozwoju Oświaty dla miasta Malborka. Dobrze jak określone są priorytety i preferowany jest sposób ich realizacji. Sensowna strategia to taka, która oparta jest na wiedzy i doświadczeniu lokalnych liderów.
Jakie stawia sobie pani cele?
- Znam swoje kompetencje, będę szukała jak najlepszych metod, którymi realizować będę politykę naszego samorządu. To co stawiam sobie za cel w najbliższym czasie to zagwarantowanie jak najlepszych warunków dla sześciolatków w naszych szkołach. Trzeba też przekonać rodziców, że posyłając swoje sześcioletnie dziecko do szkoły nie czynią „zła koniecznego”. Wszyscy zauważamy, że rozwój emocjonalny dzieci w tym wieku jest zupełnie inny, niż kilkanaście lat temu.
Oczywiście nadal celem nadrzędnym jest zagwarantowanie każdemu uczniowi nauki w szkole wspierającej jego rozwój. Trzeba promować sukcesy i osiągnięcia uczniów oraz nauczycieli. Sukcesem są także lepsze wyniki ucznia słabego. Myślę o powołaniu Miejskiego Zespołu Wspierania Rodziny, jako koordynatora działań szkół i instytucji pomocowych. Pomóc może program „Edukator Rodzinny”. Myślę też o wdrożeniu takich mechanizmów, które zagwarantują prawidłowy podział środków między placówkami oraz dostosowanie struktury oświatowej do danych demograficznych.
Subwencja na oświatę jest bardzo skromna. Czy widzi pani inne źródła finansowania oświaty?
- To odwieczny dylemat. Zawsze wiemy co chcemy zrobić. Potem zadajemy sobie pytanie, czy ze względów finansowych jest to możliwe? Niestety mam już wiedzę, że subwencja oświatowa nie zabezpiecza nawet 100 proc. płac nauczycieli. Niż demograficzny najpierw dotknął szkoły podstawowe teraz już i gimnazja. Niestety ilość kadry nauczycielskiej będzie także ulegała zmianie. Proponowane zmiany resortowe przewidują możliwość łączenia różnych placówek oświatowych. To trudny czas dla wszystkich samorządów. Warto jednak nadal sięgać po środki pozabudżetowe. Korzystając z programów, proponowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, Urząd Marszałkowski. Wiem, że szkoły w tej chwili przygotowują się do programu „Cyfrowa Szkoła”.
Reklama
Nowy naczelnik w magistracie
Jolanta Leszczyńska została nowym naczelnikiem Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu w malborskim Urzędzie Miasta. Wcześniej była dyrektorem Miejskiego Domu Kultury, wicestarostą powiatu malborskiego i koordynatorem ds. kultury. Na stanowisku naczelnika zastąpiła Janusza Biskupskiego. Czy kulturę i oświatę czekają zmiany?
- 11.04.2012 11:17 (aktualizacja 01.04.2023 08:26)
Napisz komentarz
Komentarze