Mimo wskazywania wielu możliwych lokalizacji – od boiska w Ośrodku Sportu i Rekreacji w parku, przez jednostkę wojskową i plac na Osiedlu Południe, gdzie, nie zapadła decyzja w sprawie wyboru ostatecznego terenu. Tymczasem na władzach miasta spoczywa obowiązek wskazania miejsca, w którym bezpiecznie mogliby wylądować ratownicy.
- Lądowisko miało powstać u zbiegu ulic Konopnickiej i Michałowskiego. Prawdopodobnie nie jest to już jednak aktualne – mówi Dariusz Kostrzewa, malborski radny i dyrektor szpitala. – Czas mija, a nadal mamy problem z wożeniem pacjentów do miejsca lądowania.
Władze miasta twierdzą, że mają ten temat cały czas na uwadze.
- Istotnie, teren na Osiedlu Południe wydawał się odpowiedni, by lądowały tam śmigłowce, ale rzecz nie została jeszcze rozstrzygnięta – tłumaczy Maciej Rusek, wiceburmistrz Malborka. – Pojawiła się propozycja ze strony właścicieli lądowiska w Kościeleczkach (to miejscowość nieopodal miasta, w gminie Malbork – przyp. red.), by wykorzystywać je do tego celu. Co prawda wiąże się to z dłuższym dojazdem, ale przygotowanie pacjenta do transportu wymaga pewnego czasu, więc odległość nie powinna stanowić istotnej przeszkody.
Teren na Południu przestał być brany pod uwagę z kilu powodów.
- Po pierwsze, przygotowanie go wymagałoby nakładów finansowych, bo trzeba byłoby wyciąć kilkadziesiąt drzew na ul. Rolniczej – lipy, brzozy, topole, co stanowiłoby też problem ekologiczny. Poza tym każdorazowe lądowanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wymagałoby zabezpieczenia terenu, by niepowołane osoby tam nie weszły – wyjaśnia Maciej Rusek.
Wiceburmistrz obiecuje, że wkrótce problem zostanie rozstrzygnięty.
Reklama
Pogotowie lotnicze nie wyląduje w mieście?
Nadal nie zostało wyznaczone miejsce w mieście, w którym mogłyby lądować śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- 15.05.2012 13:50 (aktualizacja 01.04.2023 08:47)
Napisz komentarz
Komentarze