- Jak zmieniło się twoje życie po programie? Po ilości autografów jakie musiałeś rozdać widać, że jesteś rozpoznawany.
- Na pewno jestem bardziej rozpoznawany i widać mnie po tym programie w telewizji. Jestem zapraszany na koncerty. Ryszard Rynkowski zorganizował mi również wspólny koncert z moim ukochanym zespołem Dżem, 7 lipca, w Brodnicy. Mogę powiedzieć, że wiele dał mi ten program. Na pewno nauczył mnie wiary w siebie i pewności, bo skoro Ryszard oparł na mnie finałowy program, to coś znaczyło. Z drugiej strony, chyba nie do końca chciałem być aż tak rozpoznawalny. Pewnie jest to tylko takie moje „pięć minut”, a później ludzie o mnie zapomną.
- Podczas twoich występów widać, że znasz wiele utworów, potrafisz zagrać i zaśpiewać chyba wszystko.
- Początkowo grałem „do kotleta”. Grałem na akordeonie, a później nauczyłem się grać na gitarze. Jestem samoukiem, nikt nie uczył mnie grać, ani śpiewać. Gram ze słuchu. Z angielskimi piosenkami też sobie radzę na swój sposób. Po prostu słucham piosenki wiele razy i zapisuję sobie słowa fonetycznie.
- Masz już jakieś plany związane z muzyką?
- Planuję pod koniec września wydać płytę z coverami. Chciałbym też założyć swój zespół. Będzie to mieszanka bluesa i rocka. Śpiewanie jest moją pasją i zamierzam dalej to robić. Może będę prowadził karaoke w Krynicy Morskiej. Lubię przebywać z ludźmi, którzy lubią śpiewać, nawet jeśli nie do końca potrafią to robić, bo chodzi przecież o to, by dobrze się bawić. To wspaniałe uczucie na koncertach, kiedy daje się ludziom energię i ona z powrotem do ciebie wraca, to niesamowite. Nie zmieniłem się po programie, jestem takim samym człowiekiem i dalej będę robił to, co kocham.
Reklama
Po „Bitwie na głosy” - życie z Dżemem
Na I Malborskim Festiwalu Dzielnic spotkaliśmy Piotra Jacyno. Zapytaliśmy, jak potoczyły się jego losy po programie „Bitwa na głosy”. Okazuje się, że malborczyka często można usłyszeć w Elblągu, a wkrótce zaśpiewa razem z zespołem Dżem.
- 08.06.2012 12:07 (aktualizacja 01.04.2023 08:52)
Napisz komentarz
Komentarze