To ostatnie dni obecnego skrzyżowania w centrum. Na pewno nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, sądząc po “korkach”, które się tu tworzą w godzinach szczytu. Dlatego w końcu powstanie, zapowiadane przez władze miasta od lat, “przebicie” ul. Mickiewicza. Wiosną w miejscu dzisiejszego trawnika, ma być rondo. To pierwszy krok by zmienić oblicze śródmieścia. W przyszłości dzisiejszy początek ul. Kościuszki ma być niedostępny dla samochodów. Szyku ma zadawać odsłonięty odcinek kanału Juranda, który dzisiaj przepływa niezauważony pod jezdnią. W jego sąsiedztwie ma powstać plac, który stanowić będzie początek przyszłego deptaka. Słowem – plany rysują się dość atrakcyjnie.
Jurand bez zatykania nosa
Ale nim kierowcy płynnie przejadą ul. Mickiewicza w stronę zamku, trzeba przegrzebać niemal każdą piędź ziemi. I to pod nadzorem archeologicznym. Czy wykonawca natknie się tam na jakieś cenne wykopaliska? Tego nikt nie wyklucza. Choć jednocześnie urzędnicy trzymają kciuki, by plany wszystkich zlokalizowanych sieci pokrywały się ze stanem faktycznym. Przy wielu realizowanych w ostatnim czasie przedsięwzięć tego typu okazywało się bowiem, że plany sobie, a rzeczywistość sobie. Ale tak czy inaczej, najwięcej czasu pochłonie modernizacja infrastruktury.
- Dwie trzecie całej inwestycji to prace podziemne – informuje Roman Milanowski, inżynier miasta. - Przebudowana zostanie m.in. znajdująca się tam kanalizacja piętrowa, zamontowane separatory.
To ma sprawić, że obok kanału Juranda będzie można przejść bez grymasu twarzy. Skończą się również skargi na pływające fekalia, które zwłaszcza latem są szczególnie uciążliwe i nie stanowią najlepszej wizytówki miasta.
Niezły objazd
Ale na to wszytko trzeba będzie poczekać do końca kwietnia przyszłego roku. I, co nie jest wykluczone, przeżyć mały horror komunikacyjny. Jak zapowiada magistrat, w tym tygodniu pojawią się w mieście tablice informujące o objeździe.
- Na pewno będzie on uciążliwy dla wszystkich, ale jestem już przygotowany na liczne telefony od niezadowolonych kierowców – mówi Roman Milanowski.
Wszystko przez to, że nie będzie można bezpośrednio wjechać z al. Rodła w ul. Kościuszki. Prawdopodobnie ci, którzy znają Malbork, nie będą mieli większych problemów z dotarciem do celu. Tak naprawdę centrum jest nieźle skomunikowane i można tam dojechać z wielu kierunków. Choćby przez park, a dalej przez ul. Parkową, pl. Narutowicza i ul. Warecką. Ale to nie jedyna możliwość. Wyznaczona zostanie także trasa przez zaplecze CH Jagiełło, czyli tuż za budynkiem Centrali Rybnej trzeba będzie skręcić, przejechać podwórko i już jest się na ul. Kościuszki. W tym miejscu będzie obowiązywał jeden kierunek ruchu. Nie będzie też mowy o parkowaniu na tyłach Jagiełły. Inna możliwość to przejazd przez stację paliw Lotosu na al. Rodła; jadąc tamtędy również pokonać trzeba będzie jedynie podwórko.
- Autokary z turystami zostaną skierowane w ul. 17 Marca i dalej w ul. Solną. Taką samą drogą będą musiały wracać z uwagi na nośność mostku nad kanałem Juranda. A z ul. 17 Marca będzie można skręcić albo w prawo w al. Rodła, albo pojechać prosto, w kierunku “ogólniaka”. – informuje Roman Milanowski. - Nie będzie też mowy by tą trasą wjeżdżały do centrum ciężarówki. Te będą musiały jeździć przez park. Podobnie jak wszyscy ci, którzy z będą chcieli wyjechać w stronę Elbląga.
Nie przewiduje się jednak wyznaczenia żadnych dodatkowych parkingów po południowej stronie al. Rodła, by w ten sposób powstrzymać zmotoryzowanych przed pchaniem się na ul. Kościuszki. Ale urzędnicy mają nadzieję, że niektórzy kierowcy sami zdecydują się na takie rozwiązanie, chcąc uniknąć uciążliwości związanych z objazdem.
Kciuki za zimę
Jak zapewniają przedstawiciele magistratu, termin rozpoczęcia inwestycji wybrany został nieprzypadkowo. Poza sezonem wiosenno-letnim centrum nie jest już tak oblegane.
- Zależy nam, by ta inwestycja była jak najmniej uciążliwa dla turystów – tłumaczy inżynier miasta. - A jeśli zima pozwoli, kwietniowy termin zakończenia prac zostanie dotrzymany.
Przebudowa skrzyżowania wraz z modernizacją infrastruktury ma pochłonąć 6,6 mln zł. Kwota ta w całości pochodzić ma z budżetu miasta.
Napisz komentarz
Komentarze