W czwartek, po godz. 15.00, dyżurny wejherowskiej komendy został powiadomiony przez opiekuna samotnie mieszkającego 80-latka o jego zaginięciu. Ze zgłoszenia wynikało, iż prawdopodobnie w godzinach rannych mężczyzna wyszedł z domu i od tej pory nikt go nie widział. Na miejsce pojechali policjanci, w tym przewodnicy z psami tropiącymi. Powiadomiono też strażaków. Po przeszukaniu okolic gospodarstwa, rozpoczęto szersze poszukiwania. Około 1 km od domu, przy lesie, jeden z policjantów usłyszał szczekanie psa. Gdy podszedł bliżej zauważył leżącego na ziemi mężczyznę. Był bardzo przemoknięty i wyziębiony. Nie był w stanie o własnych siłach podnieść się z ziemi. Funkcjonariusze powiadomili pogotowie, którego pracownicy wzięli 80-latka do szpitala na obserwację.
Akcja poszukiwania starszego pana. Wytropil go pies, leżał wyziębiony przy lesie
WEJHEROWO. Policja została powiadomiona o zaginięciu 80-letniego mieszkańca Gm. Szemud. Według słów opiekuna, prawdopodobnie wyszedł nad ranem i do momentu zawiadomienia nikt go nie widział. Funkcjonariusze wraz ze strażakami przeszukali okoliczny teren. Jeden z policjantów znalazł leżącego mężczyznę, przy lesie, 1 km od domu. Był bardzo przemoknięty i wyziębiony, nie był w stanie o własnych siłach podnieść się z ziemi.
- 12.02.2011 00:00 (aktualizacja 04.08.2023 14:42)
Napisz komentarz
Komentarze