W tym sezonie będzie trudniej dostać się do wyższej klasy rozgrywkowej, bo do IV ligi awansuje tylko jedna drużyna, dlatego każda strata punktu może słono kosztować. Niedawno przekonała się o tym malborska Pomezania, gdy zremisowała 2:2 na wyjeździe z Błękitnymi Stare Pole, a wówczas wyprzedził ją nowostawski Grom. Z pozycji lidera przystępował do ostatniej kolejki i meczu na szczycie z trzecią w tabeli Gwiazdą Karsin. I tym razem to nowostawianie zgubili punkty, a skorzystała na tym Pomezania. Drużyna z Nowego Stawu podejmowała Gwiazdę w sobotę na boisku ze sztuczną trawą przy ul. Toruńskiej w Malborku. Zanosiło się na to, że podopieczni trenera Marka Kwiatkowskiego sięgną po komplet punktów, bo po strzale Roberta Wesołowskiego z rzutu wolnego w 5 minucie prowadzili aż do 90 minuty. W międzyczasie zaprzepaścili kilka okazji do podwyższenia wyniku, a niewykorzystane sytuacje zemściły się w doliczonym czasie gry, gdy po kontrze rywali stracili gola. Grom po tym spotkaniu w sobotę nadal był liderem z dorobkiem 38 pkt, ale musiał czekać na to, co dzień później zrobi Pomezania w meczu z zespołem z dolnych rejonów tabeli – Orłem Subkowy. A ta się męczyła. Zwycięstwo wysunęłoby malborczyków na pierwsze miejsce, ale... już od 2 minuty przegrywali i do końca pierwszej połowy nie potrafili zmienić rezultatu. Na szczęście, po przerwie goście z Malborka zaczęli w końcu strzelać. Dwa gole Kamila Dryjasa oraz bramki Piotra Sobieraja i Sławomira Ziemaka przyniosły wygraną 4:1 i tytuł mistrza jesieni z 39 pkt na koncie. Już teraz widać, że wiosna na piątoligowych boiskach zapowiada się bardzo ciekawie. Oprócz Pomezanii i Gromu do walki o awans włączą się jeszcze Gwiaz
da (36 pkt) i Sparta Kleszczewo (33 pkt). Warto zwrócić uwagę, że malborczycy wszystkie mecze z najgroźniejszymi przeciwnikami rozegrają na wyjeździe. W gorszych nastrojach kończą rundę jesienną piłkarze dwóch pozostałych drużyn z powiatu malborskiego. Błękitni Stare Pole po dobrym, zremisowanym 2:2 meczu 13 kolejki z Pomezanią potem osiedli na laurach, bo przegrali u siebie z Borowiakiem Czersk 0:3, a na koniec zremisowali 2:2 na wyjeździe z przedostatnimi Piaskami Wąglikowice (dwie bramki Mateusza Jankowskiego). Podopieczni tre
nera Tomasza Mazurka skończyli rundę na 9 miejscu z 19 pkt, a wiosną czeka ich ciężka walka o utrzymanie się na tym szczeblu. Przypomnijmy, że w związku z reorganizacją III ligi i „efektem domina” z niższych lig, w tym piątych, będzie spadała około połowa zespołów. Na ostatnim miejscu w grupie II piątej ligi wylądował, niestety, Jurand Lasowice Wielkie. Zespół z dużymi kłopotami kadrowymi już może witać się z A-klasą. W rundzie jesiennej zdobył tylko 4 punkty. W ostatniej kolejce przegrał 1:9 na wyjeździe z Czarnymi Przemysław
Napisz komentarz
Komentarze