Sytuacja w Oddziale Chorób Wewnętrznych Szpitala Powiatowego w Tczewie.
Oddział „z gumy”
- Nie ma co ukrywać, że jako pacjentka nieco obawiałam się, czy ten oddział w ogóle będzie działał – mówiła nam niedawno na szpitalnym korytarzu mieszkanka powiatu tczewskiego. - Po zamieszaniu jakie tu nastąpiło w końcu ubiegłego roku, gdy mówiło się wręcz o zamknięciu tej jednostki, było się czego bać. Jednak ten scenariusz nie potwierdził się, w rzeczywistości oddział działa jak najbardziej prawidłowo. Choć wiem, że lekarzom, a szczególnie nowej pani ordynator na początku nie było lekko. Cieszy mnie, że teraz wszystko się zmieniło.
Pacjentów ten oddział ma jak zawsze komplet, a nawet nadkomplet. Mimo, że jest to duży oddział liczący 67 łóżek.
- Zdarza się, że chorzy zajmują miejsca w tzw. świetlicy – relacjonuje ordynator oddziału dr Alicja Płukis. - Jest to miejsce na oczekiwanie na przyjęcie do szpitala, ale z łóżkami. Przyczyna jest prosta - nie chcemy nikogo zostawiać bez pomocy. Czasem żartujemy, że nasz oddział jest „z gumy”, bo przyjmujemy większą liczbę chorych, niż mamy łóżek.
Dużo lekarek - dobra atmosfera
Obecna sytuacja kadrowa Oddziału Chorób Wewnętrznych jest nieporównywalna do tej z ub. roku i chyba najlepsza od dobrych kilku lat.
- Obecnie mamy 9 lekarzy – informuje dr Alicja Płukis. - Dużą grupę stanowią oczywiście lekarze z drugim stopniem specjalizacji. Większość to panie. Jest też pan doktor, służący nam swoją wiedzą i doświadczeniem. Cieszymy się, że ten właśnie lekarz z nami pracuje. Lekarzy mieszkających w Trójmieście jest dwoje. Przyszłam do pracy w szpitalu w Tczewie, gdy oddział był w trudnej sytuacji. Na szczęście lekarze zdecydowali się podjąć tutaj pracę, często ponownie i z tych decyzji należy się tylko cieszyć. Wydaje mi się, że atmosfera między nami jest dobra, co pozytywnie rokuje na dalszą współpracę.
Zaangażowanie pielęgniarek - ponadstandardowe
Zespół pielęgniarski - tu również obsada jest pełna. Ordynator dr Alicja Płukis przyznaje, że praca z takim personelem pielęgniarskim daje powody nie tylko do zadowolenia, ale i spokoju. Doświadczenie naszych pań i ich oddanie oraz zaangażowanie w wykonywanie obowiązków jest ponadstandardowe. Obecnie na oddziale pracuje 40 pielęgniarek (w tym jeden pan pielęgniarz).
- Są to osoby doświadczone zawodowo, posiadające wiedzę i doświadczenie – podkreśla dr Alicja Płukis. - Jestem dla nich pełna podziwu, chodzi mi o sposób w jaki wykonują swoje obowiązki. To ma pozytywne odzwierciedlenie wśród pacjentów i ich rodzin. Pan Przemek, który jest pielęgniarzem, to na dodatek postawny mężczyzna. Bardzo „przydaje” się paniom, szczególnie wtedy, gdy trzeba dźwigać lub przenosić pacjentów…
Ponieważ pielęgniarek nigdy dosyć, chętne panie mogą się zgłaszać do pracy w oddziale wewnętrznym.
Reklama
Oddzial z gumy - pacjenci w szpitalnej świetlicy
TCZEW. - Zdarza się, że chorzy zajmują miejsca w tzw. świetlicy – mówi ordynator oddziału Szpitalu Powiatowym, dr Alicja Płukis. - Czasem żartujemy, że nasz oddział jest „z gumy”, bo przyjmujemy większą liczbę chorych, niż mamy łóżek.
- 14.02.2008 09:55 (aktualizacja 04.08.2023 02:05)
Napisz komentarz
Komentarze