piątek, 29 listopada 2024 10:41
Reklama
Reklama

Publiczna pokuta

KOCIEWIE. Wielki Post przygotowuje wiernych do największego święta chrześcijaństwa – Wielkanocy. Treścią duchową tego święta jest męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Publiczna pokuta i droga krzyżowa.
Śmierć Zbawiciela odnawia świat i każdego człowieka, a chrześcijanie pragną mieć udział w zmartwychwstaniu i przyszłym zbawieniu.

O chlebie i wodzie
W Kościele katolickim Wielki Post trwa od Środy Popielcowej do Niedzieli Palmowej. Wielki Tydzień posiada odrębny charakter liturgiczno-teologiczny. Jeszcze przed kilkudziesięciu laty powszechnie panował na Kociewiu post ścisły zakazujący spożywanie mięsa, ale także i mleka. Wiele osób pościło o chlebie i wodzie, a do ziemniaków (bulew) dolewało oleju. Bardzo surowo przestrzegano teologiczno-moralnej istoty Wielkiego Postu: publicznej pokuty i nawrócenia – „metanoi” każdego katolika.
Obrzędy Wielkiego Postu są znane w chrześcijaństwie od IV wieku, ale na Kociewiu przyjmowały one różnorodne formy. Przestrzegano postu, uczestniczono w drodze krzyżowej, w kościele rozważano stacje drogi krzyżowej. W wymiarze życia wspólnot wiejskich Wielki Post był też zapowiedzią wiosny, osobistym przygotowaniem się do odrodzenia przyrody.
Powstały przysłowia kociewskie zapowiadające nadejście wiosny i zakończenie Wielkiego Postu. Oto niektóre z nich:
„Jak skowronek świergoli, myślą chłopi o roli”, „U świętej Halszki dzionek nuci”, „Na świętego Kazimierza wyjdzie skowronek spod pierza”, „Na świętego Kazimierza dzień się z nocą przymierza”, „Na świętego Kazimierza zima do morza zmierza”.

Bocian - symbol powodzenia
Na dawnym Kociewiu często lud utożsamiał grzech z okrucieństwem i bezwzględnością zimy. Na św. Grzegorza (12 marca), ale nie później niż na św. Józefa (19 marca)
następowało „topienie zimy”. W jeziorze lub rzece topiono figurę zrobioną z siana, a w samej wsi wszczynano hałas. Chłopcy przechodzili przez wieś i uderzali w metalowe przedmioty. Czekano na powrót bocianów. Bociana uznawano za symbol powodzenia. Powstały więc przysłowia: „Na świętego Józefa bocianów pełna strzecha” i „Gdy na Józefa bociany przybędą, choroby zbożom szkodzić będą”.
Dopiero później bocian stał się „nosicielem” potomstwa. Urodziny dziecka ściśle łączono ze zmartwychwstaniem Chrystusa, przezwyciężeniem śmierci i otworzeniem drogi do wiecznego życia.

Umiarkowana konsumpcja
Formy postu i umartwień ulegały złagodzeniu w dniu Niedzieli Palmowej, kiedy na Kociewiu urządzano kiermasze z umiarkowaną konsumpcją upieczonych bab, mazurków, ciast i innych dań. Kiermasze te zapowiadały Wielki Tydzień, który charakteryzował się postem i wyrzeczeniami. Ale okres ten jest już pogodniejszy od Popielca. Niedziela Palmowa na Kociewiu różniła się zresztą od obchodów w innych częściach Polski.

Poeta o Wielkim Poście
Wielki Post na dawnym Kociewiu miał swój specyficzny, surowy nastrój duchowy, który opisywał poeta, historyk sztuki i wybitny humanista Janusz Stanisław Pasierb (1929-1993). Poeta ten spędził swoje lata dziecinne w Tczewie (ok. 1934-1939). W tym okresie istniała jeszcze tradycja surowego umartwienia:
„Pamiętaj, że proch, Popiół z umarłej rośliny, Popiół z palmy zielonej,
Popiół z chwały szumiącej, Pamiętaj, że proch.
Popiół z książki, Popiół z miasta, Popiół ze świata.
Pamiętaj człowiecze, Popiół z ciała, Popiół z mózgu, Popiół z uśmiechu.
Pamiętaj, Jeślisz uczniem Jezusa, który przyniósł na ziemię, Ogień, pamiętaj.
Musisz się spalić.”

Zwierzęta karmione chlebem
Pradawnym obyczajem było przewracanie na Kociewiu - w dniu św. Józefa (19 marca) - pierwszej skiby. Na niej kładziono chleb, który symbolizował siłę nadchodzącej wiosny. Następowała pierwsza wiosenna orka i karmienie chlebem (symbolem siły) konia. Kładziono też chleb przed innymi zwierzętami. Przyroda przy ich pomocy miała odzyskać siły.
Na Kociewiu w dawnych czasach lody ustępowały w okolicach Dnia Zwiastowania Najświętszej Marii Panny (25 marca).
Od tego dnia oczekiwano już na Wielki Tydzień i Niedzielę Zmartwychwstania Chrystusa – Wielką Noc.

Na podstawie: „Pomorskie drogi ks. Janusza Pasierba”, pod red. Bogdana Wiśniewskiego, Pelplin 1994; Roman Landowski, „Dawnych obyczajów rok cały”, Pelplin 2000; Bożena Stelmachowska, „Rok obrzędowy na Pomorzu” , Toruń 1933; Julian Lewański, „Dramat i teatr średniowiecza i renesansu w Polsce”.Warszawa 1981.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 11 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama