- W roku 2008 zostaną znacznie rozszerzone kompetencje starosty, a mieszkańcy i przedsiębiorcy coraz częściej będą przychodzić do „powiatu”. W jakich sprawach?
- Od Skarbu Państwa otrzymamy dodatkowe kompetencje, które przejmie nasz Wydział Geodezji. Oznaczają one obowiązek szybkiego uporządkowania stanu prawnego wszelkich nieruchomości w powiecie, aby następnie móc miarodajnie informować o nim, o księgach wieczystych, wszystkich zainteresowanych. Wkrótce, także z indywidualnymi wnioskami, można będzie występować do specjalnie utworzonego w tym celu punktu konsultacyjnego.
- A jak zakończyło się powiatowe „uwłaszczenie” członków spółdzielni mieszkaniowych?
To przecież był pierwszy krok w kierunku uporządkowania praw własności lokali.
- Ten proces jeszcze trwa. W najgorętszym okresie przyjmowaliśmy dziennie nawet po 50 wniosków o wykup. Dla sprawniejszej obsługi trzeba było utworzyć przy Wydziale Budownictwa dodatkowe stanowiska. Wkrótce nowymi, pełnoprawnymi właścicielami będzie łącznie ponad 7 tys. mieszkańców Tczewa i powiatu.
- Miarą ożywienia gospodarzenia jest natężenie ruchu w Wydziale Komunikacji…
- Jeśli tak jest rzeczywiście, to prognozy gospodarcze też powinny być dobre. Wydział ten cały czas należy bowiem do najczęściej zatrudnianych. Został jednak tak zorganizowany, że obsługa klientów odbywa się na bieżąco. Nawet w okresach, kiedy rodacy biją rekordy w prywatnym imporcie samochodów, w których od pewnego czasu nowy właściciel musi obowiązkowo wymieniać tablice rejestracyjne wg nowego wzoru. Ich jakość również udało się nam poprawić. Wydział został też dobrze przygotowany do szybkiego reagowania w przypadkach pojawiania się uzasadnionych wniosków o zmianę oznakowania ulic. Ma to bezpośredni wpływ na usprawnienie, a przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa ruchu na naszych, coraz bardziej zatłoczonych, ulicach. Niestety, większe bezpieczeństwo, to zwykle większa liczba znaków zakazu i ograniczenia prędkości. Coś za coś…
- Jednak samymi zakazami i ograniczeniami nie poprawi się bezpieczeństwa na drogach.
- Dlatego podjęliśmy, wspólnie z burmistrzami i wójtami, rozmowy z krajowymi i wojewódzkimi urzędami w celu wspólnego działania na rzecz komunikacji. Jednym z naszych zamiarów jest takie rozłożenie ciężkiego i tranzytowego ruchu kołowego, żeby nie dopuścić do niszczenia nieprzystosowanych do niego nawierzchni dróg powiatowych.
- Czy ma to związek z drogami dojazdowymi do nowego odcinka autostrady A-1, które w obecnym stanie już nie radzą sobie z przyjęciem wzmożonego ruchu pojazdów?
- To dodatkowe i bardzo pilne zadanie. Praktycznie wszystkie z trzech wjazdów na autostradę i trasy dojazdowe, jakie znalazły się na terenie naszego powiatu, wymagają generalnej przebudowy. Dotyczy to nie tylko nawierzchni, ale i wiaduktów, pod którymi nie mieszczą się duże autobusy i ciężarówki. Ażeby to poszło sprawniej, zobowiązaliśmy się wraz z miastem do uczestnictwa w tym zadaniu, które ma realizować marszałek województwa. Jednym z wymogów jest przebudowa wiaduktu przy ul. Wojska Polskiego w Tczewie, poza tym mostu nad Kanałem Młyńskim, kilku wiaduktów kolejowych i wylotu ul. Jagiellońskiej w kierunku Stanisławia. Na podstawie rozmów z marszałkiem Janem Kozłowskim można wnosić, że znaczna część środków na wykonawstwo trafi do nas z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego, a to zapowiada również dobre tempo robót.
- Gdyby tak jeszcze zdobyć dodatkowe środki na edukację; przydałyby się to nauczycielom i uczniom szkół średnich z Tczewa, Gniewu, Pelplina, Swarożyna…
- I tak też się stanie. Począwszy od tego roku można ubiegać się o środki z kilku programów operacyjnych. Wykorzystując je, mamy zamiar doprowadzić m.in. do widocznej poprawy infrastruktury szkolnej. A to oznacza budowę nowych sal gimnastycznych (jedną z nich otrzyma szkoła zawodowa przy ul. Czyżykowskiej w Tczewie), boisk, terenów zielonych, a także remonty i zakup nowego wyposażenia. Skorzysta na tym także internat tczewskiego Zespołu Szkół Ekonomicznych.
- Czy może pan uspokoić mieszkańców powiatu tczewskiego co do losów miejscowych placówek leczniczych, za które odpowiada także starosta? Nie grozi im zamknięcie?
- Nie przewidujemy jakichkolwiek redukcji, a wprost przeciwnie - rozwój. Aby go zrealizować, planujemy przekształcenie Referatu w Wydział Zdrowia, m.in. dla poprawy formy zarządzania Szpitalem Powiatowym. W ub. roku, dzięki już dokonanej restrukturyzacji, udało się doposażyć go za ponad 1,2 mln zł, a jednocześnie zmniejszyć jego zadłużenie z 24 do 19 mln zł. W tym roku wszystkie oddziały szpitala znajdą się na terenie nieruchomości przy ul. 30 Stycznia w Tczewie. Umożliwi to lepszą współpracę pomiędzy odziałem wewnętrznym a pozostałymi, poprawi funkcjonowanie laboratorium, pozwoli na efektywniejsze spożytkowanie czasu pracy specjalistów, na lepsze wykorzystanie nowego sprzętu, a zarazem zmniejszy koszty. Poza tym czynimy starania, aby pod jednym zarządem znalazł się także tczewski szpital rehabilitacyjny, co pozwoliłoby zaoferować naszym pacjentom pełną obsługę: od leczenia po rekonwalescencję. Szukamy inwestora, który będzie w stanie przeznaczyć poważne kwoty na stworzenie nowoczesnej infrastruktury.
- Niechlubną „zaszłością”, którą odziedziczył pan jako nowy starosta, było nieuzasadnione prawnie zadłużenie wobec PFRON. Udało się je wyjaśnić i uregulować?
- Od dwóch lat wyjaśnia to prokuratura. Część środków uda się nam odzyskać, a w pierwszej kolejności spłacić trzeba 800 tys. zł. Dzięki porozumieniu zawartemu z PFRON, mamy na to sześć lat. Pozostałą kwotę zadłużenia (ok. 1.200 tys. zł) także negocjujemy.
- Na koniec przejdźmy do optymistycznej wiadomości: od niedawna mieszkańcy powinni korzystać na utworzeniu nowego wydziału w starostwie, który może wręcz zadecydować o szybszym, społecznym i gospodarczym rozwoju powiatu.
- To prawda, jego naczelnikiem został pan Paweł Filar. Zadaniem nowego wydziału jest przygotowywanie wniosków w celu pozyskania znaczących środków z funduszy unijnych na lokalne inwestycje. Bez nich faktycznie nie byłaby możliwa szybka realizacja choćby wspomnianych inwestycji drogowych, a także większości pozostałych zadań zaplanowanych w strategii rozwoju powiatu tczewskiego do roku 2020. Poza rozwojem sieci drogowej, w grę wchodzi również sfinansowanie przyspieszenia w kształceniu i formach zajęć pozalekcyjnych dla uczniów, opiece pedagogicznej, doradztwie zawodowym, w zatrudnieniu i spójności społecznej oraz wielu innych zakresach. Naszym celem jest wykorzystanie wszystkich z tych możliwości, bo jest to niepowtarzalna szansa na zniwelowanie dystansu, jaki nas jeszcze dzieli od najlepiej zorganizowanych, europejskich „małych ojczyzn”.
Reklama
Autostradą z unijnym przyspieszeniem
TCZEW. Drogi dojazdowe do nowego odcinka autostrady A-1 w obecnym stanie już nie radzą sobie z przyjęciem wzmożonego ruchu pojazdów. Trzy wjazdy na autostradę i trasy dojazdowe w pow. tczewskim wymagają generalnej przebudowy. Dotyczy to nawierzchni i wiaduktów, pod którymi nie mieszczą się duże autobusy i ciężarówki - mówi starosta tczewski, Witold Sosnowski.
- 18.02.2008 00:05 (aktualizacja 04.08.2023 18:34)
Napisz komentarz
Komentarze