Rok 1895 - bracia Lumiere konstruują kinematograf. Rok 1902 - powstaje pierwszy film wykorzystujący efekty specjalne. Rok 1912 - powstaje pierwszy film pełnometrażowy. Rok 1927 - nastaje era kina dźwiękowego…
Zaledwie rok przed projekcją pierwszego filmu dźwiękowego Clarence Brown kręci niemą „Symfonię Zmysłów” („Flesh and the Devil”) - wiekopomny film z niezapomnianymi kreacjami Grety Garbo, Barbary Kent i Johna Gilberta. Film, przyjęty z uznaniem pod koniec lat 20., doceniany jest po dziś dzień. Świadczy o tym m.in. decyzja Amerykańskiej Biblioteki Kongresu o wpisanie obrazu Browna do listy tytułów stanowiących dziedzictwo kulturowe Stanów Zjednoczonych. Świadczy o tym też fakt, że nawet w dobie cyfrowych efektów specjalnych „Symfonia…” wypełnia sale kinowe na całym świecie. W miniony czwartek wypełniła także salę widowiskową tczewskiego Centrum Kultury i Sztuki.
Coś dla oka…
Magia niemego kina potrafi oczarować nie tylko zdeklarowanych kinomaniaków, ale także miłośników hollywoodzkich superprodukcji. Na pokaz stawili się zarówno byli członkowie nieistniejących już w Tczewie DKF-ów, ale i wielu młodych ludzi. Żaden z nich nie mógł oderwać oczu od ekranu.
- Niezwykłe przeżycie! - stwierdził jeden z widzów.
Co takiego niezwykłego jest w „Symfonii…”? Na pewno nie fabuła - szablonowa, przewidywalna i naiwna. Film opowiada o dwójce przyjaciół, gotowych zabić się w pojedynku o serce zmysłowej Felicitas. Nic nowego, poznaliśmy już wiele podobnych historii. Dzisiejszego widza nie zachwyci także gra aktorów - nienaturalna, przesadzona, a czasem wręcz karykaturalna. Wszak w latach 20., w przededniu epoki kina dźwiękowego, aktorzy mogli zaufać jedynie własnym gestom, własnej mimice. W takim razie dlaczego magia kina niemego wciąż na nas działa? Być może chodzi w tym wszystkim o fuzję naznaczonego czasem czarno-białego obrazu i współczesnej muzyki?
…i coś dla ucha
Taperzy, czyli muzycy przygrywający podczas seansów, towarzyszyli niemym filmom od początku historii kinematografii. W takiej formie - z muzyką graną na żywo - wyświetlana jest większość niemych filmów także dziś. Tczewskiej projekcji „Symfonii Zmysłów” towarzyszył Janusz Zdunek z zespołem Marienburg. Trzej panowie - Zdunek (trąbka, klawisze), Irek Kaczmar (gitara basowa) i Rafał Baca (perkusja) - oprawili klasyczny film muzyką będącą wypadkową eksperymentu i free jazzu. Efekt, początkowo dezorientujący, później intrygujący, po kilkunastu minutach wręcz hipnotyzował.
- Bardzo bym chciał, aby takie seanse odbywały się w CKiS częściej - przyznał dyrektor placówki Tadeusz Żmijewski. - Jestem w kontakcie z Januszem Zdunkiem, który - mam nadzieję - będzie występował u nas cyklicznie. Uważam, że wczorajsza prezentacja była świetna. Mogło jednak przyjść troszeczkę więcej widzów.
Dyr. Żmijewski wpadł na pomysł zorganizowania seansu po tym, kiedy rok temu w Filharmonii Poznańskiej uczestniczył w projekcji obrazu Charlie Chaplina pt. „Gorączka Złota”.
- Odbywało się to dokładnie na tej samej zasadzie. Na wielkim ekranie puszczany był film, a na estradzie siedziała orkiestra, która pod film grała muzykę. Wrażenie było niesamowite.
A może reaktywacja DKF-u?
Większość z nas pamięta jak dużą popularnością cieszyły się seanse Dyskusyjnego Klubu Filmowego, który istniał w Tczewskim Centrum Kultury na ul. Kołłątaja. Dziś mieszkaniec Tczewa może obejrzeć film w jednym tylko kinie - domowym. Czy jest szansa na reaktywację DKF-u pod strzechą CKiS?
- Ówczesny dom kultury na ul. Kołłątaja posiadał profesjonalne projektory filmowe - tłumaczy dyr. Tadeusz Żmijewski. - Nie wiem gdzie one w tej chwili są, a bez nich trudno będzie powołać DKF. Nośniki cyfrowe są obwarowane bardzo rygorystycznymi prawami, więc publiczna prezentacja filmów np. z płyt DVD nie byłaby taka prosta. Myślałem kiedyś o czymś w rodzaju kina weekendowego, ale kiedy poznałem zasady projekcji takich filmów, przeraziły mnie koszty. Mam nadzieję, że to się z czasem zmieni. W tej chwili jest to dla nas nieosiągalne.
Reklama
Ale kino! Oczarowani niemym filmem
TCZEW. Kina w mieście już nie ma. Wydarzeniem zatem była pierwsza projekcja po dłuższej przerwie - Greta Garbo we współczesnych szatach.
- 28.02.2008 00:16 (aktualizacja 04.08.2023 04:40)
Napisz komentarz
Komentarze