sobota, 30 listopada 2024 13:43
Reklama
Reklama

Historia pisana cmentarzami

TCZEW. Tam, gdzie drzemią echa historii - promocja książki „Przywróćmy pamięć…” Na bibliotecznych półkach pojawi się kolejna wartościowa pozycja. Historię miasta opowiedziano dziejami tczewskich cmentarzy, miejsc pamięci, a przede wszystkim życiorysami zasłużonych mieszkańców miasta.
Historia pisana cmentarzami
Promocja najnowszej książki Czesława Glinkowskiego pt. „Przywróćmy pamięć…” (Wydawnictwo Bernardinum) odbyła się w minioną sobotę, 15 marca, w Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły w Tczewie.  
- Nasza radość jest wielka, bo wysoka frekwencja na dzisiejszym spotkaniu świadczy o dużym zainteresowaniu nową publikacją pana Glinkowskiego – powiedziała Eleonora Lewandowska, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Tczewskiej, którego założycielem i prezesem honorowym jest autor książki. - Już wiemy, że nakład książki jest za mały, dlatego czekamy na odpowiedź Rady Ochrony Walk i Męczeństwa oraz władz wojewódzkich, do których wystąpiliśmy o dofinansowanie wydania publikacji.

Z dedykacją dla Romana Landowskiego
Pomysł na książkę o tczewskich nekropoliach wziął się z wielu spacerów autora po mieście. Czesław Glinkowski chce przywrócić pamięć o żarliwych społecznikach, kapłanach, fachowcach, nauczycielach, lekarzach, działaczach kultury i sportu, którzy w swoich obowiązkach zawodowych oraz w działalności społecznej znajdowali sens życia.
- Książkę zadedykowałem Romanowi Landowskiemu – mówił autor. - Stańmy się wszyscy takimi jak Roman, a Tczew, z którego wszędzie jest blisko, będzie i nam bliski. Cmentarze, tablice pamiątkowe, a także Most Tczewski – niemy świadek historii, składają się na bogate dzieje naszego miasta.
„Pisanie o tych, co odeszli nie było łatwe i nie jest wolne od subiektywizmu” – pisze we wstępie książki Czesław Glinkowski. „ Biorę na siebie dużą odpowiedzialność, ponieważ wyrażam swój stosunek do ich dokonań. Byli to bardzo znani w mieście obywatele, wyróżniający się w swoich miejscach pracy. Ludzie o różnych biografiach i mistrzowskim fachu, którzy z sukcesami budowali Tczew, zapisując piękne karty w historii zawodów i działalności społecznej. Po śmierci ich nazwiska stopniowo zacierały się, a nawet zostały wymazane z pamięci. Mimo mojej świadomej odpowiedzialności postanowiłem przywrócić o nich pamięć”.

Spacerując po cmentarzach...
W książce znajdziemy opis dziejów ośmiu tczewskich cmentarzy oraz drobiazgowo wymienione wszystkie tablice pamiątkowe, pomniki i głazy narzutowe (wraz z ich fotografiami). Ale najcenniejszą częścią nowego wydawnictwa jest „Spacer pamięci i zadumy”, czyli wędrówka autora po cmentarzach, podczas której odwiedził 60 grobów zasłużonych tczewian, których wspomina rozmawiając z członkami rodzin, przyjaciółmi czy ich współpracownikami. O kim przeczytamy w książce? Między innymi o Kazimierzu Czajkowskim, naczelniku Ochotniczej Straży Pożarnej, pierwszym tczewianinie uhonorowanym Złotym Znakiem Związku – najwyższym odznaczeniem dla członków OSP; o drukarzu Ignacym Fortunie; o Florianie Hłasko – lekarzu, który zmarł 29 grudnia 1921 r. wskutek przeziębienia, któremu uległ po mroźnej nocy, kiedy szedł z pomocą do chorego ucznia, który też zmarł krótko po lekarzu, obaj leżą obok siebie. Czesław Glinkowski wspomina także Józefa Wolszlegera – mistrza murarskiego, który praktycznie tylko swoimi rękoma zbudował kościół pw. NMP Matki Kościoła oraz parafialną plebanię, za co został wyróżniony Złotym Krzyżem Papieskim w 1998 r., czy cukiernika Huberta Zebbla. Na stronach książki nie mogło zabraknąć wspomnień o bardziej znanych mieszkańcach grodu Sambora – o kronikarzu miasta Józefie Dylkiewiczu (o którym opowiada jego córka Krystyna Łatasiewicz), o niedawno zmarłym regionaliście Romanie Landowskim, czy mistrzu Europy w boksie Józefie Kruży.
- Ich wszystkich odwiedziłem tak, jak odwiedza się bliskich, wspominając o ich życiu i dokonaniach – zaznacza Czesław Glinkowski.

„Trzeba pamiętać skąd się wyszło”
Co o książce Czesława Glinkowskiego sądzą jej recenzenci?
„Książka jest nie tylko pożytecznym przewodnikiem po tczewskich miejscach pamięci, ale także cennym, skondensowanym „nośnikiem pamięci”, pozwalającym ocalić od zapomnienia to, co pozornie zostało ocalone tylko w zapisach archiwalnych i rozproszonych” - zauważył ks. dr Antoni Dunajski, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Tczewie. „Książka ma szansę przywrócić pamięć o tych, którym wiele zawdzięczamy i o tym, co powinniśmy cenić, aby sprawiedliwe interpretować teraźniejszość i sensownie projektować przyszłość naszej małej Ojczyzny. Dlatego pozycja ta znakomicie wpisuje się w mądrą konstatację Cypriana Norwida, że „aby drogę mierzyć przyszłą, trzeba pamiętać skąd się wyszło”.
„Na nagrobnych zabytkach nadwiślańskiego grodu Sambora drzemią echa historii – pisał w liście do autora prof. Kazimierz Denek z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu,  Honorowy Obywatel Tczewa, w którego recenzji czytamy: - Rolę strażników pamięci pełnią tu „treści zapisane” na pomnikach, obeliskach, głazach i płytach pamiątkowych na budynkach i kościołach. Symbolizują one tczewian, których szczątki kryją bezkresy Syberii i Kazachstanu, doły śmierci w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje, Charkowie, Twerze, Bykowni, otchłanie Morza Białego, pola wokół Oświęcimia, Dachau, Stutthofu, Majdanka, Treblinki, gdzie opadły ich popioły z dymów krematoriów oraz ofiar reżimu komunistycznego”.

Historia pisana cmentarzami
Zaproszeni goście byli zgodni co do wartości pozycji.  
– Na tę publikacje czekaliśmy długo, bo już w latach 70. niektórym z nas taka książka się marzyła. Wielka historia Tczewa jest pisana także jego cmentarzami – stwierdził poseł Jan Kulas, który obiecał autorowi, że książka trafi także do rąk premiera Donalda Tuska.
– Większość ze zmarłych osób wymienionych w książce znałem osobiście – mówił Zenon Odya, prezydent Tczewa, a także przewodniczący Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci, Walki i Męczeństwa. - Ta książka przypomniała mi o nich samych, o naszej współpracy, a także o przemijaniu.
- Każdy z nas w jakiś sposób z Tczewem się utożsamia – zauważył ks. prałat Piotr Wysga. - O tych, którzy odeszli można wiele mówić, bo wciąż korzystamy z ich spuścizny. Osobiście często zatrzymuję się przy grobie tczewskich pedagogów - państwa Pasierbów, rodziców ks. Janusza, człowieka wielkiego formatu i wybitnego humanisty.

Pedagog, prezydent, pisarz
Czesław Glinkowski (ur. w 1932 r.) z Tczewem jest związany zawodowo od 1959 r. W latach 1965-1977 był dyrektorem Zespołu Szkół Ekonomicznych. Był prezydentem miasta w latach 1977-1990, inicjatorem powstania Kociewskiego Magazynu Regionalnego, Towarzystwa Miłośników Ziemi Tczewskiej i Muzeum Wisły. Został wyróżniony medalem Pro Domo Trsoviensi i tytułem Tczewianin Roku 2001. Jego wcześniejsze publikacje to „Życie Tczewem pisane”, „Tczew na przełomie XX i XXI wieku”, „Tczewskie szlaki turystyczne”, „Carpe diem”. W 2007 r. został wyróżniony nagrodą literacką „Kociewskie Pióro”.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 18 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama