Przez te lata przewodniczyły Kołu kolejno Franciszka Ponczek, Helena Klein i Emilia Szumska. W1988 roku przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich w Opaleniu została Wiesława Milewska. Od tej pory w zarządzie są też Wiesława Szczepańska, Marianna Cejer i Maria Dziadzio.
Nie tylko przy kawie
Na początku Koło liczyło 17 członkiń. Z roku na rok liczba ta się zwiększała. Do 1994 roku do Koła należało 150 kobiet.
- Całe życie pracuję z ludźmi – mówi Wiesława Milewska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Opaleniu. - Jest mi to potrzebne. Niestety, obecnie mam coraz mniej czasu na tego typu działalność. Gdy zostałam przewodniczącą KGW, przeważającą działalnością naszej organizacji było sprowadzanie i rozprowadzanie drobiu, co skupiało największą liczbę osób. Dawniej przynależność do Koła była jedyną możliwością na utrzymanie małego drobiu. Czasami należała jedna pani z rodziny, czasem nawet więcej.
Jak stwierdza Wiesława Milewska, dla wielu kobiet ważna w życiu jest działalność społeczna, jak również spotkania przy kawie ze znajomymi.
- To umożliwia nam KGW – dodaje Wiesława Milewska. - Nie warto tylko siedzieć w domu. Miło jest się spotkać, porozmawiać, zrobić coś razem. Kiedyś nasze Koło organizowało sporo pielgrzymek. Nawet 5-dniowych. Zwiedziliśmy Kraków, Bieszczady, Wieliczkę i wiele innych ciekawych miejsc. Wówczas było na to ludzi stać. Każdego roku jeździliśmy na targi Polagra do Poznania. Panowie zainteresowani byli głównie wystawą maszyn rolniczych, zaś panie wystawą kwiatów. Organizowane były również rolnicze szkolenia, kursy kroju i szycia, a nawet kurs języka niemieckiego, jak również bale karnawałowe i sylwestrowe.
Do teraz organizowane są spotkania dla seniorów oraz zawsze 8 marca Dzień Kobiet.
Liczy się każda złotówka
- W miarę możliwości bierzemy udział w różnych imprezach gminnych, powiatowych, wystawach i świętach ludowych - informuje przewodnicząca. - Prowadzimy wypożyczalnię naczyń. Przez wiele lat pracowałyśmy w ścisłej kooperacji z miejscową szkołą. Wszystkie kobiety należące do naszego KGW miały dzieci w wieku szkolnym, uczęszczające do szkoły w Opaleniu. Dlatego też większość imprez organizowałyśmy jako Komitet Rodzicielski. Każdą złotówkę wypracowaną podczas festynów lub innych działań przeznaczałyśmy na drobną pomoc szkole, np. na materiały do języka niemieckiego, kredę czy farby. Były kiedyś trudne czasy, tego typu pomoc była konieczna.
Brakuje młodych
Dziś do KGW Opalenie należy około trzydziestu kobiet.
- Średnia wieku jest niestety dosyć wysoka. Nie ma wśród nas zbyt wielu młodych kobiet – oznajmia Wiesława Milewska.
Trzeba przyznać, że uroczystość 50-lecia opaleńskiego Koła była wyjątkowo piękna i huczna. Przybyły nawet najstarsze członkinie Koła, panie Ludwika Kret i Irena Pater.
- Wiele było wspaniałych i niezapomnianych momentów, jak np. wejście strażaków w mundurach z płonącymi tortami – wspomina przewodnicząca. - Z pomocą finansową i nie tylko Rady Sołeckiej udało się tę imprezę sfinalizować. Chciałabym także podkreślić wyjątkowo dobrą współpracę z dyrekcją Zespołu Szkół w Opaleniu. Należą się im serdeczne podziękowania. Nigdy nie udałoby się zrealizować wielu inicjatyw bez pomocy tych osób.
Będziemy się starać rozszerzać naszą działalność, powiększać liczbę członkiń. Dzięki temu, że szkoła przysłowiowo wyciągnęła do nas rękę, widzimy szansę na integrację naszej lokalnej społeczności, pobudzenie do działania.
Reklama
Gospodynie z pięćdziesiątką
KOCIEWIE. OPALENIE. Niedawno odbyła się huczna uroczystość 50-lecia Koła Gospodyń Wiejskich w Opaleniu. Koło powstało na przełomie lat 1957-58. Na początku liczyło 17 członkiń.
- 26.03.2008 00:01 (aktualizacja 21.07.2023 23:36)
Napisz komentarz
Komentarze