Tamy bobrów powodują, że spiętrzona woda rozlewa się na pola miejscowych rolników i niszczy uprawy. Teren staje się bezużyteczny…
Niebezpieczne tamy i dziury
- Niedawno na kanale Poprzeczniak zbudowały szesnaście tam! - mówi Jarosław Sielski, rolnik z Jaźwisk. - Jeśli je zniszczymy to w ciągu doby czy dwóch są w stanie odbudować jeszcze większe!
Pan Jarosław jest właścicielem łąk, niegdyś ornych, dziś zasianych tylko trawą.
- W czerwcu skosiłem trawę na tej części pola, do którego miałem dostęp i do tej pory stoi tam szesnaście dużych bali – kontynuuje. - Nie mogę ich zabrać, ponieważ na tym podmokłym terenie ciągnik, by się utopił lub urwał koło. Muszę zaczekać do zimy i wówczas wywieźć je saniami.
- Bobry robią dziury w brzegach kanału, kopią nory i tunele na łąkach, co jest bardzo niebezpieczne i dla ludzi i dla bydła. – opowiada Tadeusz Wiśniewski, tamtejszy rolnik. –Sąsiad poszedł na ryby i wpadł w jedną z tych dziur. W jedną z dziur wpadła też krowa, o mało co nie złamała nogi.
Z precyzją maszyny
Jak poinformował Kazimierz Ałaszewski, inny gospodarz z Jaźwisk, bobry – niszczyciele wycięły także… drzewa owocowe! Z precyzją maszyny.
Według Aleksandra Kirszensteina piastującego samodzielne stanowisko ds. Gospodarki Komunalnej UM rów, na którym bobry budują swoje tamy leży na gruntach prywatnych, zatem należy do właścicieli…
- Rolnik może usunąć tamy po uzyskaniu stosownego pozwolenia pod nadzorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku. – twierdzi zastępca burmistrza Gniewa Wojciech Szulc. –W odpowiedniej porze roku
302 zł za zniszczenia
To nie jedyny problem rolników. Dziki wyrządzają duże szkody na polach kukurydzy. W wielu miejscach ziarna są wybrane do cna i nie ma co liczyć na duże zbiory. Rolnicy zgłaszali problem w kołach łowieckich, jednak odszkodowania nie pokrywają poniesionych strat.
Pan Jarosław zgłosił sprawę do Koła Łowieckiego „Wybrzeże” w Gdańsku.
- Po wielu trudach szacujący z koła łowieckiego ocenił szkodę na kwotę… 302 zł. – uzupełnia Wincenty Sielski. - Bratanek sam też poniósł koszt założenia siatki, którą zresztą dziki i tak rozerwą.
Zadowolić rolników i …ekologów
Według szacującego z koła łowieckiego „Wybrzeże”, rolnicy, którzy nie zgadzają się z decyzją na protokole mogą odwołać się w Sądzie Rejonowym w Tczewie. Ten powoła biegłego, który raz jeszcze oszacuje straty.
Czy zgadza się z Wincentym Sielskim, że odstrzał zwierzyny jest za mały?
- Zwierzyna w stanie wolnym jest własnością państwa. A plany odstrzałów na danym obszarze zatwierdza wojewoda…
Napisz komentarz
Komentarze