W roku 2011 wody Węgiermucy wyrwały ok 700 m3 ziemi, w okolicy zastawki.
- Gminie udało nam się ten brzeg załatać i przywrócić mu pierwotny wygląd. Było to możliwe dzięki przychylności Mariusza Nierebińskiego dyr. Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Województwa Pomorskiego w Gdańsku – chwali meliorant Zbigniew Behrendt. - Pan dyrektor bez specjalnych przekonywań zrozumiał potrzebę i nie miał „węża w kieszeni”.
Prace profesjonalnie wykonała firma ze Skórcza.
Behrendt nadzoruje i odpowiada za gospodarkę wodną w gminach: Bobowo, Skórcz, Osiek i Lubichowo. Precyzyjniej mówiąc zajmuje się melioracjami rzek mniejszych od Wierzycy a większych od rowu melioracyjnego.
- Kiedy mamy do zainwestowania takie pieniądze, jak w roku 2011 i 2012, sytuacja nie wygląda źle - mówi.
Kolejne roboty
W tym roku, wiosną, na Węgiermucy w Smolągu wykonano kolejne prace.
- We współpracy i za pieniądze Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Województwa Pomorskiego w Gdańsku, i przy współpracy pana Zbigniewa Behrendta, udało się uporządkować kolejne 580 mb rzeki. To dla nas bardzo ważna inwestycja - podkreśla i chwali wójt Gminy Bobowo Sylwester Patrzykąt. - Był to drugi etap prac. Planujemy kolejny, w kierunku Starogardu.
Wójt i meliorant podkreślają, że dobrze sprawił się wykonujący prace Zakład Usług Wodno - Melioracyjnych z Brus należący do Edmunda Czapiewskiego.
W Gminie liczą na finansowe wsparcie kolejnych prac.
Więcej w środę w Gazecie Kociewskiej
Napisz komentarz
Komentarze