Krzysztof Krzeszowski, radny Prawa i Sprawiedliwości w radzie powiatu, uważa, że należy wyciąć uschnięte drzewa przy drodze Kwidzyna do Gardei. Jego zdaniem, to zagraża bezpieczeństwu, a na tym odcinku drogi krajowej bardzo często zdarzają się wypadki, także śmiertelne.
O wycięcie starych drzew przy tej drodze mieszkańcy postulowali już wielokrotnie, argumentując zagrożeniem na drodze, jednak nie wyrażono zgody. Władze wojewódzkie argumentują, opierając się na opiniach ekologów, że w ich konarach mieszkają chronione owady.
Drzewo to dom dla owada
Radny Krzeszowski obawia się, że uschnięte drzewa mogą stworzyć zagrożenie dla pieszych. Mogą także przewrócić się na przejeżdżające samochody. Problem w tym, że drzewa przy drodze krajowej są domem pachnicy dębowej. Owada od już kolejny rok bronią ekolodzy, którzy sprzeciwiają się wycięciu drzew, mimo że każdego roku na tej niebezpiecznej drodze ginie lub zostaje rannych wiele osób. Owad zaliczany jest do rodziny żukowatych i jest gatunkiem chronionym. Jego obrońcy uważają, że drzewa, które są jego domem, powinny zostać zachowane, a kierowcy powinni po prostu wolniej i ostrożniej jeździć.
Zanim będzie kolejna wichura
- Ostatnie burze pokazały, że znajdują się tam suche drzewa pozbawione liści i świeżych odrostów. Kilka drzew z powodu burzy przewróciło się. Dzięki Bogu nikomu nic się nie stało. Żeby nie być gołosłownym, poprosiłem kolegę z mojego klubu, doświadczonego leśnika, aby ze mną przejechał się tą drogą. Jest tam kilkadziesiąt drzew, które nie mają liści i świeżych odrostów. Te drzewa są po prostu suche. Uważam, że należałoby być może zastąpić lokalny samorząd, który nie poczuwa się do tego, aby powiadomić właściciela drogi, aby usunął pilnie drzewa, aby nie zdarzyło się tak, że w czasie burzy lub wichury drzewa nie będą przewracały się na pola, ale na drogę – apeluje do zarządu powiatu Krzysztof Krzeszowski.
Gambit pomoże?
Starosta Jerzy Godzik twierdzi, że w rozwiązaniu problemu związanego z wycięciem drzew z chronionymi owadami ma pomóc„Gambit Kwidzyński”. Gambit zawierać ma rozwiązania, które mają poprawić bezpieczeństwo na drogach powiatu kwidzyńskiego. Jego opracowanie zostało zlecone specjalistom z Politechniki Gdańskiej.
Dokument od fachowców
- Dokument zostanie opracowany po to, abyśmy mieli argumenty, które doprowadzą do rozwiązania tej sprawy. Powołaliśmy w tym roku Powiatową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Będą w niej zasiadali fachowcy. Z ich opinią będzie trzeba się liczyć. Mamy nadzieję, że doprowadzimy do tego, żeby na tej drodze coś zaczęło się dziać. Jak wiadomo na odcinku drogi w okolicy Rypina udało się wyciąć drzewa – twierdzi Jerzy Godzik.
Opracowanie dokumentu, który według starosty ma między innymi pomóc w przekonaniu wszystkich, że usunięcie drzew jest niezbędnym warunkiem poprawy bezpieczeństwa na drodze nr 55, będzie kosztowało ok. 40 tys. zł. Połowa środków będzie pochodziła z pieniędzy, którymi dysponuje Wojewódzka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Na razie jednak pachnica dębowa może być spokojna, gdyż żadne decyzje o wycince drzew nie zapadły.
Reklama
U pachnicy dębowej bez zmian, drzewa nadal straszą pieszych
KWIDZYN. Drzew ucierpiały podczas letnich burz. Przy drodze z Kwidzyna do Gardei drzewa rosną gęsto i blisko pasa ruchliwej jezdni i trudno zrobić tam chodniki czy nawet odpowiednio szerokie pobocza. Pieszych jest tam wielu, ponieważ przy trasie znajdują się wsie, a w nich przystanki, z których wielu mieszkańców wyrusza do pracy w Kwidzynie.
- 21.09.2010 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 02:03)
Napisz komentarz
Komentarze