Według radnego trzeba podjąć działania inwestycyjne oraz formalno-prawne.
- Proponowałbym, aby podczas sesji jeszcze w tej kadencji w październiku czy w listopadzie pan starosta przedstawił informację na ten temat. Starosta nie może odpowiadać za działania Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, ale może przygotować informację o planowanych działaniach – twierdzi Aleksander Zorena.
To nie jedyny głos w radzie powiatu nawołujący do wyciągnięcia wniosków z przejścia fal powodziowych przez powiat kwidzyński. Także inni radni chcą, aby wyciągnięto odpowiednie wnioski z przejścia kilku fal powodziowych przez powiat. Starosta kwidzyński zapewnia, że wszystkie, także te dotyczące koszenia wałów i zanieczyszczeń, które pozostały po przejściu fal powodziowych, będą analizowane.
- Nie jest jednak tak, że między majem a sierpniem we wszystkich jednostkach odpowiedzialnych za utrzymanie tych urządzeń pojawiły się pieniądze. Dodatkowe środki będzie trzeba zaplanować na przyszły rok, bo nawet gdy ktoś robił coś doraźnie nie ma już pieniędzy. Wiem, że pieniądze na poprawę sytuacji mają znaleźć się w przyszłorocznych budżetach. Mamy już także opracowanie w sprawie okresowego wylewania wód Liwy, która jest dla nas większym zagrożeniem, gdyż od siedmiu lat powoduje większe straty w rolnictwie niż Wisła Taki poziom wody w Wiśle zdarza się rzadko, chociaż przy zmianach klimatycznych może to zdarzać się co roku. Tego nie wiemy – twierdzi Jerzy Godzik.
Raport dotyczący poprawy sytuacji związanej z wylewaniem wód Liwy jest obecnie prezentowany we wszystkich gminach zagrożonych zalewaniem upraw przez wody Liwy.
Reklama
Fala na Wiśle przeszła, wały czekają na wzmocnienie
KWIDZYN. Trzeba zwołać powodziową sesję, aby zdążyć przed kolejną falą. - Woda opadła i emocje opadły. Trzeba się jednak zastanowić, co teraz należy zrobić w wiślanymi wałami – uważa Aleksander Zorena, wiceprzewodniczący rady powiatu.
- 28.09.2010 00:00 (aktualizacja 16.08.2023 02:03)
Napisz komentarz
Komentarze