Po godz. 20.00 ktoś zauważył, że włamano się do zamkniętej już kawiarni. Wezwano policję. Okazało się, że w środku jest włamywacz. Funkcjonariusze znaleźli go w szafie, gdzie się ukrył. 27-latek dostał się do lokalu przez dziurę w
ścianie, którą kilka minut wcześniej wybił. W środku wypił kilka piw, napił się wódki i zabrał z kasy 120 zł. Skradzione pieniądze wróciły do właściciela, a rabuś trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał prawie promil alkoholu w organizmie. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Reklama
Włamywacz schował się w szafie
POWIŚLE/GARDEJA. Włamywacz, który dostał się do kawiarni, ukrył się w szafie słysząc podjeżdżając pod lokal radiowóz. Wcześniej upił się skradzioną wódką i zabrał pieniądze z kasy.
- 11.10.2010 09:31 (aktualizacja 16.08.2023 00:53)
Napisz komentarz
Komentarze