Stan ostrzegawczy jest ogłaszany, gdy wodowskaz w Korzeniewie wskaże 610 cm. Aby ogłoszono stan alarmowy woda musi przekroczyć 700 cm. Podczas przejścia fali kulminacyjnej w maju ubiegłego roku zanotowano 872 cm.
Kpt. Jan Chodukiewicz, rzecznik komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie, zapewnia, że sytuacja jest monitorowana przez całą dobę.
- Poziom wody jest stale monitorowany. Sprawdziliśmy też wały w zagrożonych gminach. Występują niewielkie podsiąki, ale to normalne w czasie podwyższonego poziomu wody w Wiśle. Nie ma żadnych powodów do niepokoju. Oczywiście stan alarmowy oznacza, że sytuacja będzie monitorowana przez całą dobę - mówi kpt. Jan Chodukiewicz.
Monitorowany jest także poziom wody w Liwie. Wodowskaz w ubiegłym tygodniu wskazywał 182 cm. W poniedziałek rano zanotowano już tylko 160 cm. Woda w rzece powoli opada.
Reklama
Woda w Wiśle - są podsiąki
KWIDZYN. Woda w Wiśle w powiecie kwidzyńskim tylko nieznacznie przekracza poziom alarmowy. I opada. W niektórych miejscach wały są podsiąknięte. - nie ma powodów do niepokoju - mówią strażacy. Na wodowskazie w Korzeniewie w poniedziałek rano zanotowano 709 cm. To 9 cm powyżej staniu alarmowego. Wprowadzono zakaz wstępu na wały przeciwpowodziowe na terenie całego powiatu.
- 25.01.2011 00:00 (aktualizacja 15.08.2023 18:48)
Napisz komentarz
Komentarze