W Kwidzynie znajduje się największa w Polsce fabryka papieru, dlatego tu właśnie zorganizowano protest, choć podobne akcje odbyły się też w innych miastach, gdzie są zakłady celulozowe, m.in. w Ostrołęce, w Grajewie, w Świeciu i w Szczecinku.
Organizatorzy akcji grożą, że jeśli stawki za przewóz nie zostaną radykalnie podwyższone, firmy wstrzymają od 1 kwietnia dostawy drewna do największych polskich firm drzewnych.
Protest przewoźników spowodowany jest brakiem postępu w trwających od kilku lat negocjacjach przewoźników z dużymi przedsiębiorstwami przerabiającymi surowiec drzewny. Zdaniem OZPTD, walka o normalne, zgodne z prawem wykonywanie przewozów nie przynosi rezultatów. Przewoźnikom grożą bankructwa, a odbiorcy drewna lekceważą jakiekolwiek uwagi kierowane w ich stronę.
W Kwidzynie, podobnie jak w innych miastach, delegacja przewoźników na czele z przewodniczącym związku Bolesławem Milewskim wręczyła przedstawicielowi International Paper petycję w sprawie nowych warunków dostaw drewna wraz w wyliczeniami żądanych stawek.
Kwidzyńska fabryka papieru w 2010 roku podniosła stawki za transport o 5 proc., a w lutym tego roku o kolejne 4 proc. Dodatkowo, ze względu na wzrost cena paliwa, w marcu podniesiono stawki o kolejne 5 proc. - dla tych, którzy mają powyżej 160 km drogi do zakładu.
Protest rozpoczął się o godz. 13.00, policjanci kierowali ruchem, który dla innych aut był w tym czasie bardzo utrudniony. Tiry przejechały ulicami: Grunwaldzką, Sportową, Żwirową, Lotniczą, Zielną, Młynarską.
Jeżdżące przez Kwidzyn ciężarówki wyładowane drewnem są na co dzień problemem dla mieszkańców. Sytuacja trochę poprawiła się, gdy oddano do użytku małą obwodnicą. Dzięki niej przez centrum miasta nie przejeżdżają przynajmniej te wiozące drewno od strony Prabut. Mimo to są one często przeładowane, co jest również tematem petycji transportowców (zamieszczamy ją obok. Ich zdaniem - stawki są tak niskie, że trzeba ograniczać liczbę kursów, a tym samym doładowywać maksymalnie przyczepy. Tak wypełnione drewnem tiry, jeśli jest ono także źle zabezpieczone, mogą stwarzać zagrożenie na drodze. W Kwidzynie, szczególnie na małych rondach, nieprzystosowanych do tak dużych pojazdów, dochodziło już do kolizji. Drzewo wypadało wprost na ulicę.
Petycja transportowców
W związku z dramatyczną sytuacją w transporcie drewna, Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego wspólnie z przedstawicielami branży, przeanalizował poziom kosztów jakie muszą ponosić firmy specjalizujące się w transporcie drewna. Na ich podstawie opracowane zostały stawki, które z jednej strony pozwalają wykonywać przewozy zgodnie z przepisami dotyczącymi nośności dróg, a z drugiej strony osiągnąć 10% zysk. Stawki opracowane zostały przy założeniu, że średni ładunek nie powinien przekraczać 25 m3. Taką wielkość ładunku ustalono na podstawie badań, w których uczestniczyła Inspekcja Transportu Drogowego oraz przedstawiciele Lasów Państwowych.
Na wniosek przewoźników żądamy spełnienia przez odbiorców drewna następujących postulatów:
- Zaakceptowanie stawek za wywóz drewna zaproponowanych przez OZPTD,
- Zrównanie stawek dla wszystkich przewoźników na tym samym poziomie,
- Renegocjowanie umów oraz dostosowanie stawek dla konsorcjów, z którymi podpisano już umowy do poziomu zaproponowanego przez związek bez konsekwencji finansowych.
- Płatność za wykonane usługi w ciągu 30 dni.
Ponieważ walka o branżę transportu drewna trwa już od wielu lat, a nadal występuje duża liczba nieuczciwych przewoźników, którzy gotowi są przyjąć stawki uniemożliwiające jazdę zgodnie z przepisami - bez przeładowywania pojazdów. Związek uruchomi wszelkie dostępne legalne działania, aby zdyscyplinować, a nawet w razie braku reakcji wyeliminować takie firmy z rynku.
Bolesław Milewski
Przewodniczący OZPTD
Więcej na ten temat w "Kurierze Kwidzyńskim", który ukazuje się wraz z "Dziennikiem Pomorza" na terenie pow. kwidzyńskiego
Reklama
Protest przewoźników drewna: Chcecie robić papier? Płaćcie więcej!
KWIDZYN. W poniedziałek głównymi ulicami Kwidzyna przejechała kolumna kilkudziesięciu ciężarówek wyładowanych drewnem. Umieszczone na nich transparenty i przeciągły ryk klaksonów wskazywał, że to akcja protestacyjna. Zorganizował ją Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego. Przewoźnicy domagają się od fabryk podwyższenia stawek za transport i grożą wstrzymaniem dostaw od 1 kwietnia.
- 21.03.2011 17:15 (aktualizacja 15.08.2023 18:02)
Napisz komentarz
Komentarze