Lokalne żywnościowe specjały prezentowali: producenci, firmy gastronomiczne, członkinie kół gospodyń wiejskich i reprezentanci gospodarstw agroturystycznych z województwa pomorskiego.
II Święto Produktu Tradycyjnego połączono z finałem VIII edycji konkursu Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów. Organizatorami był samorząd województwa pomorskiego oraz Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego w Warszawie.
Ślinka idzie
Nie dziwota więc, że w tłumie trudno zobaczyć było osobę, która by czegoś nie jadła. Spożywano gorące pyszności – kuchnie elektryczne i mikrofalówki zamontowano na powietrzu – spacerując po kiermaszu i parku. Przybywały całe rodziny. Nie zabrakło Andrzeja Grzyba – znanego smakosza i wyśmienitego kucharza z Czarnej Wody na Kociewiu, senatora RP.
- Serwuję pasztet z selera, smalec swojski, właśnie się skończył domowy topiony serek - powiedziała Bernadetta Adamowska z Sumina w gminie Starogard Gdański.
Na stoisku obok na patelni smażą się na rumiano kociewskie golce - pulchne duże pierogi z kartoflanego ciasta z farszem mięsnym.
- Poproszę dwie porcje – mówi pan w średnim wieku. – Wszystko na własnych produktach, nic lepszego nie ma, teraz panie w mieście coraz mniej chętnie gotują. Przypomniały mi się dawne dobre czasy, gdy byłem mały. Babcia wspaniale gotowała.
- Nasze koło działa pięćdziesiąt dziewięć lat – mówi Zofia Czarnowska z Koła Gospodyń Wiejskich ze wsi Piece niedaleko Zblewa w powiecie starogardzkim. – I przedstawia koleżanki: Jolanta Trawicka, Mirosława Grzona, Stefania Fenska oraz Irena Stopa.
- Mamy końcóweczki – kontynuuje Czarnowska. – Prawie wszystko, co przywiozłyśmy, sprzedałyśmy. – Przywiozłyśmy fałszywego zająca, to typowo kociewska potrawa. Pieczyste z mielonego mięska z jajeczkiem warzywami ułożone w formie zajączka. Szczególnie popularny był w czasach kartkowych. Przepis mam od teściowej. Można go jeść na zimno zamiast zwykłej kiełbasy do chleba i na ciepło z sosem na obiad.
Drzwi do spiżarni
Panie z KGW z Pieców często biorą udział w konkursach kulinarnych, bywają na dożynkach, a do Gdańska planują przyjechać na Jarmark św. Dominika. Stoisko KGW z Koźmina z gminy Skarszewy opustoszało wkrótce po otwarciu kiermaszu. Tak smakowały wyroby przygotowane przez Ania Szczukowską, Marzenę Fiałek, Wiolę Wiśniewską i Dorotę Narloch, przewodniczącą. Poszedł jak woda czarny salceson w słoiczkach, domowy smalec z dodatkami, sernik, ciasto drożdżowe, wiejski chleb i swojskie bułeczki oraz placuszki ziemniaczane.
Do konkursu wystawiły panie z KGW w Paczewie z gminy Sierakowice czerwony salceson i twaróg z koziego mleka.
- Mówiąc językiem potocznym celem konkursu jest otworzenie drzwi do polskiej spiżarni, czyli zidentyfikowanie produktów regionalnych wyrabianych metodami tradycyjnymi – powiedział Jan Zwoliński, juror konkursu, członek zarządu Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz członek rady przy Ministrze Rolnictwa oceniającej wnioski do włączenia produktów na listę regionalną. – Identyfikujemy i nagradzamy surowiec, który pomorska ziemia z siebie wydała - borówki, żurawiny, ryby, grzyby itp.
W dalszej kolejności chodzi o to, aby te produkty znalazły się na stołach konsumenckich. W ciągu ośmiu lat w całej Polsce zidentyfikowani ponad 2 tysiące produktów regionalnych, na Pomorzy – kilkaset.
Ssanie w dół
- Lista produktów tradycyjnych musi zaistnieć na rynku - mówi Kazimierz Sumisławski, dyrektor departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego. – To dziedzictwo kulturowe powinno na siebie zarabiać. Dzisiaj rozmawialiśmy - marszałek Jan Kozłowski zadeklarował pomoc – że trzeba znaleźć miejsce na sklep, w którym będzie można sprzedawać te produkty.
Padł pomysł, aby miejscem tym była oliwska zabytkowa wozownia. Równolegle prowadzone są działania, aby w ramach Europejskiej Sieci Dziedzictwa Kulinarnego wspierać restauracje, kwatery agroturystyczne i zakłady przetwórcze, by podjęły produkcję wyrobów tradycyjnych w oparciu o surowce swojego regionu. Na początek w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego zorganizowano dla restauratorów małych i dużych na ten temat konferencję.
- Chodzi o to, aby wywołać ssanie w dół – kontynuuje Sumisławski. – Producent w sieci wie, że ma się oprzeć na co najmniej na 50 proc. surowców ze swojego regionu, wiec on nawiąże kontakt z przetwórcą, przetwórca zwiąże się z rolnikiem i może wreszcie grupy producenckie powstaną, które zadowolą konsumentów.
Propaguje się, aby panie z kół gospodyń wiejskich zachęcić do uzyskaniu zaświadczenia z Sanepid i wtedy będą mogły prowadzić działalność kulinarną w centrum miasta, tak, jak od dawna dzieje się to na Zachodzie.
Żurawiny ręcznie nakłuwane
Oblegana przez gości była urodziwa, przemiła Dagmara Mazurek, która prowadzi gospodarstwo agroturystyczne „Pokoje u Dagmary” w Mermecie w Gminie Lubichowo na Kociewiu.
- Ludzie moją nalewkę „Żurawinówka po Mermecku” znają, wyrabiam ją już czwarty rok – mówi Dagmara Mazurek. – Goście lubią, jak w gospodarstwie jest cos oryginalnego.
Jako jedyna w Polsce pani Dagmara ma sześć produktów z żurawiny zarejestrowanych równocześnie na liście produktów regionalnych. Obok nalewki na liście tej są wyrabiane z żurawiny: „”Konfitura lecznicza”, „Syrop leczniczy”, „Sok leczniczy”, „Mermecka galaretka” i „Przystawka z żurawiny do mięsa”.
Co roku pani Dagmara przerabia ze swoją mamą domowym sposobem co najmniej 200 litrów żurawiny. Każde ziarenko trzeba ręcznie ponakłuwać. To jest syzyfowa praca. Receptury wymagają doświadczenia i precyzji. Żeby uzyskać odpowiednią klarowność kolor, smak trzeba talentu i doświadczenia. Dagmara Mazurek reprezentowała w ubiegłym roku siedmiokrotnie swój region w Paryżu i w Wilnie prezentując wyroby żurawinowe. Zewsząd przywozi nagrody i medale.
Lista zwycięzców konkursu „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów”
W kategorii I - na najlepszą regionalną i tradycyjną potrawę kuchni polskiej prezentowaną w ofercie placówek gastronomicznych wykorzystujących lokalne i tradycyjne surowce.
I miejsce – kaczka w sosie aksamitnym i czernina Maria Król, Teresa Benkowska Będargowo
II miejsce – Halina Rogińska+Walburga Jankowska
Zupa rybna „Wdzydzka”, Potrawka z kurczaka (Frikasy) z rosołem
III – PHU Billar – Beata Różalska+Natalia Sawirska
Zupa bursztynowa, sledze na plince z modrą kapustą
Nominacja do Perły – zupa bursztynowa PHU Billar – Beata Różalska+Natalia Sawirska
- Zupa rybna „Wdzydzka”, Potrawka z kurczaka (Frikasy) z rosołem Halina Rogińska+Walburga Jankowska
-Kaczka w aksamitnym sosie i czernina Maria Król, Teresa Benkowska Będargowo
W kategorii II na najlepszy lokalny i tradycyjny produkt zywnosciowy
I nagroda: Irena Janczukowicz-Kosewska za żuławski olej rzepakowy
II nagroda: Joanna Parchem za babę babci Jadzi
III nagroda: Hanna Słupek za chleb razowy na zakwasie
Wyróżnienie: Barbara Peplińska za mus jabłkowy
W kategorii produktów i przetworów zwierzęcych:
I nagroda (równorzędnie): 1) Mirosława Jażdżewska za kaszubską jałówiecką
2) Andrzej i Brygida Kąkol za metkę mojuszewską
II nagroda (równorzędnie): 1) Halina Łuc za świnioszpyra bez gnotu
2) Jadwiga Kazubska ZPH Ser-Milk Kazubscy S.J. za
Słupskiego Chłopczyka
III nagroda (równorzędnie): 1) Bernadeta Puzdrowska za sandacza z weka
2) Teresa Kropidłowska za chłopską szynkę wędzoną
Wyróżnienie: Hanna Kiedrowicz za śledzie marynowane
W kategorii napojów:
I nagroda: Anna Szafoni za wino z pomorskiej dzikiej róży
II nagroda: Mirosława Gawryszewska-Górczyńska za nalewkę dziadka Stefana
III nagroda: Dorota Łosińska za likier domowy „Ejer koniak”
Wyróżnienie: Elżbieta Gornowicz za sok z kwiatu czarnego bzu
W kategorii inne produkty regionalne:
Wyróżnienie – KGW „Łężanki” za pyzy borowiackie
Ponadto Komisja Konkursowa nominowała do nagrody „Perła”2007” następujące produkty:
1. Żurawinę mermecką – Dagmara Mazurek
2. Borowiki marynowane – Robert Skórczewski „Fungopol” Sp.J.
3. Śledzia po kaszubsku – Bernadeta Puzdrowska
4. Masło Extra Kociewskie – OSM Starogard Gdański
Reklama
Dobre bo własne
POMORZE. Ponad sześćdziesiąt barwnych i smakowicie pachnących stoisk ustawiono w minioną niedzielę w okolicach Parku Oliwskiego i bazyliki konkatedralnej. Ręcznie lepione pierogi okraszone skwarkami, swojskie kiełbasy, czy zupa z borowików.
- 28.05.2008 09:40 (aktualizacja 05.08.2023 08:47)
Napisz komentarz
Komentarze