piątek, 29 listopada 2024 16:56
Reklama
Reklama

Dobre bo własne

POMORZE. Ponad sześćdziesiąt barwnych i smakowicie pachnących stoisk ustawiono w minioną niedzielę w okolicach Parku Oliwskiego i bazyliki konkatedralnej. Ręcznie lepione pierogi okraszone skwarkami, swojskie kiełbasy, czy zupa z borowików.
Dobre bo własne
Lokalne żywnościowe specjały prezentowali: producenci, firmy gastronomiczne, członkinie kół gospodyń wiejskich i reprezentanci gospodarstw agroturystycznych z województwa pomorskiego.
II Święto Produktu Tradycyjnego połączono z finałem VIII edycji konkursu Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów. Organizatorami był samorząd województwa pomorskiego oraz Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego w Warszawie.

Ślinka idzie
Nie dziwota więc, że w tłumie trudno zobaczyć było osobę, która by czegoś nie jadła. Spożywano gorące pyszności – kuchnie elektryczne i mikrofalówki zamontowano na powietrzu – spacerując po kiermaszu i parku. Przybywały całe rodziny. Nie zabrakło Andrzeja Grzyba – znanego smakosza i wyśmienitego kucharza z Czarnej Wody na Kociewiu, senatora RP.
- Serwuję pasztet z selera, smalec swojski, właśnie się skończył domowy topiony serek - powiedziała Bernadetta Adamowska z Sumina w gminie Starogard Gdański.
Na stoisku obok na patelni smażą się na rumiano kociewskie golce - pulchne duże pierogi z kartoflanego ciasta z farszem mięsnym.
- Poproszę dwie porcje – mówi pan w średnim wieku. – Wszystko na własnych produktach, nic lepszego nie ma, teraz panie w mieście coraz mniej chętnie gotują. Przypomniały mi się dawne dobre czasy, gdy byłem mały. Babcia wspaniale gotowała.
- Nasze koło działa pięćdziesiąt dziewięć lat – mówi Zofia Czarnowska z Koła Gospodyń Wiejskich ze wsi Piece niedaleko Zblewa w powiecie starogardzkim. – I przedstawia koleżanki: Jolanta Trawicka, Mirosława Grzona, Stefania Fenska oraz Irena Stopa.
- Mamy końcóweczki – kontynuuje Czarnowska. – Prawie wszystko, co przywiozłyśmy, sprzedałyśmy. – Przywiozłyśmy fałszywego zająca, to typowo kociewska potrawa. Pieczyste z mielonego mięska z jajeczkiem warzywami ułożone w formie zajączka. Szczególnie popularny był w czasach kartkowych. Przepis mam od teściowej. Można go jeść na zimno zamiast zwykłej kiełbasy do chleba i na ciepło z sosem na obiad.

Drzwi do spiżarni
Panie z KGW z Pieców często biorą udział w konkursach kulinarnych, bywają na dożynkach, a do Gdańska planują przyjechać na Jarmark św. Dominika. Stoisko KGW z Koźmina z gminy Skarszewy opustoszało wkrótce po otwarciu kiermaszu. Tak smakowały wyroby przygotowane przez Ania Szczukowską, Marzenę Fiałek, Wiolę Wiśniewską i Dorotę Narloch, przewodniczącą. Poszedł jak woda czarny salceson w słoiczkach, domowy smalec z dodatkami, sernik, ciasto drożdżowe, wiejski chleb i swojskie bułeczki oraz placuszki ziemniaczane.
Do konkursu wystawiły panie z KGW w Paczewie z gminy Sierakowice czerwony salceson i twaróg z koziego mleka.
- Mówiąc językiem potocznym celem konkursu jest otworzenie drzwi do polskiej spiżarni, czyli zidentyfikowanie produktów regionalnych wyrabianych metodami tradycyjnymi – powiedział Jan Zwoliński, juror konkursu, członek zarządu Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz członek rady przy Ministrze Rolnictwa oceniającej wnioski do włączenia produktów na listę regionalną. – Identyfikujemy i nagradzamy surowiec, który pomorska ziemia z siebie wydała - borówki, żurawiny, ryby, grzyby itp.
W dalszej kolejności chodzi o to, aby te produkty znalazły się na stołach konsumenckich. W ciągu ośmiu lat w całej Polsce zidentyfikowani ponad 2 tysiące produktów regionalnych, na Pomorzy – kilkaset.

Ssanie w dół
- Lista produktów tradycyjnych musi zaistnieć na rynku - mówi Kazimierz Sumisławski, dyrektor departamentu Środowiska, Rolnictwa i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego. – To dziedzictwo kulturowe powinno na siebie zarabiać. Dzisiaj rozmawialiśmy - marszałek Jan Kozłowski zadeklarował pomoc – że trzeba znaleźć miejsce na sklep, w którym będzie można sprzedawać te produkty.
Padł pomysł, aby miejscem tym była oliwska zabytkowa wozownia. Równolegle prowadzone są działania, aby w ramach Europejskiej Sieci Dziedzictwa Kulinarnego wspierać restauracje, kwatery agroturystyczne i zakłady przetwórcze, by podjęły produkcję wyrobów tradycyjnych w oparciu o surowce swojego regionu. Na początek w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego zorganizowano dla restauratorów małych i dużych na ten temat konferencję.
- Chodzi o to, aby wywołać ssanie w dół – kontynuuje Sumisławski. – Producent w sieci wie, że ma się oprzeć na co najmniej na 50 proc. surowców ze swojego regionu, wiec on nawiąże kontakt z przetwórcą, przetwórca zwiąże się z rolnikiem i może wreszcie grupy producenckie powstaną, które zadowolą konsumentów.
Propaguje się, aby panie z kół gospodyń wiejskich zachęcić do uzyskaniu zaświadczenia z Sanepid i wtedy będą mogły prowadzić działalność kulinarną w centrum miasta, tak, jak od dawna dzieje się to na Zachodzie.

Żurawiny ręcznie nakłuwane
Oblegana przez gości była urodziwa, przemiła Dagmara Mazurek, która prowadzi gospodarstwo agroturystyczne „Pokoje u Dagmary” w Mermecie w Gminie Lubichowo na Kociewiu.
- Ludzie moją nalewkę „Żurawinówka po Mermecku” znają, wyrabiam ją już czwarty rok – mówi Dagmara Mazurek. – Goście lubią, jak w gospodarstwie jest cos oryginalnego.
Jako jedyna w Polsce pani Dagmara ma sześć produktów z żurawiny zarejestrowanych równocześnie na liście produktów regionalnych. Obok nalewki na liście tej są wyrabiane z żurawiny: „”Konfitura lecznicza”, „Syrop leczniczy”, „Sok leczniczy”, „Mermecka galaretka” i „Przystawka z żurawiny do mięsa”.
Co roku pani Dagmara przerabia ze swoją mamą domowym sposobem co najmniej 200 litrów żurawiny. Każde ziarenko trzeba ręcznie ponakłuwać. To jest syzyfowa praca. Receptury wymagają doświadczenia i precyzji. Żeby uzyskać odpowiednią klarowność kolor, smak trzeba talentu i doświadczenia. Dagmara Mazurek reprezentowała w ubiegłym roku siedmiokrotnie swój region w Paryżu i w Wilnie prezentując wyroby żurawinowe. Zewsząd przywozi nagrody i medale.

Lista zwycięzców konkursu „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów”


W kategorii I - na najlepszą regionalną i tradycyjną potrawę kuchni polskiej prezentowaną w ofercie placówek gastronomicznych wykorzystujących lokalne i tradycyjne surowce.


 I miejsce – kaczka w sosie aksamitnym i czernina Maria Król, Teresa Benkowska Będargowo 
     
II miejsce – Halina Rogińska+Walburga Jankowska
Zupa rybna „Wdzydzka”, Potrawka z kurczaka (Frikasy) z rosołem
 
III – PHU Billar – Beata Różalska+Natalia Sawirska
Zupa bursztynowa, sledze na plince z modrą kapustą
 
 
Nominacja do Perły – zupa bursztynowa PHU Billar – Beata Różalska+Natalia Sawirska
                            - Zupa rybna „Wdzydzka”, Potrawka z kurczaka (Frikasy) z rosołem Halina Rogińska+Walburga Jankowska
                            -Kaczka w aksamitnym sosie i czernina Maria Król, Teresa Benkowska Będargowo 


W kategorii  II na najlepszy lokalny i tradycyjny produkt zywnosciowy

I nagroda: Irena Janczukowicz-Kosewska za żuławski olej rzepakowy

II nagroda: Joanna Parchem za babę babci Jadzi

III nagroda: Hanna Słupek za chleb razowy na zakwasie

Wyróżnienie: Barbara Peplińska za mus jabłkowy

W kategorii produktów i przetworów zwierzęcych:
I nagroda (równorzędnie): 1) Mirosława Jażdżewska za kaszubską jałówiecką
                                              2) Andrzej i Brygida Kąkol za metkę mojuszewską
II nagroda (równorzędnie): 1) Halina Łuc za świnioszpyra bez gnotu
                                                2) Jadwiga Kazubska ZPH Ser-Milk Kazubscy S.J. za           
                                                Słupskiego Chłopczyka

III nagroda (równorzędnie): 1) Bernadeta Puzdrowska za sandacza z weka
                                                 2) Teresa Kropidłowska za chłopską szynkę wędzoną

Wyróżnienie: Hanna Kiedrowicz za śledzie marynowane

W kategorii napojów:
I nagroda: Anna Szafoni za wino z pomorskiej dzikiej róży
II nagroda: Mirosława Gawryszewska-Górczyńska za nalewkę dziadka Stefana

III nagroda: Dorota Łosińska za likier domowy „Ejer koniak”
Wyróżnienie: Elżbieta Gornowicz za sok z kwiatu czarnego bzu

W kategorii inne produkty regionalne:
Wyróżnienie – KGW „Łężanki” za pyzy borowiackie

Ponadto Komisja Konkursowa nominowała do nagrody „Perła”2007” następujące produkty:
1.    Żurawinę mermecką – Dagmara Mazurek
2.    Borowiki marynowane – Robert Skórczewski „Fungopol” Sp.J.
3.    Śledzia po kaszubsku – Bernadeta Puzdrowska
4.    Masło Extra Kociewskie – OSM Starogard Gdański


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1032 hPa
Wiatr: 17 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama