To już drugi w ciągu półrocza pożar w byłej świetlicy przy czerskim dworcu PKP. Ogień zauważyli w poniedziałek przed północą sąsiedzi kolejowych budynków.
Gęsty dym, groźny ogień
Strażacy o pożarze dowiedzieli się kilka minut przed północą. – Paliło się jedno z pomieszczeń w budynku PKP, gdzie kiedyś była świetlica. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, to ogień był już tak rozprzestrzeniony, że wychodził przez drzwi i okna. Do tego dochodziło jeszcze straszne zadymienie, bo paliły się materace i kołdry – mówi komendant czerskiej straży pożarnej Andrzej Kuchenbecker. Strażacy pamiętali, że w grudniu też tu się paliło i wiedzieli, że w tych pomieszczeniach swoje lokum mają bezdomni.
Znaleźli mężczyznę
Ratownicy zabrali się do gaszenia pożaru i jednocześnie do przeszukiwania pomieszczeń. – Gdyby ktoś był w tym małym pomieszczeniu, gdzie się paliło, to nie miałby szans na przeżycie. Część z nas ubrała aparaty na sprężone powietrze i zaczęła poszukiwania ludzi – mówi Andrzej Kuchenbecker. Okazało się, że w pomieszczeniu obok śpi mężczyzna. Nie obudziły go hałasy, ciepło ani woń dymu. Strażacy szybko wynieśli mężczyznę na zewnątrz. Podłączyli go do aparatu tlenowego, a później przekazali pogotowiu. Tylko dzięki szybkiej pomocy czerskich ochotników mężczyzna przeżył. To 52-letni Andrzej M. z Czerska. Policja odwiozła go do miejsca zamieszkania. Miał 3,37 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wraz z nim w budynku biesiadował jeszcze inny mężczyzna, ale on ulotnił się wcześniej.
Kto tego przypilnuje?
W budynku PKP swoją melinę mają bezdomni, często też odbywają się tam libacje alkoholowe. Mimo licznych interwencji PKP nic z budynkiem nie robi. Cały czas pustostan jest niezabezpieczony. – Już 5 marca wysłaliśmy pismo do PKP w Kościerzynie, żeby zadbano o ład i porządek w tym budynku. Otrzymaliśmy potwierdzenie przyjęcia, ale nic nie zostało zrobione – mówi komendant czerskiej Straży Miejskiej Mirosław Czerny. We wtorek straż wysłała kolejny monit do PKP. Tym razem już z dwutygodniowym terminem załatwienia problemu. Jeśli kolej się z tego nie wywiąże, straż może nałożyć mandat w wysokości 500 zł.
Reklama
Smacznie spał, gdy pomieszczenie obok trawiły płomienie
CHOJNICE. Kolejny pożar w opuszczonych budynkach PKP w Czersku. Tym razem mogło skończyć się tragicznie. Strażacy znaleźli w budynku śpiącego mężczyznę. Gdyby nie ich szybka pomoc, 52-letni czerszczanin zginąłby.
- 31.05.2008 00:29 (aktualizacja 01.04.2023 08:51)
Napisz komentarz
Komentarze