Na Polankach, przed ogrodzonym domem Wałęsy zebrało się kilkadziesiąt osób. Wśród przeciwników byłego prezydenta dominują ludzie starsi. Mają transparenty: "Nocna zmiana - zamach stanu", "Ręce precz od IPN". Mówią, że "przyszli do Bolesława". Domagają się m.in. od Wałęsy, by sam wystąpił z wnioskiem o odebranie lotnisku w Rębiechowie jego imienia. Chcą aby nazwę "Lech Walesa Airport" zamienić "Solidarności".
Kontrmanifestację tworzyła grupa 15 osób z młodzieżówki Platformy Obywatelskiej. Marek Bogucki lider stowarzyszenia Młodzi Demokraci powiedział, że "przyszli na Polanki, aby zamanifestować swoją solidarność z panem prezydentem”oraz podziękować mu za jego dokonania dla Polski". Młodzi Demokraci rozwinęli transparent z hasłem: "Lech Wałęsa Dziękujemy za wolną Polskę".
Grupy manifestujących oddzielał kordon policji.
Manifestację zorganizowano w rocznicę obalenia przez Wałęsę oraz jego zwolenników w parlamencie (m.in. Donalda Tuska, Waldemara Pawlaka, Tadeusza Mazowieckiego) rządu Jana Olszewskiego (4 czerwca 1992 r.). Przeciwnicy b. prezydenta uważają, że sprawcą „zamachu stanu” był Wałęsa. Stało się to po ujawnieniu przez ówczesnego ministra Antoniego Macierewicza listy osób zarejestrowanych jako współpracujących z SB.
Natomiast Młodzi Demokraci związani politycznie z Platformą czczą datę 4 czerwca jako dzień odzyskania wolności (4 czerwca obyły się w 1989 r. wolne wybory – jako efekt ustaleń „okrągłego stołu”).
Reklama
Manifestacja na Polankach: „Przyszliśmy do Bolesława”
GDAŃSK. Pod rezydencją Lecha Wałęsy na Polankach manifestują przeciwnicy b. prezydenta. Mówią: „przyszliśmy do Bolesława”. Domagają się, aby odebrać lotnisku w Gdańsku nazwę „Lech Walesa Airport”. Kontrmanifestację - w obronie Wałęsy - zorganizowała młodzieżówka Platformy Obywatelskiej.
- 04.06.2008 00:02 (aktualizacja 01.04.2023 08:56)
Napisz komentarz
Komentarze