niedziela, 24 listopada 2024 00:18
Reklama dotacje rpo
Reklama

Ojciec Stanisław Papczyński - Błogosławionym!

LICHEŃ. Legat papieski, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone z mandatu papieża Benedykta XVI ogłosił w niedzielę w Licheniu (Wielkopolskie) błogosławionym o. Stanisława Papczyńskiego - założyciela zgromadzenia księży marianów. W beatyfikacyjnej Mszy św. udział wziął prezydent Lech Kaczyński.
Ojciec Stanisław Papczyński -  Błogosławionym!

Uroczystościom przewodniczył w imieniu Papieża watykański Sekretarz Stanu, kardynał Tarcisio Bertone. W koncelebrze  udział wzięło 120 kardynałów, arcybiskupów i biskupów oraz księży.
Na frontonie świątyni, nad ołtarzem, zawieszono obraz beatyfikacyjny o. Papczyńskiego. Do Lichenia przybyło ok. 100 tys. pielgrzymów z Polski oraz krajów, w których pracują marianie.
Uroczystości beatyfikacyjne były największym zgromadzeniem religijnym w Licheniu od czasu pielgrzymki w 1999 r. Papieża Jana Pawła II, który w obecności ok. 200 tys. wiernych poświęcił wówczas powstającą bazylikę. Rocznie licheńskie Sanktuarium odwiedza około półtora miliona osób.

Urodzony w 1631 r. w Podegrodziu na Sądecczyźnie w chłopskiej rodzinie Jan Papczyński wstąpił w wieku 23 lat do zakonu pijarów, gdzie przyjął imię Stanisław od Jezusa i Maryi. Zasłynął jako wybitny kaznodzieja i spowiednik. Jego penitentami byli m.in. przyszły król Jan III Sobieski oraz przyszły papież Innocenty XII, który jako nuncjusz rezydował w Warszawie. Paczyński zabierał odważnie głos w sprawach publicznych, krytykując nadużywanie zasady liberum veto.
Po 14 latach opuścił zakon, by w 1673 r. założyć własne zgromadzenie, któremu zlecił propagowanie pobożności maryjnej, modlitwę za zmarłych oraz pomoc proboszczom w pracy duszpasterskiej. Zmarł 17 września 1701 r. w Górze Kalwarii koło Warszawy, gdzie znajduje się jego grób.

Proces beatyfikacyjny ojca Papczyńskiego rozpoczął się w połowie XVIII wieku, jednak rozbiory Rzeczypospolitej uniemożliwiły jego dokończenie. W 1952 r. proces wznowiono, a w 1992 r. Jan Paweł II wydał dekret o heroiczności cnót Papczyńskiego. 16 grudnia 2006 r. Benedykt XVI uznał zaś cud za jego wstawiennictwem.
Ojciec Papczyński jest czwartym błogosławionym marianinem. Wcześniej na ołtarze zostali wyniesieni: litewski arcybiskup Jerzy Matulaitis-Matulewicza, który na początku XX wieku odnowił skazane przez wyborców na wymarcie zgromadzenie, a także dwaj męczennicy ostatniej wojny, księża: Jerzy Kaszyra i Antoni Leszczewicz.
Modlitwa o pokój i pojednanie
Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej, kardynał Tarcisio Bertone modlił się w sobotę wieczorem w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu o pokój i pojednanie na świecie oraz oddał hołd męczennikom nazizmu.
Po nieszporach odprawionych w górnym kościele Bazyliki Matki Bożej Licheńskiej kard. Bertone zszedł do Kaplicy 108 Męczenników, upamiętniającej duchownych i świeckich Polaków zamordowanych w czasie wojny przez hitlerowców, których w 1999 r. beatyfikował Jan Paweł II.
„To miejsce upamiętnia jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii świata, jakim była druga wojna światowa. Jest to wydarzenie, o którym nie wolno nam zapomnieć. Powinno ono być dla nas zarówno przestrogą, jak i bodźcem do tego, by modlić się o pokój” - głosił tekst przesłania kard. Bertone, które odczytał po polsku generał marianów, ks. Jan Mikołaj Rokosz.
„Jednocześnie miejsce to wskazuje na wielkie zwycięstwo Jezusa Chrystusa, bowiem tam, gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska. Ci męczennicy, a wraz z nimi wielu innych, znanych z imienia i nieznanych, objawili świętośc Chrystusa” - czytał ks. Rokosz słowa kard. Bertone.
Oddając hołd męczennikom reżimu nazistowskiego, watykański dostojnik podkreślił w swoim przesłaniu, że „są oni jak światło, które rozbłysło w największej ciemności”, a „ich krew, złączona z odkupieńczą Krwią Zbawiciela, Księcia Pokoju, woła nie o odwet i pomstę, ale o pokój i pojednanie, a także o przebaczenie dla winowajców”.
Towarzyszący kardynałowi Bertone biskup Bahumihitgo Kizito z Ruandy, gdzie na początku lat dziewięćdziesiątych doszło do masowego ludobójstwa na tle etnicznym, odmówił modlitwę o pokój przypisywaną św. Franciszkowi z Asyżu.
„O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju, abyśmy siali miłość tam, gdzie panuje nienawiść, wybaczenie tam, gdzie panuje krzywda, jedność tam, gdzie panuje zwątpienie, nadzieję tam, gdzie panuje rozpacz, światło tam, gdzie panuje zmrok, radość tam, gdzie panuje smutek” - czytał tekst modlitwy bp Kizito.
W Kaplicy, na której ścianach umieszczone są portrety wszystkich 108 błosławionych, a w ołtarzu głównym znajduje się obraz przedstawiający Chrystusa w czerownej szacie wśród 108 Męczenników, wraz z kard. Bertone modlili się m.in. metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz oraz nuncjusz apostolski w Polsce, abp Józef Kowalczyk. (Źródło: Biuro Prasowe Sanktuarium w Licheniu).

Relikwiarz błogosławionego
Fragment kości stopy ojca Stanisława Papczyńskiego wykorzystano na relikwię umieszczoną w jego relikwiarzu beatyfikacyjnym. Relikwiarz ten był niesiony w procesji w Sanktuarium Maryjnym.
Kości wyjęto po przeprowadzonej w lutym ekshumacji grobu ojca Papczyńskiego, znajdującego się w kościele Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii koło Warszawy. Znaleziono wówczas nieuszkodzony szkielet zakonnika oraz biały habit, którym przykryto kości w połowie XVIII w.. podczas poprzedniej ekshumacji.
Z doczesnych szczątków zmarłego 306 lat temu ojca Papczyńskiego wyjęto też kilkanaście innych fragmentów kości. Zostaną one przekazane jako relikwie parafiom i domom zakonnym dla celów kultu nowego Błogosławionego.
Mierzący około 60 cm wysokości relikwiarz beatyfikacyjny zaprojektowano w kształcie płonącej świecy. Wieńczy ją dziesięcioramienna gwiazda, nawiązująca do Gwiazdy Mariańskiej. Symbolizuje ona 10 Cnót Najświętszej Maryi Panny i regułę 10 cnót ewangelicznych, na podstawie których papież Innocenty XII zatwierdził marianów w 1699 r.
W centrum gwiazdy umieszczono za szkłem relikwie o. Papczyńskiego. Na odwrocie widnieje natomiast miniaturowy wizerunek klęczącego Założyciela marianów z uniesioną ręką z krzyżykiem i z decymką u pasa, czyli małego różańca składającego się z 10 paciorków.
W momencie ogłoszenia zakonnika błogosławionym relikwiarz do ołtarza niosło kilkanaście osób, pochodzących z krajów, gdzie pracują obecnie marianie. Relikwiarz beatyfikacyjny po uroczystościach będzie umieszczony w kościele Wieczerzy Pańskiej przy grobie Błogosławionego w Górze Kalwarii.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 7 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama