Kryminalni z zespołu poszukiwań realizowali nakaz doprowadzenia wydany przez sąd wobec 30-latka. Miał on do odbycia karę 111 dni pozbawienia wolności. Mężczyzna był skazany za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce i stanęli pod drzwiami mieszkania usłyszeli wewnątrz odtwarzaną muzykę. Zapukali do drzwi a muzyka ucichła.
- Słyszeliśmy jak mężczyzna podchodzi do drzwi – mówi jeden z policjantów kryminalnych. – Nie reagował na polecenia otwarcia drzwi, wiedział, że jesteśmy z policji, bo tak się przedstawiliśmy. Udawał po prostu, że nie ma go w mieszkaniu. My jednak wiedzieliśmy, że jest.
Policjanci wezwali na miejsce straż pożarną i przy pomocy podnośnika dostali się oknem do mieszkania. 30-latek był zaskoczony rozwiązaniem, ale spodziewał się zatrzymania, bo wiedział, że jest poszukiwany i ma do odbycia karę pozbawiania wolności. Teraz trafił na prawie 4 miesiące do aresztu.
Napisz komentarz
Komentarze