- Przedstawiliśmy wszystkie dokumenty, które były składane w sprawie budowy obwodnicy. Ostatnie dokumenty zostały złożone w 2020 roku. Pan minister Jacek Karnowski zadeklarował pomoc w tej sprawie. Nasza obwodnica jest na liście rezerwowej, ale próbujemy doprowadzić do tego, aby znalazła się na liście głównej. Chcemy, żeby ta inwestycja została zrealizowana w ciągu najbliższych lat. Na razie posłowie i senatorowie otrzymali materiały w sprawie obwodnicy. Planujemy spotkanie z ministrem infrastruktury - twierdzi Tomasz Frejnagiel.
O potrzebie budowy tzw. dużej obwodnicy mówiono już ponad 20 lata temu. Miała ona połączyć miejscowości Baldram oraz Bądki. W 2004 roku projektanci z poznańskiej firmy przygotowali nawet wstępną koncepcję budowy obwodnicy, która zakładała, że będzie ona miała trzy węzły. Pierwszy w Baldramie. Drugi na drodze wojewódzkiej z Kwidzyna do Prabut ze zjazdem na małą obwodnicę. Trzeci węzeł miałby powstać w Bądkach na drodze wojewódzkiej z Kwidzyna do Grudziądza. Trasa obwodnicy miała przechodzić nad Cyganówką, niewielkim dopływem Liwy. Zakładano, że trzeba będzie wybudować wiadukt o długości ok. 400 metrów. Długość obwodnicy miała wynosić ok. 8,5 km. Inwestycji nie udało się jednak zrealizować. Wszystkie siły i środki skierowano na pozyskanie pieniędzy na tzw. małą obwodnicę, która została otwarta 4 grudnia 2009 roku. Samorządowcy nie zapomnieli jednak o obwodnicy, podejmując różne działania. 19 marca 2019 roku przedstawiciele samorządów powiatu i wszystkich gmin w powiecie kwidzyńskim podpisali się pod listem intencyjnym w sprawie budowy obwodnicy dla Kwidzyna. Inwestycja znalazła się na liście rezerwowej rządowego programu, którego celem była budowa stu obwodnic małych miast w Polsce. Jednak bliżej budowy obwodnicy jest obecnie Sztum. Samorządowcy z powiatu kwidzyńskiego nie ustają jednak w staraniach o realizację inwestycji.
Napisz komentarz
Komentarze