- Gdy tylko trochę popada, w przejściu tworzą się olbrzymie kałuże - mówią mieszkańcy. - Po prostu przejść nie można, a już zupełnie źle jest dla np. kobiet z wózkiem. Zasypywanie dziur piaskiem nic nie daje, bowiem po kilkakrotnych opadach deszczu ponownie robią się dziury i jest to samo. To nie jest wielka inwestycja. Prosimy tylko o ułożenie kilku metrów chodnika.
Byliśmy tam. Choć nie było wielkich opadów deszczu, kałuże były spore. A co dopiero jak zdrowo popada? A jesień już blisko.
- Teraz jest świetna okazja do załatwienia tej sprawy - uważają mieszkańcy. - Trwa remont chodnika na ul. Kopernika, wymieniane są stare płyty na kostkę. Można choćby z tych starych płyt skorzystać i zamiast je wyrzucać, ułożyć z nich kilkumetrowy chodnik prowadzący na podwórze między tymi posesjami i do budynku 13 a.
Pomysł faktycznie wydaje się być prosty do realizacji. Co na to władze miasta? Wiceprezydent Wojciech Kozłowski obiecał, że przyjrzy się tej sprawie i udzieli nam odpowiedzi.
- Rozumiem mieszkańców, ale sprawa nie jest do załatwienia tak ad hoc- powiedział Wojciech Kozłowski. - Trzeba sprawdzić, który zarządca odpowiada za ten grunt, jeśli WZNK, to sprawdzić, jak ten budynek stoi z finansami, poza tym położenie chodnika bez rozeznania, w jaki sposób odprowadzać stamtąd wodę opadowa, nic nie da. Woda nie będzie wsiąkać przecież w płyty chodnikowe czy kostkę, jeśli nie wsiąka w piasek. W każdym razie chciałbym sprawą zająć się osobiście, ale to wymaga nieco czasu.
Czekamy więc na ten mały kawałek chodnika. Tak niewiele i aż tak wiele - dla zapracowanej władzy...
Napisz komentarz
Komentarze