Nowym dyrektorem Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie został Radosław Kamiński. Tak przynajmniej wynikało z decyzji powołanej przez zarząd pow. wejherowskiego 11-osobowej komisji konkursowej. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, obecny dyrektor Muzeum, Bogusław Breza złożył w tej sprawie protest. Jego szczegółów na razie nie znamy, ale z uzyskanych dotychczas informacji i analizy przebiegu konkursu i nam się wydaje, że nie wszystko było „lege artis”.
Przypomnijmy, że w głosowaniu komisji konkursowej 4 jej członków - starosta Józef Reszke, jego zastępca Grzegorz Gaszta, członek zarządu powiatu Dariusz Kuczmarski oraz reprezentujący Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie naczelnik wydziału kultury i promocji wejherowskiego starostwa Tomasz Fopke - głosowali za kandydaturą Radosława Kamińskiego. Dwie osoby - Stanisław Janke reprezentujący Radę Muzeum i Janina Kurowska reprezentująca pracowników Muzeum - głosowali za Bogusławem Brezą. Pozostałych pięciu członków komisji wstrzymało się od głosu. Dodajmy, że wśród tych pozostałych członków komisji byli: Roman Tubaja z ramienia Stowarzyszenia Związków Muzeów Polskich, Wojciech Bonisławski i Janusz Jaskulski, jako przedstawiciele Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Artur Jabłoński z Rady Muzeum oraz Grażyna Wirkus, przedstawicielka pracowników Muzeum.
Tymczasem, zgodnie z zarządzeniem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w komisji konkursowej winno zasiadać również dwóch przedstawicieli stowarzyszeń zawodowych lub twórczych właściwych ze względu na zakres działania tej instytucji kultury. Jak widać, ten warunek nie został spełniony. Nie ma ani jednego takiego przedstawiciela, bowiem za takowych na pewno nie można uznać Tomasza Fopke z ZKP czy Romana Tubaja z SZMP, gdyż Zrzeszenie nie jest ani związkiem twórczym, ani stowarzyszeniem zawodowym, podobnie jak i Stowarzyszenie Związku Muzeów Polskich.
Oprócz tego wątpliwości budzić może fakt, iż akurat Tomasz Fopke, naczelnik wydziału kultury i promocji starostwa, a więc pracownik podległy staroście, reprezentował ZKP. Jest to etycznie co najmniej dwuznaczne. Tym bardziej, że kandydatura Radosława Kamińskiego przeszła głosami właśnie zarządu powiatu.
Nie wiemy, czy akurat te okoliczności podnosi w swoim proteście dyrektor Breza, ale te wydają się być zupełnie oczywiste. I w zupełności wystarczające, by konkurs po prostu unieważnić. I dziwić się tylko należy, że zarząd powiatu dał taką plamę.
Dodajmy jeszcze, że nie wypowiadamy się tu w żadnej mierze o merytorycznych walorach obu kandydatów, które cenimy równie wysoko. Jakie zasługi ma dla wejherowskiej kultury Radosław Kamiński wiemy. Do jakiego stanu doprowadził Pałac Przebendowskich i co zdziałał Bogusław Breza też. W to, że jakiekolwiek znaczenie w tej sprawie miał fakt, iż Radosław Kamiński jest aktywnym działaczem Platformy Obywatelskiej nie wierzymy.
Więcej w Kurierze Wejherowskim/Panoramie Powiatu Wejherowskiego (26 września)
Napisz komentarz
Komentarze