O problemie z zatrzymaniem niektórych fachowców w Urzędzie Miejskim w Tczewie prezydent miasta Zenon Odya mówił już wiosną podczas jednej z komisji Rady Miejskiej. Czas wakacji nie oznacza, że w urzędzie nic się nie dzieje. Są m.in. ogłaszane i rozstrzygane konkursy na różne stanowiska. Przyjrzeliśmy się jak to wyglądało w lipcu br.
Nowe twarze
Nowym kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w UM Tczewa została Alina Kollwitz-Sobolewska. Ryszarda Grzelaka wybrano na stanowisko ds. ewidencji i zarządzania drogami miejskimi w Wydziale Spraw Komunalnych UM, a Iwonę Krauze-Grzesiak na stanowisko ds. zamówień publicznych w zakresie spraw gospodarczych, społecznych i komunalnych w Biurze Zamówień Publicznych. Wszystkie te osoby mieszkają w Tczewie, zostały wybrane w wyniku procedury naboru na ww. stanowiska. Kandydaci spełnili niezbędne wymagania, wyszczególnione w ogłoszeniu o naborze oraz uzyskali pozytywny wynik z rozmowy kwalifikacyjnej.
Nie ma chętnych
Nie wpłynęła natomiast żadna oferta w naborze na stanowisko ds. projektów społeczeństwa informacyjnego w Biurze Integracji Europejskiej. Komisja Rekrutacyjna nie miała z kogo wybierać! Nie wyłoniono także kandydata na stanowisko ds. strategii rozwoju miasta w Biurze Integracji Europejskiej. Jeden z kandydatów wycofał swoją ofertę w trakcie naboru, a drugi nie wykazał się wystarczającą znajomością zagadnień określonych w ogłoszeniu jako wymagania niezbędne.
Zatrzymać specjalistów
Czyżby praca w urzędzie nie była atrakcyjna?
- Po pierwsze, obowiązują nas procedury konkursowe przy wyłanianiu nowych pracowników – mówi prezydent Tczewa Zenon Odya. – Po drugie, problem z naborem na niektóre stanowiska wynika z tego, że firmy prywatne przejmują naszych potencjalnych pracowników. Zwłaszcza tych o jasno sprecyzowanych kwalifikacjach, a także spełniających wymagania związane z pracą, jakie my stawiamy. Poza tym prywatny sektor może zaoferować wyższe płace. Jeśli chodzi o konkretny przypadek stanowiska ds. projektów społeczeństwa informacyjnego, to oprócz typowej wiedzy informatycznej oczekujemy od takiej osoby przygotowania całej koncepcji tego projektu, przygotowania wniosku. Kandydat musi mieć wizję i „czuć” problem. Praca w urzędzie jest o tyle korzystna, że wynagrodzenie jest wypłacane na czas, zapewniamy też wszelkie prawa pracownicze. Dokonaliśmy już większego zróżnicowania wynagrodzeń, aby zatrzymać specjalistów o wysokich kwalifikacjach w newralgicznych działach, np. w inwestycjach czy gospodarce komunalnej. Chodzi o ludzi, którzy mają dodatkowe uprawnienia, a takie osoby chętnie przejęłyby prywatne firmy. Generalnie jest to problem nie tylko urzędu w naszym mieście. Trzeba o tym pomyśleć przy konstruowaniu kolejnego budżetu.
„19” ds. stypendiów i sportu
Aby nie narzekać dodajmy, że aż 19 osób zakwalifikowano do konkursu w UM na stanowisko ds. stypendiów socjalnych, obowiązku szkolnego i sportu. Tu może nie potrzeba mieć „wielkiej wizji”… Są też kolejne konkursy, np. na stanowisko… ds. projektów społeczeństwa informacyjnego w Wydziale Rozwoju Miasta.
Napisz komentarz
Komentarze