Warszawa, 26 sierpnia 2024 r. – Narodowy Bank Polski poinformował, że od jutra będą dostępne w sprzedaży srebrne monety kolekcjonerskie.
Moneta o nominale 10 zł jest wykonana ze srebra o próbie Ag 999, ma średnicę 32,00 milimetry i masę 14,14 grama. Jej nakład wynosi do 10 tys. sztuk.
Monety można nabyć we wszystkich Oddziałach Okręgowych NBP i w sklepie internetowym Kolekcjoner w cenie 220 zł brutto.
Na awersie nowej monety kolekcjonerskiej są widoczne fragmenty oznaczeń strojów więziennych z numerami obozowymi i trójkątami (także nałożonymi na siebie, by tworzyły gwiazdę). Więźniowie nazywali je winklami. Stanowiły one element identyfikacji więźniów – numer zastępował imię i nazwisko, kolor trójkąta oznaczał przynależność więźnia do kategorii związanej z powodami aresztowania, a litera wpisana w trójkąt – kraj, z którego więzień pochodził. Litery na trójkątach symbolizują więźniów: T – z Czechosłowacji, P – z Polski, J – pochodzenia żydowskiego, R – ze Związku Radzieckiego.
Na rewersie monety znajduje się wizerunek tzw. Bramy Śmierci, oddzielającej części obozu przeznaczone dla SS-manów i więźniów. W tle powtórzono motyw obozowych oznaczeń więźniów.
Stutthof to niemiecka nazwa miejscowości Sztutowo na Mierzei Wiślanej. Słowo to stało się synonimem hitlerowskiego terroru w północnej Polsce w czasie II wojny światowej.
Od 2 września 1939 r. w lesie w okolicy wsi Stutthof – przed wojną znajdującej się na terenie Wolnego Miasta Gdańska – funkcjonował obóz, w którym niemieccy naziści osadzali ludzi uznanych przez nich za szkodliwych dla III Rzeszy. Formalnie miał status obozu koncentracyjnego od 7 stycznia 1942 r., jednak jego zbrodniczy charakter od początku nie budził wątpliwości.
Pierwszymi więźniami obozu byli działacze polskich organizacji w Wolnym Mieście Gdańsku, w tym wielu przedstawicieli inteligencji. Przez cały okres wojny trafiło tam około 110 tysięcy osób 28 narodowości. Blisko 65 tys. straciło życie. W końcowej fazie wojny Stutthof stał się ośrodkiem masowej eksterminacji europejskich Żydów. W obozie zginęło ich niemal 27 tys.
W drewnianych barakach, za ogrodzeniem z drutu kolczastego każdego dnia rozgrywały się ludzkie tragedie. Osadzeni tu ludzie byli fizycznie i psychicznie torturowani przez członków załogi, a także pomagających im tzw. więźniów funkcyjnych. Więźniowie musieli pracować ponad siły, m.in. w warsztatach zbrojeniowych i przy wyrębie lasu. Brak higieny i głód powodowały szerzenie się chorób, np. tyfusu plamistego. Tysiące ludzi zmarło w czasie ewakuacji obozu, która trwała od stycznia do maja 1945 r. Stutthof przestał funkcjonować po wkroczeniu na jego teren jednostek Armii Czerwonej 9 maja 1945 r.
Od 1962 r. o przetrwanie pamięci o więźniach dba Muzeum Stutthof w Sztutowie. W 1968 r. na jego terenie został odsłonięty pomnik Walki i Męczeństwa zaprojektowany przez byłego więźnia KL Auschwitz-Birkenau Wiktora Tołkina.
NBP
Napisz komentarz
Komentarze