środa, 6 listopada 2024 07:38
Reklama
Reklama

Zły adres, czy brak dobrej woli

MALBORK. Początek problemu na krótkim odcinku ulicy Wojska Polskiego sięga 2000 r. Pomimo zgłaszania przez mieszkańców licznych próśb, pomimo interwencji gospodarza miasta, pomimo nowego oznakowania... problem istnieje do dziś.
Zły adres, czy brak dobrej woli
Problem jaki pojawił się na ul. Wojska Polskiego 491 dotyczy zakazu ruchu pojazdów, który w tym miejscu obowiązuje, a  jest nagminnie łamany.
 Nie chodzi nam o samochody rodziców czy nauczycieli przyjeżdżających pod znajdującą się tuż obok szkołę, ani nie chodzi nam o autobusy, który przyjeżdżają po dzieci, chodzi o pracowników firmy, którzy ciągle tutaj jeżdżą i to ciężkimi samochodami, przez co łamią zakaz ruchu pojazdów, który tu obowiązuje - mówi mieszkaniec domu przy ulicy Wojska Polskiego tuż, przy Szkole Podstawowej nr 2 w Malborku.
W tej sprawie, w 2000 r., mieszkańcy nękanego hałasem domu wystosowali pismo do gospodarza miasta oraz do Straży Miejskiej, aby Ci zajęli się sprawą łamania zakazu. Niestety, jak mówią, bezskuteczne były ich prośby.
 - Po prostu bez odzewu. Samochody wciąż jeżdżą i wywołują drgania, a nam pękają ściany -  mówi mieszkaniec, który chce pozostać anonimowy.
Dom, w którym mieszka kilku lokatorów, został wybudowany pod koniec XIX wieku i pozostaje nie remontowany przez ponad 30 lat.
Pękanie ścian, rzeczywiście ma miejsce, co 20 lipca 2002 r. potwierdziła  komisja Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku. Oprócz pękających ścian, mieszkańcom dokucza hałas, spaliny oraz załatwiane przez kierowców samochodów, potrzeby fizjologiczne tuż obok ich ogrodzeń.
Gdy mieszkańcy domu przy ul. Wojska Polskiego wystosowywali kolejne pisma do  Mieczysława Połomskiego, gospodarza miasta, ten zwrócił się w końcu do przedsiębiorstwa, które tam działa, o zamykanie bramy od strony Wojska Polskiego, gdyż owe przedsiębiorstwo posiada również drugi wjazd od ulicy Dalekiej.
Czemu więc pracownicy przedsiębiorstwa nie zamykają bramy i permanentnie łamią obowiązujący w tym miejscu zakaz ruchu?
- Przede wszystkim, jest to droga miasta, a nie droga osiedlowa, więc powinna nam zostać udostępniona i mamy pełne prawo do korzystania z niej. Rzeczywiście otrzymaliśmy pismo z Urzędu Miasta, z prośbą o zamykanie bramy, ale firmę mamy zarejestrowaną przy Wojska Polskiego, nie przy Dalekiej, gdzie znajduje się drugi wjazd.-  mówi Joanna Kondys właścicielka przedsiębiorstwa działającego przy Wojska Polskiego.
- Największy problem jest ze spedycją, kierowcy na fakturach mają napisany wyraźnie adres firmy, że jest to ulica Wojska Polskiego, więc nawet pytając się przez CB Radio, innych kierowców, pytają o wskazanie drogi na tę ulicę, a nie na Daleką. - dodaje pracownik firmy.
- Oczywiście, my przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo dzieci, staramy się kierować te duże samochody od strony Dalekiej, ale nie zawsze mamy na to wpływ. Ponadto, pod znakiem zakazu, który się pojawił widnieje tabliczka, która informuje, że ten zakaz nie dotyczy mieszkańców Wojska Polskiego 491 oraz 491 a . Nasza firma zarejestrowana jest pod adresem Wojska Polskiego 491, więc jak można nam zarzucać, że łamiemy zakaz, który tak naprawdę nas nie obowiązuje? - mówi Joanna Kondys.
- Firma to nie jest mieszkaniec, mieszkaniec musi jakoś dojechać, on helikopterem nie doleci. – mówi  Mieczysław Połomski, gospodarz miasta, po czym dodaje - Organizacja ruchu na tej ulicy, była taka sama od zawsze, poza tym firma ma możliwość dojazdu. Chciałbym tylko zaznaczyć, że w tej szkole, obok której działa przedsiębiorstwo, uczy się 2 tysiące dzieci i ich bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego na tym odcinku obowiązuje zakaz ruchu. Ponadto miasto, wszędzie dysponuje określoną przestrzenią. Ja np. z tego pokoju sali koncertowej nie zrobię. Zresztą wszystkich problemów rozwiązać się nie da”. – dodaje M. Połomski.
I najwidoczniej tak też jest, władza zapomniała o pragmatyzmie, postawiła znak zakazu, dla uspokojenia mieszkańców,  który to znak, jak się okazało, nie dotyczy przedsiębiorstwa. Paradoks polega jednak na tym, że przedsiębiorstwo nie jest mieszkańcem, a więc teoretycznie nie ma prawa dojeżdżać do miejsca pracy. Co i tak nie wyklucza faktu, że problem pozostaje. Problem mieszkańców, przedsiębiorstwa i miasta.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 6°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1029 hPa
Wiatr: 5 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama