Podczas spotkania z mieszkańcami, na pytanie o los lądowiska dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego burmistrz Andrzej Rychłowski odpowiedział, że tą sprawą zajmuje się starosta. Tymczasem to zadanie dla władz miasta, bo to one mają wskazać na swoim terenie odpowiednie miejsce, w którym - w razie czego - będzie mogło „przysiąść” LPR.
Do tej pory na terenie powiatu malborskiego większość gmin wiejskich takie lokalizacje wskazały, najczęściej są to po prostu szkolne boiska. W takim razie, jeśli zajdzie taka potrzeba, to w którym miejscu wyląduje śmigłowiec LPR? Chodzi wszak o bezpieczeństwo mieszkańców i turystów.
- Dotychczas śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mogły korzystać z lądowiska w Kościeleczkach (gm. Malbork), na mocy umowy zawartej przez miasto Malbork z właścicielem przedmiotowego terenu. Niniejsza umowa wygasła jednak 30 września 2013 r.. W związku z tym faktem, obowiązkiem samorządu było wskazanie nowego miejsca pod lądowisko zgodnego z kryteriami wskazywanymi przez LPR - odpowiada Katarzyna Kostrzewa-Rzoska, naczelnik Wydziału Rozwoju i Gospodarki Przestrzennej w Urzędzie Miasta Malborka.
Miejska administracja zaproponowała lokalizację nowego lądowiska przy zjeździe z ul. Bażyńskiego, w bliskim sąsiedztwie Nogatu.
- Naszym zdaniem jest to optymalne rozwiązanie, bowiem teren ten znajduje się w niedalekim sąsiedztwie szpitala - uważa Katarzyna Kostrzewa-Rzoska. - Wskazane przez samorząd miejsce zostało pozytywnie zaopiniowane przez przedstawicieli LPR. Po powyższych uzgodnieniach doszło do spotkania ze starostą malborskim oraz dyrektorem szpitala, którzy oświadczyli, że będą pilotować dalsze uzgodnienia w tej sprawie, aby umożliwić jak najszybsze lądowanie helikopterów na tym obszarze.
Napisz komentarz
Komentarze