Alkoholizm to problem przede wszystkim dla dzieci. Skazani za młodu. Kilku konkretnych spraw, w których ofiarami alkoholizmu dorosłych są dzieci. Ich dzieci. Tych dorosłych.
Oto historia druga
Iwona G. powinna mieć życie jak najbardziej normalne. Do pewnego czasu takie też miała. Pochodziła z „normalnej” nie patologicznej rodziny. Uczyła się nieźle, a że była niczego sobie podlotkiem, na brak zainteresowania ze strony chłopaków nie narzekała. I, być może, to stało się przyczyną jej dramatu. Jej i jej dziecka. A zaczęło się od tego, że Iwona, jako bardzo młoda dziewczyna, wskutek zainteresowania ze strony kolegów i braku odpowiedzialności z własnej strony, będąc jeszcze uczennicą, zaszła w ciążę. Podzieliła się tą „radosną” wieścią (piszę to w cudzysłowie, gdyż w jej ówczesnej sytuacji – bycia jeszcze uczennicą - nie była to zbyt radosna informacja) ze swoim chłopakiem, sprawcą ciąży. Skutek był dramatyczny, gdyż kolega Iwony był chyba nieprzygotowany na taką odpowiedzialność... bowiem dowiedziawszy się o ciąży, wyszedł od niej z domu na os. Kaszubskim i... powiesił się. Sprawa była dość głośna ponad 13 lat temu.
Iwona ciążę donosiła i urodziła zdrową i śliczną córeczkę Patrycję*. Po jakimś czasie, po śmierci ojca, wraz z matką i córeczką przeniosła się do mniejszego mieszkania na os. Harcerska. No i zaczęło się...
(...)
Dwa samobójstwa
To trzecia historia picia. Ta zdarzyła się w jednej z wsi w powiecie wejherowskim. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie ten, kto pił, popełnił samobójstwo, lecz jego najbliżsi. I to aż dwoje najbliższych ludzi – mąż i syn. Po prostu nie dali rady, nie wytrzymali. Bowiem przy tym pijaństwie pojawiła się kolejna dramatyczna sprawa – łajdaczenie się. Żona i matka, zamiast dbać o rodzinę, piła i puszczały jej wtedy wszelkie hamulce. Moralne też. Potrafiła na oczach męża i dzieci sprowadzać gachów do domu i... wiecie już, co dalej.
Trzy miesiące temu mąż pijaczki nie wytrzymał. Po kolejnym „wyskoku” żony wyszedł późnym wieczorem z mieszkania i na belce wystającej z dachu budynku gospodarczego powiesił się na nylonowej lince. Pozostawił na pastwę pijaczki trójkę dzieci. Dwoje z nich było niby dorosłych: syn miał 22 lata, córka o rok młodsza była. Kolejny syn to jeszcze nastolatek.
Kilka dni temu rodziną wstrząsnęła kolejna tragedia. 22-letni syn też nie wytrzymał. Podobnie jak wcześniej ojciec, tydzień temu, w nocy z niedzieli na poniedziałek wyszedł z mieszkania i na tej samej belce, w ten sam sposób powiesił się. Na nylonowej lince. Młody, porządny, dobrze uczący się chłopak. Tak przekreślił swą przyszłość, swoje życie.
Pozostało jeszcze dwoje dzieci: córka i najmłodszy syn. Tak się składa, że znam tę córkę, sympatyczną, drobniutką i nader miłą dziewczynę, która ciężko pracuje na utrzymanie rodziny. Jej brat jeszcze się uczy.
- Po samobójstwie ojca dzieci zostały objęte opieką psychologa – mówią mi w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej. – Były spotkania, były wizyty psychologa w miejscu zamieszkania.
Jak widać, nie na wiele się to przydało, niestety. Życie dowiodło, że potrzeba tu bardziej drastycznych środków. Spotkałem się z opinią, że może dzieci powinny wyprowadzić się od matki – pijaczki. Zaraz! A dlaczego one? Czy to nie ona, matka – pijaczka, powinna być odizolowana od nich!? Skierowana na przymusowe, zamknięte leczenie choćby? Czy to nie zupełne pomylenie pojęć?
Sprawa jest badana przez Prokuraturę Rejonową w Wejherowie. Mam nadzieję, że także pod kątem postawienia matce – pijaczce zarzutów o psychiczne znęcanie się nad rodziną, skutkiem czego doprowadziła ona do targnięcia się na życie dwóch członków swojej rodziny.
•imię zmienione
Więcej w Kurierze Wejherowskim/Panoramie Powiatu Wejherowskiego.
Dwa samobójstwa: ojciec i syn - na tej samej belce
WEJHEROWO. 22-letni syn nie wytrzymał. Podobnie jak wcześniej ojciec, tydzień temu, w nocy z niedzieli na poniedziałek wyszedł z mieszkania i na tej samej belce, w ten sam sposób powiesił się. Na nylonowej lince. Młody, porządny, dobrze uczący się chłopak. Tak przekreślił swą przyszłość, swoje życie.
- 31.12.2007 01:06 (aktualizacja 18.08.2023 13:18)
Napisz komentarz
Komentarze