Kierowca „Renaulta” ma niewielki wybór: albo „czołówka” ze „śmieciarką”, która wjechała na jego pas ruchu, albo przydrożne drzewo, albo – i to wydaje się najbardziej bezpieczne wyjście z tej sytuacji - przydrożny rów. I w ułamku sekundy wybrał to trzecie wyjście. Na szczęście dla siebie jechał nie za szybko i zdołał uniknąć zderzenia i, co ważniejsze, dachowania. Przy większej prędkości byłoby ono raczej nieuniknione.
Na szczęście, poza lekkim szokiem, kierujący „renówką’ nie odniósł obrażeń a jego samochód większych uszkodzeń. W wyciągnięciu auta z rowu pomogli mu kierowcy z ZUK Wejherowo.
W drzewo, albo w rów...
KASZUBY. Piątek, dochodzi południe. Jadącemu z kierunku Bolszewa w stronę Zamostnego „Renaultowi” zajeżdża drogę jadąca z Góry i skręcająca w kierunku Wejherowa „śmieciarka”. Na hamowanie jest za późno...
- 31.12.2007 00:03 (aktualizacja 13.08.2023 10:21)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze