Janusz Boniecki, prezes zarządu Szpitali Tczewskich SA powiedział, że karetki nie są własnością spółki, a funkcjonują na zasadzie wynajmu, który nastąpił w drodze przetargu. Oba mercedesy będą kosztowały rocznie 200 tys. zł (w tej kwocie mieści się wszystko: ubezpieczenia, serwisy, naprawy etc.), a wiadomo, jak szybko tak specyficzne samochody się zużywają. Rok produkcji pojazdów to 2011.
- Są to karetki specjalistyczne, oznakowane literką S w kółku, doskonale wyposażone – stwierdził Marek Klusek, kierownik Oddziału Pomocy Doraźnej („pogotowia”). – Są jeszcze karetki z oznakowaniem literką P, czyli podstawowe. Niektórzy mylą je z karetkami przewozowymi, jednak takie pojęcie w ratownictwie państwowym już nie funkcjonuje. Te, które przewożą pacjentów powinny być oznaczone jako T, czyli transportowe. Oba mercedesy będą służyły mieszkańcom powiatu wyjeżdżając do stanów zagrożenia życia.
Ks. prałat Piotr Wysga dodał, iż życie i zdrowie to największy dar i obyśmy zawsze mogli się cieszyć zdrowiem, bez konieczności pomocy specjalistów, karetek, szpitali. Mieszkańców mogą nieco dziwić napisy na karetkach: „Szpitale Tczewskie SA”. Jak powiedział nam prezes Janusz Boniecki, nie istnieje już Tczewskie Centrum Zdrowia Sp. z o.o. Od 1 czerwca 2011 r. spółka funkcjonuje jako Szpitale Tczewskie Spółka Akcyjna.
Dwa specjalistyczne mercedesy dla Szpitala Powiatowego
TCZEW. W Tczewie pacjentom służą już dwie nowe karetki specjalistyczne (S) marki Mercedes; to najwyższy standard karetek w ratownictwie. Pojazdy poświęcił ks. prałat Piotr Wysga, wieloletni przyjaciel chorych i pracowników Szpitala Powiatowego w Tczewie.
- 09.06.2011 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 09:46)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze