- Dlaczego przypięliście państwo do ubrań te wstążki?
- Ich biało-czerwone barwy są symbolem sprzeciwu dużej części wielu środowisk, zarówno nauczycieli i rodziców, jak też starszych uczniów oraz młodzieżowych stowarzyszeń przeciwko – naszym zdaniem – błędnej polityce oświatowej prowadzonej przez Ministerstwo Edukacji. Następczyni kontynuuje to, co wprowadziła była minister Katarzyna Hall. W skali kraju powstała koalicja na rzecz polskiej oświaty. W Gdańsku tworzy ją 17 różnych organizacji i stowarzyszeń solidarnościowych, kombatanckich i młodzieżowych. Wystąpiliśmy z listem otwartym do wojewody. Głównie chodzi nam o zmiany w podstawie programowej nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych. Uważamy, że są to zmiany idące w złym kierunku. Głównie chodzi o program historii i biologii.
- Czym te zmiany skutkują?
- Młodzież po pierwszej klasie liceum musi się zdecydować czy kształcić się w kierunku tzw. ścisłym, czy humanistycznym Jeśli ktoś wybierze kierunek ścisły, to nie będzie już miał historii, a tylko taki dziwny przedmiot: historia i społeczeństwo, gdzie nie... ma historii. Ale również nie będzie biologii dla osób, które wybiorą profil humanistyczny. Będzie przyroda, czyli jak w szkole podstawowej - elementarne wiadomości z biologii, chemii i fizyki.
- Czy okrojenie nauczania historii zagraża naszej tożsamości narodowej?
- Tak mówi bardzo wiele osób, w tym historycy. Do wyboru będzie 9 modułów, np. Media i komunikacja społeczna, Kobieta i mężczyzna w rozwoju historycznym. To nie ma nic wspólnego z historią. Jest tylko jeden moduł, gdzie jest jakaś wiedza na temat różnych ważnych wydarzeń i postaci historycznych. A nauczyciel, wybierając 4 z 9 modułów, może w ogóle nie wybrać tego ostatniego. Poza tym są obcinane godziny. Jako nauczyciele, patrzymy przez pryzmat obniżenia jakości systemu edukacji i wyników. Dziś są informacje o najniższych od wielu lat wynikach testów 6-klasistów w szkołach podstawowych. Podobnie jeśli chodzi o gimnazjalistów realizujących już nową podstawę programową. Do tego - niski poziom na maturze z matematyki. Zadania maturalne na poziomie podstawowym rozwiązali nawet uczniowie z zawodówek. Za rok będzie mniej historii od klasy drugiej, dlatego teraz protestujemy i pracujemy, licząc, że przez rok uda się coś zmienić. Wbrew temu, co zarzuca nam ministerstwo, nie siedzieliśmy w ostatnich trzech latach cicho. Martwimy się też zmniejszenie liczby godzin z j. polskiego, jak i likwidacją szkół w Polsce. O 840 tys. zł obcięto subwencję oświatową dla Tczewa, a w małej gminie Gniew aż o 700 tys. zł. Może to wynikać z założenia ministerstwa, że wszystkie 6-latki pójdą do szkoły. Skoro nie idą, to i 5- i 6-latki muszą być objęte wychowaniem przedszkolnym. I robi się dziura w budżecie.
Napisz komentarz
Komentarze