Powołując się na uchwałę w sprawie inicjatywy obywatelskiej (*) radna Gertruda Pierzynowska zebrała ponad 600 podpisów pod swoim protestem przeciwko planom budowy ul. Nowosuchostrzyckiej (inwestycji, która - jej zdaniem - i tak nie rozwiąże żadnych problemów komunikacyjnych). Okazuje się, że wymazanie drogi, która w planach pojawiła się już 30 lat temu, nie jest takie proste. Na drodze stoją nie tylko pozostali radni, ale i przepisy.
Po pierwsze: koszty
Sprawa przedstawia się następująco: wniosek Komitetu Obywatelskiego ma na celu zmianę Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP). Jednak nie tylko - rezygnacja z budowy ul. Nowosuchostrzyckiej wiązałaby się również ze zmianą tzw. studium. Studium jest dokumentem określającym w sposób ogólny planowany sposób zagospodarowania terytorium gminy. Zawiera informacje nie tylko o położeniu obszarów przeznaczonych pod zabudowę, ale i o przebiegu głównych szlaków komunikacyjnych.
- Studium, choć przyjmowane jest jako uchwała, nie jest dokumentem prawa miejscowego - wyjaśniła podczas sesji Rady Miasta Danuta Morzuch-Bielawska, naczelnik wydziału planowania przestrzennego UM. - Studium stanowi podstawę do opracowania MPZP.
W jaki sposób można zmienić studium?
- Raz na kadencję prezydent zobowiązany jest do dokonania analizy MPZP i studium - tłumaczyła radnym pani naczelnik. - Formułuje wówczas wnioski, które następnie opiniuje komisja. Dopiero wtedy podejmują państwo uchwałę, w której stwierdzacie czy przystępujemy do zmiany studium czy nie.
Jak do tej procedury ma się podjęta przez radną Pierzynowską inicjatywa obywatelska?
- Inicjatywa powinna zostać zarejestrowana przez pana prezydenta - tłumaczyła naczelnik. - Nie ma w tej chwili potrzeby, aby rada zajmowała stanowisko w tej sprawie. Należy również pamiętać, że zmiana studium wiąże się z niemałymi kosztami (od 3 mln zł do 100 tys. zł).
Po drugie: procedura
Naczelnik spytała radnych, czy którykolwiek z nich zapoznał się ze studium:
- Proponuję przeznaczyć na to wakacje. Jeżeli macie państwo odmienne zdanie od ustaleń poprzedniej rady (które nadal obowiązują), proszę sprecyzować wnioski, które zostaną przekazane projektantom studium.
- Czy obecna rada może zmienić decyzje poprzedniej rady? - dopytywała się Gertruda Pierzynowska.
- Oczywiście, ale… - zaczęła Morzuch-Bielawska.
- No i o to mi cały czas chodzi - nie dawała za wygraną radna.
- …ale mając świadomość jakie skutki finansowe ta decyzja będzie powodowała - dokończyła naczelnik.
- Bo nam, mieszkańcom Suchostrzyg, chodzi o jedną rzecz: o uregulowanie w pierwszej kolejności ul. Jagiellońskiej - sprecyzowała swoje intencje Gertruda Pierzynowska. - Wyjazdy z Armii Krajowej, Jagiełły, Al. Kociewskiej, Wigury, Andersa… Wszystkie one prowadzą do ul. Jagiellońskiej.
Po trzecie: prace już ruszyły
Z radną nie zgodził się wiceprezydent Tczewa Mirosław Pobłocki:
- Wystarczy spojrzeć na plan miasta: Suchostrzygi, w granicach zabudowy wielomieszkaniowej, przypominają bardzo wydłużony prostokąt, w którym ul. Jagiellońska to krótszy bok. Nie ul. Jagiellońska obsługuje osiedle, a ul. Armii Krajowej. A jak wygląda ruch na Armii Krajowej, wszyscy państwo dobrze wiecie.
Mirosław Pobłocki przypomniał radnej, że Suchostrzygi nie posiadają w zasadzie infrastruktury drogowej:
- Istniejące uliczki są uliczkami wąskimi, nieprzystosowanymi do ruchu samochodów. Nie możemy zamknąć tego osiedla w istniejącym układzie, ponieważ wkrótce zacznie się ono dusić. Nieprzypadkowo ul. Nowosuchostrzycka pojawiła się w planach już 30 lat temu. Już wtedy przewidywano, że ulica ta będzie potrzebna do obsługi osiedla. Zmieniły się co prawda pewne uwarunkowania (nie ma już fabryki domów), aczkolwiek zamiast jednej fabryki mamy kilkanaście działających firm.
Wiceprezydent zauważył również, że sprawa wykracza poza zmiany w studium i MPZP:
- Faktem jest, że ulica ta została wpisana (państwa głosem!) do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego (WPI) do realizacji w latach 2010-11. W roku bieżącym, również głosem państwa, zostało wpisane do budżetu miasta sporządzenie dokumentacji technicznej tej ulicy. Przetarg już się odbył, prace planistyczne się rozpoczęły. Na moim biurku leżą już pierwsze rysunki do oceny.
Po czwarte: ulica jest potrzebna
Co będzie musiała zrobić radna Pierzynowska, aby spróbować przeforsować swój wniosek?
- Czekają nas prace związane z tworzeniem projektu budżetu na przyszły rok - wyjaśnił Mirosław Pobłocki. - Musimy zastanowić się czy preferencje dotyczące zadań inwestycyjnych nadal są aktualne i skorygować WPI. Pojawi się wówczas pytanie: co z realizacją ulicy Nowosuchostrzyckiej? Zadecydujecie państwo o tym w formie uchwały.
Choć nie wykluczył scenariusza, w którym ul. Nowosuchotrzycka nie powstaje, wiceprezydent zwrócił uwagę, że jest ona naprawdę potrzebna:
- Mam do państwa prośbę, abyście państwo się dobrze zastanowili czy jedna ul. Armii Krajowej wystarczy na obsługę 20-tysięcznego osiedla. Moim zdaniem nie. Owszem, ul. Jagiellońska jest istotna. Nie jest jednak decydująca. Z punktu widzenia obsługi osiedla ważniejsze jest co innego - skrzyżowanie Armii Krajowej z Jagiellońską. To właśnie tam tworzą się największe zatory. Problem ten zostanie zlikwidowany na mocy porozumienia z marszałkiem, który w ramach projektu modernizacji drogi dojazdowej do autostrady przebuduje to skrzyżowanie (zainstalowane zostaną tam światła, co usprawni wyjazd z osiedla).
Po piąte: radni są na „nie”
Podirytowany uporem radnej był m.in. Krzysztof Misiewicz:
- Pytałem o to na poprzedniej sesji, spytam i teraz: gdzie była pani, kiedy dyskutowaliśmy nad obecnie obowiązującymi dokumentami? Nie wiem dlaczego zakłada pani, że wola radnych będzie taka, aby nie budować tej ulicy.
- A dlaczego pan zakłada, że będzie inna? - skontrowała Gertruda Pierzynowska. - Jeżeli radni postanowią nie budować ulicy, będzie to miało bardzo duże konsekwencje dla WPI i dla budżetu.
Do dyskusji wtrącił się Mirosław Pobłocki:
- Koszty zrobienia dokumentacji zostały poniesione. Sprawa budowy drogi jest natomiast sprawą otwartą. Jeżeli uznacie państwo, że droga nie powinna powstać, jedynym kosztem który poniesiemy to koszt dokumentacji. Zadanie zostanie zapomniane.
Po szóste: brak argumentów
Wymianę zdań podsumował radny Mirosław Augustyn:
- Gdyby ze swoją inicjatywą wyszła pani wcześniej, zrozumiałbym. Ale o tym, że powstać ma ta droga, wiedziała pani dużo wcześniej. Po co wpuszczać ludzi w maliny? Po co toczyć dyskusje nad czymś, co jest już przesądzone?
Głos zabrał również Zenon Odya. Prezydent dał radnym do zrozumienia, że na problem spogląda z perspektywy pięciu kadencji:
- Ulica była obecna w planach od kiedy pamiętam. Tymczasem dziś pojawia się inicjatywa rezygnacji z jej budowy. Moim zdaniem trochę za późno. Rozumiem, że rada może zrobić wszystko, bo takie ma prawo, ale musi wziąć pod uwagę pewne zaszłości, konsekwencje wcześniej podjętych decyzji. To przecież obecna rada zaakceptowała tę ulicę! Dlaczego teraz ma zmieniać swoje wcześniejsze decyzje? Owszem, ma prawo, ale nie bez racjonalnych i naprawdę zasadnych argumentów.
Cóż, radna mogłaby zebrać pod swoim protestem i 1000 podpisów, ale na uznanie samorządowców nie ma raczej co liczyć.
(*) - Uchwałę w sprawie inicjatywy obywatelskiej radni uchwalili w lutym 2008 r. Zgodnie z jej założeniami każdy wniosek, który poparty zostanie przynajmniej 200 podpisami mieszkańców Tczewa, przewodniczący Rady Miejskiej zobowiązany jest przedłożyć radzie, która wniosek ten rozpatrzy - pozytywnie lub negatywnie.
Budowa w dwóch etapach
Ponieważ planowana droga jest stosunkowo długa, jej realizacja podzielona zostanie na dwa etapy:
- W pierwszej kolejności należałoby zrealizować odcinek od małego ronda przy stacji benzynowej przy ul. Gdańskiej, do ul. Żwirki - wyjaśnia Mirosław Pobłocki. - Drugi odcinek, od ul Jagiellońskiej do ul. Żwirki, na dzień dzisiejszy ma pewną rezerwę w postaci ul. Jagiełły. Brakuje natomiast połączenia równoległego do Armii Krajowej między Żwirki, a „jedynką”, stąd taka kolejność.
Nowosuchostrzycka ulica mieszkańcom potrzebna!
TCZEW. Tczewscy samorządowcy po raz kolejny skrzyżowali ostrza swych argumentów ponad suchostrzycką Rospudą. Radna Gertruda Pierzynowska - „Nie budować Nowosuchostrzyckiej!”. Pozostali - „Trochę za późno na tego typu żądania”. Wynik bitwy? Łatwy do przewidzenia.
- 09.07.2009 00:00 (aktualizacja 13.08.2023 11:02)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze