piątek, 1 listopada 2024 21:36
Reklama
Reklama

Dzisiaj rak to nie wyrok

POMORZE. Dla chorego i jego rodziny codzienna walka z nowotworem to nie lada wyzwanie. Rzadko zastanawiamy się jednak jak wiele wysiłku i emocji kosztuje to lekarzy. Mimo 20 lat doświadczenia dr n. med. Katarzyna Matuszewska, ordynator dziennego oddziału chemioterapii z Kociewskiego Centrum Zdrowia – ma w sobie wiele entuzjazmu i pasji w pomaganiu ciężko chorym pacjentom. Mówi wprost i bez ogródek – dzisiaj rak to nie wyrok…
Dzisiaj rak to nie wyrok
- Co decydowało o wyborze onkologii? Wiem od kolegów i koleżanek studiujących medycynę, że wielu z nich marzy o pracy naukowej i stąd wybór onkologii, która jest jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin medycyny.
- Kończyłam medycynę 20 lat temu to już wtedy była bardzo nowoczesna dziedzina i nadal bardzo dużo się dzieje, bardzo dużo nowoczesnych metod leczenia -  jest naprawdę bardzo szybki postęp w tej dziedzinie, nowe technologie, nowe leki… Onkologia to nowoczesna dziedzina medycyny dająca duże możliwości, duży rozwój, naukowy również. Niektórzy koledzy, nasi przyjaciele z oddziału poświęcili się pracy laboratoryjnej.

- A czy pacjenci mają dostęp do tych nowych technologii?
- W dużej mierze tak. Jeśli chodzi o radioterapię to kieruje moich pacjentów do kliniki onkologii w Gdańsku, jeśli chodzi o chemioterapię to tutaj w Starogardzie mamy leczenie podstawowe. Natomiast jeżeli jest potrzeba zastosowania leczenia bardziej skomplikowanego to w grę wchodzi albo klinika onkologii lub wojewódzkiego centrum onkologii.

- Jakie są najnowsze metody walki z rakiem? Genoterapia, terapia celowana, leki biotechnologiczne…
- Genoterapia nie jest jeszcze w ogóle dostępna dla nikogo, na razie są to tylko badania naukowe. Natomiast w tej chwili z najnowsze metody leczenia to tzw. terapie celowane, które są dostępne i są używane w niektórych nowotworach w ramach programów lekowych Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Pracuje pani nie tylko w Starogardzie?
- Pracuję również w klinice onkologii u prof. Jassema i Wojewódzkim Centrum Onkologii.

- Jak udaje się to połączyć?
- Muszę przyznać, że przyjeżdżam tutaj dzięki życzliwości prof. Jassema, żeby pacjenci z tak dużego regionu jak Tczew i Starogard Gd. mogli korzystać z porad onkologa u siebie na miejscu. Jesteśmy jedyną placówką na terenie dwóch powiatów tczewskiego i starogardzkiego, która podaje chemioterapię. Istnieją inne poradnie ale w nich nie podaje się chemioterapii pacjentom. To jest taki ukłon ze strony pana profesora, że mnie puszcza i dzięki temu mogę pomóc pacjentom tutaj na miejscu.

- Jak można przyzwyczaić się do ciągłego kontaktu ze śmiercią, która przecież jest tak powszechna w onkologii? Nie pytam panią jako lekarza, ale przede wszystkim człowieka…
- Tak naprawdę ze śmiercią stykamy się w całej medycynie, we wszystkich dziedzinach.

- Ale nie w każdej dziedzinie z taką samą intensyfikacją…
- Moim zdaniem choroby wewnętrzne i neurologia tutaj niestety przodują. Jest dużo dziedzin, w których stykamy się ze śmiercią. Trudno powiedzieć, że z tym można się oswoić… Można jednak bardzo tym pacjentom pomóc, trzeba zmienić trochę swoje podejście i pomóc im godnie odejść…

- Czy po tylu latach praktyki, ciągłej walki z rakiem odnajduje w sobie pani doktor taki sam entuzjazm jak kilkanaście lat temu…
- Myślę, że tak. To jest bardzo ciekawa dziedzina wiedzy. Zapał nie wygasa…

- Gdyby miała pani doktor porównać obecną onkologię, a tę 20 lat temu. Czy pacjent ma teraz zdecydowanie większe szanse na pokonanie choroby i powrót do zdrowia?
- Powiedziałabym tak – weszło bardzo dużo nowych leków, które stosujemy w ramach chemioterapii. Weszło bardzo dużo udogodnień w sprzęcie do radioterapii. Czy to się bezpośrednio przekłada na wyniki wyleczalności, nie wiem. Ale w przypadku radioterapii na pewno to leczenie jest mniej toksyczne, ponieważ w tej chwili zastosowanie tego leczenia pozwala uzyskać takie same efekty terapeutyczne, ale mniejszym kosztem, są mniejsze objawy uboczne, mniejsze działania niepożądane jak w przeszłości.

- Na 100 pacjentów onkologicznych ilu leczonych jest chemioterapią a ilu za pomocą radioterapii?
Prawdę powiedziawszy trudno powiedzieć. Natomiast są takie statystyki, które z metod dają największą szansę na pełne wyleczenie, tutaj na pierwszym miejscu jest chirurgia, na drugim radioterapia, zaś dopiero trzecia jest chemioterapia z mniejszym odsetkiem.
- A jak przez te 20 lat zmienili się pacjenci? Jesteśmy przecież lepiej wykształceni, wyedukowani, uświadamiamy sobie postęp medycyny… Pewnie zawsze informacja o chorobie jest traumatyczna dla pacjenta.
- Myślę, że jest to traumatyczne dla pacjenta zawsze... Tak samo wtedy jak i w tej chwili. Na pewno pacjent ma większy dostęp do opieki psychologicznej. Również psychiatrzy wspomagają pacjentów lekami przeciwdepresyjnymi, uspokajającymi. Te leki również są coraz nowocześniejsze. Informacja zawsze jest ta sama. Chciałabym powiedzieć i to jest moje wielkie marzenie, że kiedyś pacjenci przychodzili do nas w bardziej zaawansowanym stadium choroby, ale tak nie jest. Nasi pacjenci w Polsce nadal mają trudny dostęp do opieki medycznej i nadal przychodzą za późno…

- Czy onkolog wyobraża sobie umrzeć na raka?
- ...Trudne pytanie... Wszyscy na pewno o tym myślimy. Myślę, że przeżycie jest bardziej traumatyczne niż u zwykłego pacjenta, ponieważ bardziej zdaje sobie sprawę jakie ma szanse przeżycia, jakie są powikłania, jakie są objawy uboczne, także myślę, że jest to dużo trudniejsze.

- Czy istnieje potrzeba stworzenia kolejnych oddziałów chemioterapii, w tym również tych stałego pobytu a nie tylko dziennej opieki?
- Na pewno to co jest teraz nam nie wystarcza. Trzeba zacząć od tego, że nie ma oddziału pobytu stałego dla pacjentów poddawanych chemioterapii nawet na terenie Gdańska. Jest tylko oddział dzienny, który prowadzi klinika onkologii w bardzo niewielkim wymiarze
 - tam są właściwie 3 stanowiska do chemioterapii – i wojewódzkie centrum onkologii, gdzie jest bardzo dużo stanowisk, ale tylko w trybie dziennym.

- A co się dzieje z pacjentami, u których wystąpią powikłania po chemii?
- To jest bardzo duży problem od samego początku jak pracuję. Ponieważ nie ma takiego oddziału, nie ma gdzie wysłać takich pacjentów. Wysyła się ich na izbę przyjęć każdego szpitala, gdzie się zgłoszą. Najczęściej te powikłania leczone są przez lekarzy chorób wewnętrznych. Bardzo brakuje takiego oddziału pobytu stałego, choćby na terenie gdańska. Optymalnie przydałby się chociaż jeden taki oddział na terenie województwa i oddziały dzienne w większych miastach regionu, takich jak Tczew, Malbork, Pelplin czy Gniew. Co roku borykamy się z problemem, że NFZ chce zamknąć oddziały pobytu dziennego, od listopada nie wiemy już czy będziemy nadal pracować. To wynika z przepisów. Dzisiaj są dosyć wyśrubowane przepisy odnośnie prowadzenie oddziału chemioterapii, są bardziej dostosowane do przepisów unijnych. Nie przystają do polskich możliwości.

- Czy brakuje lekarzy onkologów? Czy młodzi studenci są zainteresowani onkologią?
- Jest na liście specjalizacji rzadkich. Jednak dużo młodych studentów i kolegów się specjalizuje. Na pewno lekarzy brakuje, chociażby w Starogardzie poszukujemy lekarza ze specjalizacją z onkologii klinicznej.

- Wiele się słyszy o opiece paliatywnej, która ma niestety najczęściej negatywne konotacje… Czy opieka paliatywna jest potrzebna?
- W nowoczesnym społeczeństwie jest niezbędna. Jednak kiedy wyczerpują się możliwości leczenia onkologicznego pacjent ma silne dolegliwości, trzeba mieć takie miejsce, gdzie można mu pomóc. Większość pacjentów jest pod opieką hospicjum domowego, czyli przebywają w domu pod opieką rodziny i lekarz z pielęgniarką przyjeżdża i pomagają razem w opiece nad chorym. To taka najbardziej optymalna forma. Poza tym powinny istnieć hospicja stacjonarne. Wiem, że są one w Gdańsku. Generalnie jest z tym ciężko. Powinno być tego więcej.

- Zapytam retorycznie – czy dzisiaj rak to nie-wyrok?
- Przychodzi tutaj wiele pacjentów wyleczonych, na kontrole, nawet po wielu, wielu latach. Bardzo wiele zależy od samych pacjentów. Tutaj bym apelowała o to, aby pacjenci wcześnie się zgłaszali, żeby nie bagatelizowali swoich dolegliwości i objawów. Dzisiaj zdecydowanie rak to nie wyrok!

Dr n. med. Katarzyna Matuszewska – kierownik dziennego oddziału chemioterapii w Kociewskim Centrum Zdrowia w Starogardzie Gd., pracownik Kliniki Onkologii i Radioterapii Onkologicznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Posiada specjalizację II stopnia z radioterapii onkologicznej i tytuł specjalisty w zakresie onkologii klinicznej. W 2007 roku uzyskała tytuł doktora nauk medycznych, za pracę pt. „Odległe wyniki pooperacyjnej radioterapii chorych na raka odbytnicy”, której promotorem był jeden z najwybitniejszych polskich onkologów prof. Jacek Jassem.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Dawid 19.08.2011 21:29
Oby było tak dalej Naprawdę dobry wywiad. Pytania trafione, merytoryczne. Super pani doktor!

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
zachmurzenie małe

Temperatura: 12°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 48 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama