Jeszcze bardziej europejski stał się dworzec tczewski od 1896 r. kiedy zaczął kursować „Nord-Express” relacji Paryż - Berlin – Poznań –Tczew – Królewiec – Tallin - Petersburg.
Na śluby i koronacje
Między członkami europejskich rodów królewskich panowały ścisłe powiązania rodzinne. Kuzyni często się odwiedzali korzystając z nowego środka komunikacji, jakim była kolej. Pociąg stał się ulubionym środkiem transportu koronowanych głów, które często podróżowały wytwornymi salonkami, dołączanymi do podstawowego składu. W Tczewie zatrzymywały się największe osobistości i najzacniejsi goście, a nasz dworzec kolejowy, jeden z najokazalszych w tamtych latach, gościł w swych progach wielu z tak znamienitych podróżnych. W dworcowej restauracji i salonach dla pasażerów rozbrzmiewał obcojęzyczny gwar.
O wizytach znamienitych podróżnych na tczewskim dworcu donosił tczewski korespondent „Pielgrzyma”. W numerze z 3 sierpnia 1880 r. pisał (ortografia oryginalna): „29 lipca przed południem przejeżdżali kuryerem członkowie poselstwa chińskiego w drodze z Berlina do Petersburga przez dworzec nasz . Zajmowali oni osobny wagon salonowy i w Tczewie dwóch panów tylko na kawę wyszło”. Natomiast 1 marca 1881 r. informował, że 24 lutego 1881 r. wieczorem przejeżdżał kurierem do Berlina rosyjski książę Aleksy Aleksandrowicz z Petersburga, udający się w licznym towarzystwie na ślub księcia Wilhelma. W dniu 19 maja 1883 r. korespondent donosił, że w drugie święto Zielonych Świątek przejeżdżał dziennym pociągiem kurierowym książę duński Waldemar - brat carowej Marii Fiodorowny Romanowej, który podążał do Petersburga na koronację. Miała się ona odbyć 27 maja 1883 r. Kolejnymi znamienitymi podróżnymi byli wielki książę rosyjski Włodzimierz z małżonką, którzy 14 listopada 1883 r. przejeżdżali przez Tczew do Petersburga. 22 maja 1884 r. korespondent informował, że w piątek rano (16 maja) przejeżdżał pociągiem kurierowym do Petersburga książę pruski Wilhelm, najstarszy syn następcy tronu. Na peronie witali go prezes rejencji gdańskiej Rothe i komenderujący generał von Godberg.
Do wód i na polowania
24 maja 1884 r. reporter donosił, że przez tczewski dworzec przejeżdżała carowa rosyjska udająca się do wód, czyli sanatorium jak byśmy dzisiaj powiedzieli. 26 czerwca 1884 r. korespondent pisał: „W niedzielę wieczorem przejeżdżali tu z Petersburga król grecki z królową (królem tym był Jerzy I – brat carowej Rosji, a żoną Olga Konstantinowna Romanowa) i zatrzymali się kwadrans na tutejszym dworcu. Ten był zamknięty, ale wielu kupiło sobie bilet czwartej klasy, aby móc tam być i królewska parę z bliska zobaczyć”. 23 października 1884 r. korespondent „Pielgrzyma” poinformował, że mury restauracji dworcowej gościły wielkie osobistości. W sobotę wieczorem książę pruski Wilhelm i arcyksiążę austriacki Rudolf zjedli na dworcu kolację. Arcyksiążę obiecał, że pojawi się znowu w lepszej porze i wtedy też odwiedzi Gdańsk. W niedzielę 3 maja 1885 r. wieczorem przejeżdżał przez Tczew książę pruski Fryderyk Karol w drodze na polowanie w Prusach Wschodnich. Możemy się domyślać, że księciu pruskiemu Wilhelmowi smakowało jedzenie podawane w dworcowej restauracji, ponieważ w drodze do Królewca 28 maja 1885 r. spożył na tutejszym dworcu śniadanie. Restauratorem był dostawca nadworny Hauer, obchodzący w 1885 r. 25. rocznicę „zawiadowania tym zyskownym interesem”.
Dnia 3 czerwca 1885 r. następca tronu przejeżdżał pociągiem kurierowym do Królewca, gdzie pułk jego imienia obchodził 25. rocznicę założenia. Powitali go naczelny prezes (nadprezydent Prus Zachodnich) von Ernsthausen, prezes rejencji Rothe i inni wyżsi urzędnicy następcy tronu. Przybył też syn cesarzewicza Wilhelm. Jak zauważył czujny korespondent „Pielgrzyma” czarno ubrana dama wręczyła cesarzewiczowi jakąś prośbę pisemną. Ostatnią informacją, wyszukaną w dostępnych numerach „Pielgrzyma” z lat 1880 - 1885 jest wiadomość o księciu pruskim Henryku. Rankiem 20 października 1885 r. przejeżdżał przez Tczew w drodze na polowanie w Ibenhorst (Ostpreußen).
Wszystko dzięki kolei
Z przytoczonych informacji wynika, że Tczew odwiedziło w ciągu zaledwie pięciu lat wiele koronowanych głów europejskich i znamienitych gości, niektórzy z tak dalekich krajów jak Chiny. Jest to kolejny przykład na to ile Tczew zawdzięcza kolei, która pozwoliła choć na chwilę gościć na naszej ziemi królów, książąt i cesarzy.
Napisz komentarz
Komentarze