Fundują nam absurd
Przychodnie mają czas do końca lutego na spełnienie wymogu NFZ i uzupełnienie deklaracji.
Sprawa dotyczy i małych miejscowości, i miast. W starogardzkiej „Przychodni Lekarskiej”, w poradniach specjalistycznych, znakomici specjaliści, w większości z Trójmiasta, przyjmują raz – dwa razy w tygodniu.
W 2010, kiedy podpisywano kontrakty, NFZ zgodził się aby poradnie funkcjonowały w zależności od posiadanych przez przychodnie kontraktów (czytaj pieniędzy od NFZ) i poradnie nie miały z tym problemu.
- Po tym jak NFZ poobcinał wysokość kontraktów Przychodni nie stać na płacenie lekarzom specjalistom aż za tyle godzin – tłumaczy kierownik Płaczek. - Kiedy NFZ zgodził się na mniejszą ilość wszystko toczyło się normalnie, teraz nagle tę zgodę wstrzymuje. Jakiś absurd. Z tego co się orientuję te małe poradnie zastąpią specjalistyczne centra oczywiście nie w terenie
1000 punktów? Marzenie
Aby spełnić warunki zarządzenia NFZ kontrakt powinien wynosić 1000 pkt.
- Mamy mały kontrakt – mówi pani Maria. - Jeżeli NFZ skłania się w kierunku specjalistycznych centrów, to uważam że zaczyna się coś niedobrego. Gdyby zrobił wymóg tych 12 godzin od razu, przy reformie, nie byłoby dziś takich reperkusji. Teraz, kiedy pacjenci się przyzwyczaili do tych poradni zabiera się je! Dostaliśmy małą ilość punktów i do niej dostosowaliśmy harmonogramy Mamy umowy z NFZ podpisane na trzy lata i dziwi mnie, że w trakcie ich trwania zapowiada się zmiana szokowa, że chce się zabrać pacjentom to co dla ich wygody się im stworzyło. Poczyniliśmy duże starania i co?
Wiceprezydent Henryk Wojciechowski problem skwitował krótko – nie można zmieniać warunków w obowiązującej umowie. Prezydent Stachowicz zapowiedział wsparcie dla Przychodni i
wystąpienie do prezesa NFZ ze zdecydowanym protestem.
Problem jest
Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ, w jednym z wywiadów powiedział, że sprawa może dotyczyć ok 280 z 1464 poradni mających kontrakt z pomorskim NFZ.
W Starogardzie Zarządzenie Nr 81/2011/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia NFZ dotyczyć może likwidacji poradni dziecięcych.
- Mamy ich 10 - mówi Maria Orlikowska Płaczek – Mamy dziecięcych endokrynologów, ginekologów, kardiologów, reumatologów, poradnię mukowiscytozy i tę nietypową, preluksacyjną, w której specjaliści badają niemowlętom bioderka. Utytułowani specjaliści np. dr Dominik Rachoń, dr Vijay Kumar Sharma przyjmują u nas raz - dwa razy w tygodniu i pacjenci są bardzo zadowoleni, że tacy specjaliści są na miejscu.
Aktualnie SP ZOZ realizuje program z zakresu endokrynologii, tymczasem „nowatorskie” zarządzenie NFZ może zlikwidować poradnię endokrynologiczną dzieci.
- To sprawi, że nie będziemy mogli dzieciom pomóc, a wiem, że nie każdy rodzic będzie jeździł do centrów medycznych.
(...)
Więcej w Gazecie Kociewskiej, która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza na terenie powiatu starogardzkiego.
Napisz komentarz
Komentarze