poniedziałek, 25 listopada 2024 06:42
Reklama
Reklama

Pomóżmy Franusiowi

KWIDZYN. Kosztowna rehabilitacja. Franuś ma 2,5 roku. Choruje na dziecięce porażenie mózgowe. Jego rozwój wymaga ciągłej rehabilitacji. Wiąże się to z dużymi kosztami. Aleksandra i Józefa Sikorski, rodzice chłopca nie w stanie pokryć wszystkich kosztów związanych z zabiegami, które mają chłopcu przywrócić pełną radość życia.
Pomóżmy Franusiowi
Franusiowi pomagają wolontariusze, którzy codziennie go odwiedzają, aby uczestniczyć w jego rehabilitacji prowadzonej według metody Glenna Domana. Program rehabilitacji układa zespół specjalistów z Instytutu Terapeutycznego przy Fundacji "Daj Szansę" w Toruniu. Ćwiczenia, które zajmują dziennie od półtorej nawet do dwóch godzin, wykonywane są każdego dnia w domu przez rodziców przy dużym udziale wolontariuszy.
- Spoczywa na nich zatem ogromna odpowiedzialność za powodzenie programu oraz w konsekwencji za postępy w rehabilitacji naszego Franusia. Główne ćwiczenie, zwane paterningiem, wymagają współdziałania trzech osób, cierpliwości oraz wytrzymałości nie tylko fizycznej, ale także psychicznej np. na płacz i protesty dziecka. W ogóle kontakt z tak małym dzieckiem dotkniętym niepełnosprawnością wymaga  dużego wyczucia, empatii i ogromnej odpowiedzialności. Takich właśnie wolontariuszy udało się nam znaleźć. Większość z nich wywodzi się z harcerstwa, z drużyny druha przewodnika Tomasza Wiśniewskiego, przyjaciela rodziny, który znalazł dla Franka pierwszych ochotników - mówią Aleksandra i Józef Sikorscy, rodzice chłopca.
Przyznają, że początkowo bali się, że będą zmuszeni zrezygnować z realizacji programu, gdyż bardzo trudno było znaleźć chętnych do ciężkiej, codziennej pracy z ich dzieckiem.
- Dziś wiemy, że nasze obawy okazały się zupełnie niesłuszne. Nasi wolontariusze, mimo młodego wieku, to osoby w stu procentach godne zaufania, bardzo odpowiedzialne i dojrzałe - przyznaje Józef Sikorski, tata Franka.
Rodzice Franka dodają, że wolontariusze wnieśli do ich domu bardzo dużo radości, spontaniczności i ciepła.
- Dzięki nim odżyliśmy psychicznie i czerpiemy radość ze żmudnej rehabilitacji. Nie mam wątpliwości, że Franuś ich kocha, a oni kochają jego. Stali się naszą rodziną. Niepostrzeżenie stali się również specjalistami od rehabilitacji. Świetnie orientują się w potrzebach Franka, mają przy tym bardzo dużo wyczucia i odwagi. Jeśli ktoś nie może przyjść, organizuje zastępstwo. Organizują również pomoce do ćwiczeń. Działają jak mała, dobrze zorganizowana firma. Płaczą ze wzruszenia, gdy widzą postępy Franusia. Choć wiem, że robią to bezinteresownie, to jednak ważne jest dla mnie, aby usłyszał o nich "świat". Nie do opisania jest wdzięczność, którą odczuwam jako matka - dodaje Aleksandra Sikorska, mama chłopca.
Dzieci z porażeniem mózgowym muszą być rehabilitowane codziennie. Według rodziców rehabilitacja w domu przynosi bardzo duże korzyści. Jest stosunkowo tania, regularna oraz wiąże się ze znacznie mniejszym stresem dla dziecka.
- Nie tylko Franuś  rozwija się przy wolontariuszach. Również oni wybrali bardzo mądry sposób rozwoju i codziennie zdają być może najważniejszy w ich życiu egzamin dojrzałości. Przed nami i Franusiem jeszcze bardzo długa droga. Łatwiej będzie ją pokonać mając takich przyjaciół. Chcemy podziękować naszym wspaniałym wolontariuszom: Patrykowi Szatkowskiemu, Aleksandrze Paśko, Aleksandrze Kozłowskiej, Agnieszce Gierczak, Patrycji i Dominice Wójcik z Gimnazjum nr 2 oraz Karolinie Babiel z I LO, a także ich rodzicom, którzy nam zaufali i zgodzili się na takie poświęcenie ze strony ich dzieci. Polecamy też rodzicom, którzy mają podobne problemy metodę Domana - mówi Aleksandra Sikorska.
Wszystkich którzy chcieliby pomóc Franusiowi np. poprzez przekazanie 1% podatku lub dowiedzieć się czegoś więcej o metodzie Domana, zachęcamy do kontaktu z rodzicami Franusia za pośrednictwem redakcji Kuriera Kwidzyńskiego.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Wolontariuszka Frankusia. 05.04.2008 22:24
pomimo to, że do Franka przychodzę od Września i na ćwiczeniach jestem 2-3 razy w tygodniu too możemy zobaczyć dużo postępów! Wierzymy w to ze wszysto bedzie dobrze i juz za pare lat Franuś wraz z rodzicami i wolontariuszami bedzie biegał na biosku z piłką ;**

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
A. 31.03.2008 14:14
To bardzo fajny chłopczyk z perspektywami na wyzdrowienie.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 10°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 19 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama