Starszy chłopiec bawił się wcześniej z co najmniej kilkunastoma rówieśnikami. Jest więc ryzyko, że chorych dzieci może być więcej.
- Stan zdrowia dwóch braci jest dobry i wciąż się poprawia. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewnił lekarz dyżurny z oddziału pediatrii szpitala w Słupsku.
Chłopcy trafili pod opiekę medyków w ub. piątek. Byli w stanie krytycznym, lekarze walczyli o ich życie. U starszego z braci dodatkowo zdiagnozowano zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
Lekarz w rozmowie z reporterem RMF FM potwierdził, że przebadano także 14 dzieci, które miały kontakt z chorymi chłopcami. U żadnego nie stwierdzono posocznicy. Wszyscy jednak profilaktycznie otrzymali antybiotyki.
Zarówno specjaliści z sanepidu, jak i lekarze uważają, że nie ma powodu do niepokoju
Sepsa zaatakowała dziec. Uratować braci
SŁUPSK. U dwóch chłopców z miejscowości Objazda niedaleko Słupska stwierdzono sepsę. 2- i 4-latek w stanie krytycznym trafili do szpitala.
- 12.05.2011 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 09:46)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze