Tytoń zabija na świecie więcej osób niż gruźlica, wirus HIV/AIDS i malaria razem wzięte. Przewiduje się, że w następnych 20 latach, na skutek używania tytoniu globalne straty w ludziach wzrosną do ponad 8 milionów rocznie. Jeśli nie zostaną podjęte radykalne środki, epidemia tytoniu w XXI wieku może zabić ponad miliard ludzi – wynika z najnowszego raportu Światowej Organizacji Zdrowia.
W Polsce umiera z powodu czynnego i biernego palenia 78 000 osób, tj. 16 razy więcej, niż ginie w wyniku wypadków drogowych. Na szczęście istnieje sprawdzony już w wielu krajach sposób na znaczne zmniejszenie epidemii tytoniu. Specjaliści wskazują – podniesienie akcyzy zmniejsza liczbę palaczy oraz ratuje zdrowie i życie tysięcy osób.
Legalny masowy morderca
Tytoń jest jedynym legalnym środkiem uzależniającym, który zabija nie tylko konsumentów, lecz również osoby, które są narażone na bierne wdychanie dymu będącego produktem jego spalania. Co sześć sekund jeden człowiek na świecie umiera na skutek używania tytoniu. Każdego roku bezpośrednim skutkiem palenia papierosów jest śmierć około 5 mln osób oraz 600 tys. ludzi narażonych na bierne palenie. Statystyki biją na alarm! Wśród zmarłych w Europie mężczyzn, co czwarty to ofiara tytoniowego nałogu. Jedna trzecia dorosłych Polaków pali tytoń, co stanowi niemal 10 mln osób. Ponad połowa polskich dzieci jest narażona na bierne palenie w domu, a każdego dnia zaczyna palić 500 dzieci.
Wysokie koszty zdrowotne, społeczne i gospodarcze
Negatywny wpływ tytoniu na organizm ludzki jest ogromny. Konsekwencje palenia dotykają zdrowia człowieka na każdym etapie życia. Każdego dnia – jako lekarze - jesteśmy świadkami nieszczęść ludzkich będących konsekwencją chorób związanych z paleniem papierosów - podkreśla prof. dr hab. Krzysztof Narkiewicz, członek Rady Naukowej Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego oraz Kierownik Zakładu Nadciśnienia Tętniczego Katedry Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Dramatyczną skalę tego zjawiska ilustrują dane statystyczne zawarte w raporcie WHO. Szkodliwość palenia nie zna granic, ale raport ilustruje, że względny wpływ palenia na chorobowość i śmiertelność wykazuje zróżnicowanie pomiędzy poszczególnym krajami. Niestety, palenie papierosów w Polsce - na tle innych krajów europejskich - pociąga za sobą szczególnie wiele ofiar. W grupie osób między 45 a 59 rokiem życia co trzeci przedwczesny zgon jest związany z paleniem papierosów; u podłoża blisko 2/3 zgonów sercowo-naczyniowych w tej grupie wiekowej leży uzależnienie od tytoniu. Chyba trudno o bardziej przekonujące przesłanki do podjęcia dalszych działań na rzecz ograniczenia skali oraz konsekwencji skutków palenia papierosów w naszym kraju.
Skutki zażywania tytoniu wykraczają daleko poza indywidualne zagrożenie zdrowia. Dla rodzin, społeczeństw i rządów stanowią istotny społecznie i gospodarczo problem. Tytoń przyczynia się do pogłębiania ubóstwa w rodzinach, w których zamiast na najbardziej potrzebne towary i usługi ważne dla zdrowia i życia (np. zdrowego żywienia i edukacji dzieci) znaczną część dochodów wydaje się na papierosy. W konsekwencji maleją szanse na przyszły dobrobyt rodziny, a efektem są wyniszczające choroby i dolegliwości związane z wysokim kosztem leczenia.
Rząd również przeznacza duże wydatki na leczenie chorób odtytoniowych. Szacuje się, że roczne koszty samej opieki zdrowotnej wynikające z chorób związanych z paleniem tytoniu sięgają blisko 18 mld zł. Konsekwencje finansowe dla państwa to również powstałe na skutek zażywania tytoniu zmniejszenie produktywności i wskaźnika zatrudnienia – to kolejne 15 mld zł rocznie. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż roczne wpływy do budżetu z tytułu podatku akcyzowego to zaledwie 15 mld zł, z czego w roku 2010 na przeciwdziałanie paleniu tytoniu z budżetu państwa wydano tylko 1 mln zł.
Recepta na globalną chorobę
Aby rozwiązać globalny problem używania tytoniu Światowe Zgromadzenie Zdrowia w 2003 r. przyjęło jednogłośnie Ramową Konwencję Ograniczenia Użycia Tytoniu (WHO FCTC). Głównym celem konwencji jest ochrona obecnych i przyszłych pokoleń przed zdrowotnymi, społecznymi, środowiskowymi i ekonomicznymi konsekwencjami konsumpcji i narażenia na tytoń. Konwencję ratyfikowały 174 kraje. Polska zrobiła to w 2006 roku lecz do tej pory nie wdrożyła wszystkich jego zaleceń. Traktat zobowiązuje strony konwencji do rozwijania i wdrażania środków regulowania działalności przemysłu tytoniowego i zasięgu sprzedaży, zmniejszania popytu na tytoń, zapewnienia rolniczej alternatywy dla zaangażowanych w uprawę i produkcję tytoniu.
Im więcej zapłacimy tym więcej zaoszczędzimy?
Szczególnie efektywnym rozwiązaniem jest podniesienie akcyzy na wyroby tytoniowe. Wskazują na to wyniki najnowszego raportu „Ekonomiczne aspekty palenia tytoniu i opodatkowania wyrobów tytoniowych w Polsce.” Skorzystanie z doświadczenia innych krajów europejskich i podniesienie podatku akcyzowego w Polsce może znacznie ograniczyć epidemię tytoniu, zapobiegając śmierci nawet 278 000 osób i zwiększyć wpływy do budżetu państwa aż o 7,1 mld zł. Nawet 618 000 dorosłych Polaków może rzucić palenie, a aż 215 000 młodych osób nie rozpocznie nałogu. Dodatkowo wysokie stawki akcyzy na tytoń ograniczają konsumpcję wśród dzieci i młodzieży – komentuje Błażej Łyszczarz z Zakładu Ekonomiki Zdrowia, Katedry Zdrowia Publicznego, Collegium Medicum w Bydgoszczy - O ile dorosłych traktować można jako zdających sobie sprawę z konsekwencji zdrowotnych palenia, o tyle racjonalność decyzji dzieci trzeba podważyć, gdyż nie są one w stanie poprawnie ocenić ryzyk związanych z paleniem i uzależnieniem.
Jak pokazują badania, dotkliwe opodatkowanie tytoniu jest szczególnie skutecznym narzędziem ograniczania palenia właśnie wśród ludzi młodych, dla których wyższa cena stanowi istotną barierę, często nie pozwalającą na zakup papierosów. Eksperci są zgodni, dzięki podniesieniu podatków na wyroby tytoniowe wszyscy są wygrani – to zwycięstwo dla gospodarki, ponieważ do budżetu trafiają większe środki. To także zwycięstwo dla zdrowia publicznego, ponieważ umrze mniej Polaków. Tytoń zabija ludzi w wieku produkcyjnym. Dbałość o stan finansów publicznych, w tym o środki na emerytury, powinna skłonić rząd do prowadzenia skutecznych programów przeciwdziałających tym stratom. Szczególnie, że Ministerstwo Zdrowia w tym roku, na ten cel, wg różnych szacunków, powinno przeznaczyć środki w wysokości 100 mln PLN zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych.
Masowy "morderca" - zdrowie uciekające z dymkiem
Każdego dnia – jako lekarze - jesteśmy świadkami nieszczęść ludzkich będących konsekwencją chorób związanych z paleniem papierosów - podkreśla prof. Krzysztof Narkiewicz z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Tytoń przyczynia się do pogłębiania ubóstwa w rodzinach, w których zamiast na najbardziej potrzebne towary i usługi ważne dla zdrowia i życia znaczną część dochodów wydaje się na papierosy. Efektem są wyniszczające choroby i dolegliwości związane z wysokim kosztem leczenia.
- 04.03.2012 10:18 (aktualizacja 05.08.2023 13:19)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze