sobota, 2 listopada 2024 03:20
Reklama
Reklama

„Dbając o zdrowie – narażają zdrowie”

Corocznie w Europie dochodzi do ponad 1 miliona zakłuć igłami i innymi ostrymi narzędziami wśród pracowników opieki zdrowotnej. Aż około 80 proc. przypadkowo zakłutych osób nikomu tego nie zgłasza.

19 kwietnia 2012 roku odbył się pierwszy Ogólnopolski Kongres Ekspozycji Zawodowej „Dbając o Zdrowie – narażają zdrowie”, którego organizatorem było Polskie Towarzystwo Pielęgniarskie. Spotkanie ekspertów z lekarzami, pielęgniarkami i przedstawicielami instytucji związanymi ze służbą zdrowia miało na celu określenie kierunku działań implementacji Dyrektywy 2010/32/UE z dnia 10 maja 2010 roku dotyczącej zapobiegania zranieniom ostrymi narzędziami w sektorze opieki medycznej. Podczas Kongresu rozmawiano na temat ważnych aspektów ekspozycji zawodowej związanych ze skutkami zdrowotnymi, socjologicznymi, ekonomicznymi i prawnymi.

 

Skala problemu ekspozycji zawodowej

Corocznie w Europie dochodzi do ponad 1 miliona zakłuć igłami i innymi ostrymi narzędziami wśród pracowników opieki zdrowotnej. Aż 75 proc. zranień powstaje podczas czynności związanych z opieką nad pacjentem, zaś około 80 proc. przypadkowo zakłutych osób nikomu tego nie zgłasza. Pomimo znacznych różnic pomiędzy danymi statystycznymi poszczególnych państw, szacuje się, że corocznie na 100 łóżek szpitalnych przypada od 12 do 30 zakłuć. Podczas Kongresu dr hab. n. med. Maria Gańczak z Zakładu Zdrowia Publicznego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślała, że skala zjawiska jest bardzo duża.
- W Polsce szacunkowo dochodzi rocznie do 37 tys. zakłuć ostrym sprzętem medycznym, czyli do ok. 100 zakłuć dziennie. Trzeba powiedzieć jasno, że w polskich szpitalach nie ma mechanizmów pozwalających na precyzyjne monitorowanie takich zdarzeń, wobec czego rzeczywista ich liczba może być całkiem inna - wyjaśniała.

Z badań przeprowadzonych w naszym kraju wynika, że tylko 20-25 proc. przypadków ekspozycji zawodowej na materiał zakaźny jest zgłaszanych przez pielęgniarki, czy ekipy sprzątające, zaś przez lekarzy - jedynie 2 proc. Eksperci tłumaczyli, że duży odsetek zakłuć,
a jednocześnie niska zgłaszalność takich zdarzeń wynika z braku wystarczającej świadomości na temat zagrożeń jakie może wywołać ekspozycja zawodowa oraz brak jednolitego systemu zgłaszania i monitorowania tego rodzaju wypadków. - Badania przeprowadzone przez nas
w województwie zachodniopomorskim pokazują, że ok. 50 proc. aktywnych zawodowo lekarzy i 25 proc. pielęgniarek nigdy nie brało udziału w szkoleniach dotyczących profilaktyki ekspozycji zawodowej” – powiedziała doc. Gańczak. Takie szkolenia powinny być przeprowadzane cyklicznie przez specjalistów z zakresu zakażeń krwiopochodnych, nie rzadziej niż raz na 24 miesiące. - Każda procedura medyczna niesie za sobą wysokie ryzyko zakażenia ponad 30 potencjalnie niebezpiecznymi patogenami m.in. WZW B i C oraz HIV. Osoba eksponowana powinna jak najszybciej – nie później niż 48 godzin po zdarzeniu – zgłosić się do lekarza i podjąć stosowne w takiej sytuacji kroki – dodał dr Paweł Grzesiowski ze Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa.

 

Koszty ekonomiczne i społeczne ekspozycji zawodowej

Kwestia kosztów ponoszonych zarówno przez szpital, przez personel medyczny, jak
i całe społeczeństwo, bardzo często powracała w wystąpieniach prelegentów i w dyskusji. Leczenie poekspozycyjne wynosi ok. 6 tysięcy złotych. Dodatkowo trzeba brać pod uwagę koszty leczenia szpitalnego osoby, u której dojdzie do zakażenia np. wirusem zapalenia wątroby typu B lub C. Tymczasem według Hiszpańskiej Rady Pielęgniarek wprowadzenie bezpiecznego sprzętu to oszczędność nawet 75 proc. kosztów wynikających z postępowania poekspozycyjnego, ponoszonych przez pracodawców.

Jak podkreślał niejednokrotnie prof. dr. hab. Andrzej Gładysz, były Krajowy Konsultant ds. chorób zakaźnych i przewodniczący Rady Naukowej Kongresu zakłucia „wiążą się z wysokimi kosztami materialnymi, ale również wywołują skutki społeczne i emocjonalne”. Pracownicy opieki zdrowotnej i ich rodziny mogą cierpieć przez wiele miesięcy w oczekiwaniu na informację, czy ulegli potencjalnie śmiertelnemu zakażeniu. - Obecnie personel medyczny, gdy dochodzi do ekspozycji pozostaje bez pomocy psychologicznej. Po zarażeniu się groźną dla życia chorobą np. wirusem HIV, takie osoby są niekiedy wykluczane z życia społecznego. Badania wskazują, że w naszym społeczeństwie wciąż nie ma akceptacji dla osób zarażonych HIV – powiedział dr Tomasz Sobierajski, z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.

 

Czy nowe przepisy zmienią sytuację?

Polska jest zobowiązana do 11 maja 2013 roku wprowadzić Dyrektywę 2010/32/UE
z dnia 10 maja 2010 roku. Dokument uznaje, że codzienna praca personelu opieki zdrowotnej naraża go na ryzyko ciężkich zakażeń. Najważniejszym celem Dyrektywy jest ochrona pracowników narażonych na ekspozycję, poprzez zapewnienie możliwie najbezpieczniejszego środowiska pracy oraz zapobieganie zranieniom pracowników wskutek stosowania ostrych narzędzi medycznych. Zgodnie z jej wytycznymi, konieczne jest też przyjęcie zintegrowanego podejścia w formułowaniu polityki w odniesieniu do oceny ryzyka, określenia metod zapobiegania, jak również do monitorowania epizodów ekspozycyjnych. Prof. Gładysz podkreślił, że „implementacja Dyrektywy pomoże wyznaczyć minimalny standard dla wyrobów zawierających mechanizmy chroniące przed zranieniem oraz szczegółowo określić procedury poekspozycyjne. Jednocześnie przyczyni się ona do eliminacji stosowania zagrażającego zranieniem ostrego sprzętu medycznego i zastąpienia go bezpiecznymi wyrobami medycznymi. Powinny zostać również ustanowione skuteczne kary finansowe dla pracodawców za nieprzestrzeganie przepisów bezpieczeństwa pracy”.

Dorota Kilańska, prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego XV kadencji przedstawiła podczas Kongresu stanowisko towarzystwa w sprawie implementacji dyrektywy. Podkreśliła również, że „Polska wciąż ponosi wysokie koszty związane
z wykonaniem badań diagnostycznych, zwolnieniami chorobowymi, kosztami leczenia pracowników, wypłacaniem odszkodowań, rent czy kosztami sądowymi. W wielu polskich szpitalach problem zakłuć i zachlapania krwią jest bagatelizowany. Ujednolicone normy prawne, profilaktyka, czyli wdrażanie działań zapobiegawczych, a także system pomocy wobec już zakażonych na pewno zmniejszyłby skalę problemu. Konieczne jest powołanie przez Ministerstwo Zdrowia zespołu ekspertów, który wypracuje jednolitą procedurę postępowania poekspozycyjnego, to konieczność”.

Rada Ekspertów Ogólnopolskiego Kongresu Ekspozycji Zawodowej podpisała „Deklarację poparcia Dyrektywy 2010/32/UE” i zobowiązała się dołożyć wszelkich starań, aby w miarę możliwości przyspieszyć i usprawnić proces implementacji nowych przepisów. - Wierzymy, że Ogólnopolski Kongres Ekspozycji Zawodowej przyczyni się do budowy możliwie najbezpieczniejszego środowiska pracy dla personelu medycznego. Istotne jest przyjęcie zintegrowanego podejścia w formułowaniu polityki w odniesieniu do zapobiegania i oceny ryzyka, szkoleń, zwiększania świadomości oraz do monitorowania przypadków ekspozycji - podsumowała Dorota Kilańska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
bezchmurnie

Temperatura: 8°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 20 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: StanleyTreść komentarza: Tusk wielokrotnie dawał wyraz, delikatnie mówiąc, niechęci do tego co poleskie i patriotyczne. zgodzę sie z Sp. Alboinem, że każdy może sie pomylić, błądzić, natomaist rzesza gawiedzi, któej to nie przeszkadza, albo nawet sie PODOBA, powinna budzić przerażenie.Źródło komentarza: BEZ STRACHU. Albin Siwak o Doladzie Tusku - szokujące wspomnienieAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Oszukują i faszerują. Nie papryczkowe ani malinowe tylko pestycydowe...Źródło komentarza: Nowy test Fundacji Pro-Test: Wszystkie sprowadzane z zagranicy pomidory zawierały pestycydyAutor komentarza: Westlake LoanTreść komentarza: Jestem szczerze wdzięczny Panu za poprowadzenie mnie właściwą drogą, która umożliwiła mi dzisiaj otrzymanie pożyczki po tym, jak oszuści oszukali mnie z pieniędzy. Jeśli znalazłeś się w skomplikowanej sytuacji i chcesz uzyskać pożyczkę od osoby godnej zaufania i uczciwej, nie wahaj się skontaktować z WESTLAKE LOAN pod adresem: [email protected] Telegram___https://t.me/loan59Źródło komentarza: Mężczyzna chciał zabić żonę siekierą. Później popełnił samobójstwo.Autor komentarza: RamparamTreść komentarza: Biedny łoś... ale prawdziwe losie to urzędasy i weterynarze, którym jak widać się nie chciało zareagować. W sumie db że nikt nie zastrzelił zwierzaŹródło komentarza: Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...Autor komentarza: RobTreść komentarza: Niech się sam utopi... Prawie dożywocie, w sume za głupote... Ludzie słabo wyceniają swoje zycie ;-1Źródło komentarza: Recydywista groził pobiciem i utopieniem. Grozi mu 18 lat za kratami
Reklama