W dniu zakończenia roku szkolnego Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" i Polska Partia Pracy zajęły stanowisko w sprawie szykowanych niekorzystnych zmian w polskiej edukacji.
Samorządy lokalne zaproponowały rządowi zmiany w systemie oświatowym. Złożone przez stronę samorządową propozycje do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu są niekorzystne dla nauczycieli i funkcjonowania szkół. Dotyczą zwolnień kilkudziesięciu tysięcy osób, ograniczenia Karty Nauczyciela czy ułatwienia prywatyzacji placówek oświatowych.
Zdaniem WZZ "Sierpień 80" i Polskiej Partii Pracy, zmiany te są częścią antyspołeczną polityki rządu. - Dla Platformy Obywatelskiej ludzie nie muszą być wyedukowani, mają być tanią siłą roboczą i harować jak woły do 67 lat. Stąd podwyższenie wieku emerytalnego. Stąd akceptacja masowego rozpowszechniania się szkodliwych "umów śmieciowych". Stąd próba ograniczenia finansowego dostępu do Internetu, poprzez likwidację internetowej ulgi podatkowej. I stąd dalsze psucie edukacji - wylicza Bogusław Ziętek, przewodniczący związku.
Samorządowcy chcą likwidacji 30 tysięcy etatów nauczycielskich. W ten sposób zadłużone samorządy chcą łatać swoje budżety. Co miesiąc samorządy otrzymują z budżetu Skarbu Państwa subwencje oświatowe. Coraz częściej jednak pieniądze zamiast do nauczycieli są kierowane na inne cele. Redukcja etatów nauczycieli spowodowałaby zwiększenie wydatkowania tych subwencji na cele poza oświatowe.
- Wnioskodawcy trzymają się sztywno argumentacji o niżu demograficznym. Nikt jednak nie wpadł na pomysł, że to dobra okazja, by zmniejszyć liczebność klas z 30 osób na 15. Spowodowałoby to poprawę jakości nauczania i wychowania. Nauczyciel miałby większe możliwości dotarcia do każdego z uczniów - dodaje Bogusław Ziętek. - Jednak zamiast tego typu rozwiązań, jedyne czego chcą samorządowcy, to zwalniać. Widać, to im przydałaby się oświata i zmiana ich mrocznej neoliberalnej ideologii - komentuje.
Związkowcy nie zgadzają się również z propozycją ograniczenia Karty Nauczyciela tylko do pracowników dydaktycznych. W ten sposób poszkodowani byliby m.in. pedagodzy i psycholodzy pracujący w szkołach.
Kolejny pomysł dotyczy ułatwień w zakresie prywatyzacji publicznych placówek szkolnych. Obecnie państwowa szkoła może zostać oddana w prywatne ręce, gdy uczy się w niej mniej, niż 70 uczniów. Próg ten ma zostać zniesiony.
- To prosta droga do prywatyzacji szkół. Nie może być na to zgody. I nie ma! - uważa wiceprzewodnicząca Polskiej Partii Pracy, Elżbieta Fornalczyk.
WZZ "Sierpień 80" i PPP wzywają nauczycieli do protestów od początku nowego roku szkolnego. Zapowiadają również rozpoczęcie akcji pod hasłem: "Dobra publiczna szkoła, to przyszłość Twojego dziecka".
Już wcześniej organizację jesiennych protestów w obronie publicznej służby zdrowia zapowiedzieli Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego oraz "Sierpień 80". Od początku października prowadzone będą akcje informacyjne. Przed kancelarią premiera stanie także "Europejskie Białe Miasteczko", do którego zjadą pracownicy i związkowcy nie tylko z Polski. Będą także delegacje związków zawodowych z większości państw Unii Europejskiej.
Napisz komentarz
Komentarze