Rozmowa z lek. med. Iloną Zagożdżon z Kliniki Chorób Nerek i Nadciśnienia Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku - Wrzeszczu.
- Czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy po raz pierwszy w tym roku przeznaczy dochód na rzecz małych pacjentów ze schorzeniami urologicznymi i nefrologicznymi?
- Po raz drugi. W 2001 r. również orkiestra grała dla naszych dzieci, a więc minęło od tego czasu dziesięć lat.
- Co wtedy udało się uzyskać dla Kliniki?
- Dla moich pacjentów – zajmuję się dziećmi dializowanymi po transplantacji nerki – był to wówczas skok cywilizacyjny, dlatego, że wszystkie dzieci dializowane otrzymały nowe aparaty do dializ otrzewnowych. Każde dziecko miało swój aparat do dializy domowej. W tej chwili nadal tak jest, ale są to te same urządzenia, które orkiestra kupiła dziesięć lat temu, a więc już przestarzałe.
- I wymagają wymiany na nowe.
- Absolutnie tak! Dla dzieci najbardziej potrzebujących powinny być przeznaczone najnowocześniejsze maszyny, gdzie czułość i jakość aparatu naprawdę się liczy.
- Jakie jest zapotrzebowanie państwa kliniki?
- Trudno mówić o zapotrzebowaniu, są raczej sugestie, co chcielibyśmy teraz uzyskać ze środków WOŚP. Najpilniejszą potrzebą jest na pewno wymiana owych aparatów do dializ, nowoczesny ultrasonograf oraz aparat do badań urodynamicznych.
- Ile potrzeba aparatów?
- Obecnie jest dziesięcioro dzieci dializowanych. Może się to wydać niedużo, ale każdy aparat to jest dosyć spora suma pieniędzy. Nowe urządzenia są potrzebne dla dzieci hemodializowanych. Bardzo nam zależy na nowym aparacie do tak zwanych dializacyjnych technik ciągłych i plazmaferezy, który jest niezbędny dla dzieci w najcięższym stanie. Teraz używany ma dziesięć lat i musi być wymieniony, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszym pacjentom.
- Jak wiele dzieci znajduje się pod opieką Kliniki?
- Mamy ponad 2 tysiące małych pacjentów w poradni – od noworodka do 18 roku życia. Niektóre objawy chorób nerek nie są zauważane i wychwytywane odpowiednio wcześnie przez rodziców i lekarzy pierwszego kontaktu. Większość naszych pacjentów cierpi na wady układu moczowego, są to choroby wrodzone. Do wykrywania tego typu schorzeń jeszcze w fazie prenatalnej niezbędne są nowoczesne aparaty ultrasonograficzne. Duża część dzieci, którymi się opiekujemy, ma niewydolność nerek. Do ich leczenia sprzęt jest najdroższy, ale też i najbardziej potrzebny.
- Jakie objawy u dzieci powinny być dla rodziców niepokojące i wymagają zwrócenia się do specjalisty chorób nerek?
- Należy pamiętać przede wszystkim o tym, że ważny jest skrining, czyli badanie przesiewowe. Wszystkie noworodki i niemowlęta powinny mieć wykonane badanie USG, które jest tanim, bezpiecznym badaniem, niebolesnym, a bardzo dużo powie nam o tym, czy dziecko powinno być skierowane do specjalisty, czy nie.
- To badanie nie jest obowiązkowe?
- Nie. Można prosić o to badanie. Zazwyczaj pacjent jest kierowany na USG już kiedy pojawią się jakieś objawy. Może to być: zakażenie układu moczowego, choroba gorączkowa, albo kiedy dziecko nie przybiera na wadze i nie rośnie tak, jak powinno. Może się okazać, że przyczyną jest któraś z chorób nerek, dlatego najwcześniejsza diagnoza jest tak niezmiernie ważna.
- Jaka jest szansa wyleczenia choroby nerek u dzieci?
- Każda jednostka chorobowa ma inny przebieg i historia naturalna choroby jest charakterystyczna dla danej choroby. Dlatego trudno jednoznacznie jest mi mówić. Ale oczywiście tak jest, że niektórym problemom jesteśmy w stanie zapobiec, a inne rozwiązać odpowiednio wcześnie. Na niektóre przypadki zachorowań nie mamy wpływu i choroby się rozwijają. Wówczas mówimy, że pacjent wymaga leczenia nerkozastepczego czyli dializ i transplantacji. Warto poruszyć również problem transplantacji nerek, gdyż jest to czasem ostatnia z metod, którą możemy pacjentowi zaproponować, dzięki której może on przez wiele lat żyć w zdrowiu.
- Organów do transplantacji wciąż jest mniej, niż osób potrzebujących.
- Apelujemy do rodzin osób zmarłych, aby oddawały narządy do transplantacji. Dostają je między innymi dzieci z naszej Kliniki. Przeszczepienie nerki ratuje im życie.
- Z jakiego obszaru trafiają mali pacjenci do państwa Kliniki?
- Z całej Polski Północnej – począwszy od Koszalina przez Elbląg do Olsztyna; z województwa warmińsko – mazurskiego i kujawsko – pomorskiego. Najbliższe podobne kliniki znajdują się w Szczecinie, Toruniu i Warszawie. Obejmujemy więc swoim zasięgiem bardzo duży teren.
Gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Potrzebne aparaty do dializ
- Apelujemy do rodzin osób zmarłych, aby oddawały narządy do transplantacji. Dostają je między innymi dzieci z naszej Kliniki. Przeszczepienie nerki ratuje im życie - mówi lek. med. Ilona Zagożdżon z Kliniki Chorób Nerek i Nadciśnienia Dzieci i Młodzieży Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
- 08.01.2011 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 08:47)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze