Protestujący mieli biało - czerwone wstążeczki w klapach. Trzymali w rękach tabliczki z nazwami miejscowości, które reprezentowali i plakaty z hasłami: „Rzetelna praca godziwa płaca”, „Nie projektowi budżetu na 2008 rok”. Akcję zorganizował Zarząd Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Uchwałą Prezydium ZG ZNP z dnia 8 października br. wznowiono ogólnokrajowe pogotowie protestacyjne pracowników oświaty. 12 października na wojewódzkiej uroczystości z okazji Dnia Edukacji Narodowej nauczyciele w całej Polsce złożyli oświadczenie o pogotowiu protestacyjnym ZNP. Od 15 października oflagowane są placówki oświatowe, wywieszono napisy informujące o akcji protestacyjnej. W ogólnopolskim proteście nauczycieli zorganizowanym 25 października br. przez Zarząd Główny Związek Nauczycielstwa Polskiego uczestniczyło ponad 10 tysięcy nauczycieli i pracowników oświaty. Na wyrażenie protestu tego dnia przez gdańskich nauczycieli prezydent Miasta Gdańska, Paweł Adamowicz, nie wyraził zgody. Stąd przesunięcie terminu o cztery dni. Jednak 25 października do Gdańska zjechało ponad stu nauczycieli z odległych miejscowości województwa pomorskiego - ze Słupska, Dębnicy Kaszubskiej, Dymnicy, Główczyc i Starego Targu, którzy spotkali się w gdańskim Domu Nauczyciela. Złożyli podpisy poparcia pod petycją do premiera RP. Dalsze podpisy składano podczas poniedziałkowej pikiety.
- Koleżanki i koledzy, nie mogło nas tu nie być, gdy prominentni działacze partii rządzących, być może przyszły premier RP i przyszli ministrowie, w tym edukacji, zamieszkują w Trójmieście i województwie pomorskim. - mówiła do zgromadzonych Elżbieta Markowska, prezes ZO ZNP w Gdańsku. - To od nich, od tych ugrupowań politycznych, zależy kształt przyszłego budżetu państwa na rok 2008 Wyrażamy stanowczy protest projektowi budżetu państwa na rok 2008. Mówimy: Stop zamiarom obniżenia lub zamrożenia wynagrodzeń pracownikom oświaty. Nauczyciele zarabiają za mało, nędznie, wszyscy o tym wiedzą, także pan premier Jarosław Kaczyński. Oświadczam: Okręg Pomorski Związku Nauczycielstwa Polskiego wznowił pogotowie protestacyjne pracowników oświaty!
Nie możemy biernie czekać
- Minister finansów, walcząc o głosy wyborców, daje samorządom prawie 3 miliardy złotych - kontynuowała Markowska. - Te pieniądze nie trafią do nauczycieli! Nie damy się zwieść manipulacji. Nie możemy biernie czekać aż projekt budżetu zostanie przyjęty. Pamiętajmy, że budujemy swój prestiż także przez walkę o wyższe pensje, które nam się należą. Nasza obecność tu i teraz to symbol i wyraz walki w obronie praw do godnego życia.
Dramatem ZNP jest kolejny powrót do kart historii, kiedy to do walki o godne prawa nauczyciele zmuszeni są wychodzić na ulice. Nie o taką demokrację chodzi, mówiła dalej Markowska. Nauczyciele zaapelowali podczas poniedziałkowej pikiety do władz, do społeczeństwa polskiego o poparcie ich pogotowia protestacyjnego. Ten sposób działania jest wyrazem determinacji. W projekcie budżetu na 2008 rok planowane jest zamrożenie płac dla pracowników sfery budżetowej a nawet ich zaniżenie. Nauczyciele domagają się wzrostu wynagrodzeń ze szczególnym uwzględnieniem nauczycieli stażystów, którzy zarabiają znacznie mniej, niż wynosi średnie wynagrodzenie w sferze budżetowej.
Bądźmy razem!
Nauczyciele zrzeszeni w ZNP żądają od nowo wybranego parlamentu korekty budżetu na przyszły rok i zrównania płac nauczycieli polskich z płacami koleżanek i kolegów z krajów Unii Europejskiej. Wezwali wszystkich pracowników oświaty o poparcie akcji protestacyjnej ZNP.
- Jeżeli te działania nie przyniosą efektów w postaci realizacji postulatów ZNP - w dalszej kolejności zorganizowana zostanie ogólnopolska pikieta w Warszawie, a następnie - strajk nauczycieli i wszystkich pracowników oświaty - mówiła Markowska. - Jesteśmy przekonani, ze w sprawach oświatowych związki zawodowe powinny mówić jednym głosem. Wzywamy koleżanki i kolegów z „Solidarności”. W tym sporze bądźmy razem!
Nauczyciele oczekują od ministra edukacji natychmiastowego przesłania projektu rozporządzenia w sprawie wynagrodzeń. Postulat ZNP o podniesienie wynagrodzenia nauczyciela stażysty o 50 proc. jest ciągle aktualny.
- Kolejne grupy zawodowe wychodzą na ulice - mówił nauczyciel z grupy pikietujących. - Ja tak nie chcę! Jestem nauczycielem i pedagogiem, prowadzę za rękę dziecko! Ja chcę je prowadzić. Nie przez strajki, odchodzić od dzieci. Ale - dajcie mi godnie żyć! Prywatnie jestem zmęczony walką, nie chcę walczyć. Chcę tego, co mnie się zgodnie z litera prawa należy.
Na zakończenie pikiety wiceprezesi Zarządu Okręgu Pomorskiego ZNP oraz członkowie ZG ZNP wręczyli - czekającej na nich w gabinecie - wicewojewodzie Aleksandrze Jankowskiej petycję i podpisy poparcia.
Napisz komentarz
Komentarze