Podwyżki przeszły głosami radnych z komitetu wyborczego burmistrza Blok 2010, z Platformy Obywatelskiej i z Samorządnych. Przed głosowaniem WFS zaproponował, żeby oddawać głosy imiennie. Radni chcieli, żeby społeczeństwo dowiedziało się, którzy radni zafundowali im podwyżki. Wniosek o imienne głosowanie odrzucili większością głosów radni koalicji.
Ściągać długi, sprzedawać mienie
Radni WFS-u zaproponowali, żeby dochodów w budżecie szukać nie w zwiększonych podatkach, ale na przykład w sprzedaży mienia. Radni WFS już wcześniej mieli pretensje do urzędników z ratusza, że opieszale wyprzedają mienie gminy. Radni z ChRS uważają za to, że nie należy podnosić podatków, tylko zwiększyć ich ściągalność.
Inna wizja burmistrza
Arseniusz Finster przyznaje, że argumenty opozycji są ciekawe i merytoryczne. – Zgadzam się co do sprzedaży gminnego mienia. Jednak mam inną wizję niż pan Wenta. Ja chciałbym ze sprzedaży inwestować, a nie utrzymywać miejskie mienie, to powinno być finansowane z podatków – tłumaczy burmistrz Chojnic. Co do pomysłu ChRS, burmistrz jego wykonanie uważa za niemożliwe. Dłużnicy zalegają miastu z podatkami aż cztery miliony złotych. W większości są to jednak firmy w stanie upadłości albo chociażby PKP, które zalega jeszcze z zapłatą 1,5 mln zł.
Napisz komentarz
Komentarze