W finale, który odbył się 11 kwietnia w Gdańsku pokonali cztery drużyny - z Gdańska, Włocławka, Kalisza i Jarocina.
Jak wyjaśniają organizatorzy, celem konkursu „Energia przyszłości” jest promowanie wśród młodzieży zagadnień związanych z rozwojem nowoczesnych rozwiązań w dziedzinie energetyki i rozwijanie zainteresowań poznawczych i badawczych młodych ludzi. Udział w konkursie motywuje i uczniów, i nauczycieli do wyjścia poza lekcyjne schematy. Jest też okazją do skonfrontowania własnych pomysłów z reprezentantami innych szkół oraz zaprezentowania ich wybitnym przedstawicielom świata nauki.
Błysnęli najlepsi ze Słupska
Uczniowie z Technikum nr 1 przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Słupsku zdobyli pierwsze miejsce w drugiej edycji konkursu „Energia przyszłości. Zwycięscy otrzymali nagrodę w postaci: czeku na sumę 12 tys. zł z przeznaczeniem na zakup pomocy naukowych dla szkoły, każdy członek zespołu: Paulina Pętlak, Michał Cieślak i Damian Stanisławski oraz opiekun Tadeusz Przyborowski odebrał laptopa.
Finał II Konkursu „Energia przyszłości” odbył się w czwartek w Gdańsku.
Pomysły nie z tej ziemi
Finałowa piątka zaprezentowała przed jury opracowania na temat „Polska efektywna energetycznie w roku 2020. Nowatorskie rozwiązania w zakresie oszczędności energii elektrycznej”. Wystąpienia oceniano zarówno pod względem merytorycznym, formy, jak i poprawności językowej.
Nagrodę drugą - czek na 8 000 zł. dla szkoły i tablety dla uczniów i opiekuna - zdobył zespół z Zespołu Szkół Energetycznych w Gdańsku. Trzecią nagrodą uhonorowano Zespół Szkół Elektrycznych (Technikum Nr 4) we Włocławku, który otrzymał czek na 5 000 złotych dla szkoły oraz smartfony dla uczniów i opiekuna.
Do udziału w konkursie organizatorzy zaprosili w tym roku uczniów szkół ponad gimnazjalnych o profilu energetycznym i elektrotechnicznym z siedmiu województw. Finalistów oceniało jury pod przewodnictwem prof. Jana Majewskiego (ENERGA SA, ekonomista), w składzie: prof. Zbigniew Lubośny (Politechnika Gdańska, redaktor naczelny Kwartalnika Naukowego Energetyków „Acta Energetica”, elektroenergetyk), dr hab. Małgorzata Milewska-Stawiany (Uniwersytet Gdański, językoznawca) i prof. Tomasz Boczar (Politechnika Opolska, elektroenergetyk).
- Trzydzieści trzy były zgłoszenia do Konkursu - powiedział prof. Jan Majewski. – Z tej liczby dwadzieścia trzy grupy złożyły aplikacje, spośród nich tylko pięć zespołów zostało dopuszczonych do finału. To znaczy, że wszyscy ci, którzy doszli do finału odnieśli już bardzo duży sukces. Zespół zwycięzców ze Słupska ujął nas indywidualnym podejściem do problemu i wskazaniem pomysłów, które są nie z tej ziemi.
Zdaniem prof. Jana Majewskiego poziom tegorocznego konkursu był znacznie wyższy niż pierwszej edycji. Uczestnicy legitymują się wiedzą inżynierską, która wykracza znacznie poza obowiązujący program w szkole tego typu, jest wśród nich wielu pasjonatów. Konkurs przyciąga młodzież z uwagi na cenne nagrody, dostanie się do finału jest w cv młodego człowieka dużym atutem w drodze do dalszego kształcenia.
Turbiny wiatrowe w pociągu. Świecąca piłka. Elektrobuty
- Zaprezentowaliśmy własne, proste pomysły, które mogą umożliwić na każdym kroku oszczędzanie energii elektrycznej – mówi Michał Cieślak, członek zwycięskiego zespołu z Technikum nr 1 przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Słupsku. – Omówiliśmy w pierwszej części pomysły nowatorskie, własne rozwiązania, w drugiej - przedstawiliśmy pomysły, które już są, ale w naszej interpretacji. Naszym nowatorskim rozwiązaniem jest na przykład propozycja zamontowania turbin wiatrowych w kolejnictwie, konkretnie mówiąc w pociągu.
Uczniowie widzą realizację ostatniego pomysłu tak: na przedzie lokomotywy byłyby zainstalowane dwie dysze z trzema turbinami, wlatujące powietrze zostałoby przetworzone w energię zmagazynowaną w akumulatorach, która wykorzystana mogłaby być przez podróżnych.
- Pomysł jest po to, żeby poprawić jakość usług kolei, żeby przyciągnąć ludzi do tego środka lokomocji, wielu z nas ucieka bowiem na drogi, podróżuje samochodami – kontynuuje Michał. – A my chcielibyśmy zachęcić ludzi do powrotu do kolei.
- Zaproponowaliśmy też świecącą piłkę - dodaje Damian Stanisławski. – Piłka taka, która po uderzeniu, zaczęłaby wytwarzać świecącą energię, to pomysł przeznaczony dla dzieci, żeby zachęcić je do ruchu.
Ten sam zespół odniósł się do wymyślonej wcześniej w USA technologii - tak zwane elektrobuty, a wiec buty, które poprzez uderzenie o podłoże wytwarzają energię, można by ją kumulować i na przykład naładować nią telefon komórkowy, by oszczędzić energię elektryczną pobieraną z sieci.
- Dla mnie zawód energetyka, elektryka i pokrewne są tak samo dobre dla kobiet - mówi Paulina Pętlak, członkini zwycięskiego zespołu, jedyna dziewczyna wśród tegorocznych finalistów konkursu. – Będę się kształcić dalej w tym kierunku na studiach wyższych.
To nie jest trudne, bolesne, ani uciążliwe
- Przede wszystkim chcieliśmy pokazać inną formę prezentacji, złożoną nie tylko ze slajdów, wyświetliliśmy także film - powiedział Mateusz Załuski, uczeń z Zespołu Szkół Energetycznych w Gdańsku, reprezentant zdobywców II nagrody. – Nasz film pomógł zilustrować, w jaki sposób nasze miasto Gdańsk i okolice oszczędza i jest efektywne energetycznie. W filmie daliśmy do zrozumienia, że oszczędzanie energii nie jest trudne, bolesne, ani uciążliwe, że sposoby na to mamy na wyciągnięcie ręki.
- Poprzez naszą prezentację chcieliśmy trafić do każdego, zarówno dla osoby mającej wiedzę energetyczną, jak i dla tych, którzy jej nie posiadają – dodaje Jan Rusek, członek tegoż nagrodzonego zespołu.
- Na przykład w naszej pracy zamieściliśmy informację o żarówkach led, które można kupić w każdym hipermarkecie, są one droższe od zwykłych, ale pozwalają na oszczędzanie dużej ilości energii i starczają na dłuższy czas, dają także naturalniejsze światło – dodaje Mateusz Załuski.
- Opowiedzieliśmy w filmie, że można na dachach komunikacji miejskiej zainstalować panele słoneczne i z tego źródła energii oświetlić autobusy, tramwaje – mówi Jan Rusek. – Ustosunkowaliśmy się też do elektrowni wiatrowych i biogazu, który jest produkowany na wysypiskach śmieci.
Jan Rusek wybiera się do szkoły filmowej na kierunek operatorski. Mateusz Załuski myśli o zarządzaniu, ekonomii. Przygotowanie do Konkursu dla obu było przyjemnością, traktowali to z dużą swobodą i dobrze się podczas publicznej prezentacji bawili.
- Głównym motorem przedsięwzięcia są młodzi ludzie - powiedział Roman Szyszko, wiceprezes Zarządu do spraw finansowych ENERGI SA.(organizator konkursu). – Zobaczyłem wszystkie prezentacje i nie mogę powiedzieć, że usłyszałem o czymś, czego nie wiedziałem, ale sposób, w jaki uczniowie przedstawili swoje propozycje, był fascynujący, cenię ich zaangażowanie, otwartość i fantazję. Z zainteresowaniem i pewnym zaskoczeniem zapoznawałem się, jak z punktu widzenia kilkunastoletniego człowieka wyglądają te sprawy, z którymi ja na co dzień żyję.
Patronat honorowy nad konkursem objęli m.in.: Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk oraz Rektor Politechniki Gdańskiej prof. dr hab. inż. Henryk Krawczyk.
Napisz komentarz
Komentarze