Przykład idzie z Ameryki
Badania naukowców z University of California w Irvine, San Raffaele Scientific Institute w Mediolanie czy Flinders University w Adelajdzie dowodzą, że taka inwestycja w pracowników może być opłacalna. Aktywność fizyczna wpływa bowiem na pracę naszego mózgu, wspomaga proces uczenia się, zapamiętywania, może mieć duży wpływ na efektywność rozwiązywania problemów i wspomagać pomysłowość. Nieprzypadkowo więc do aktywności ruchowej zachęcają swoich pracowników zwłaszcza firmy działające w branżach związanych z nowoczesnymi technologiami, dla których takie słowa, jak kreatywność czy innowacyjność są warunkiem bytu i rozwoju. Pionierami różnych niestandardowych form relaksu i aktywności ruchowej w pracy są oczywiście firmy amerykańskie, jak Google, Facebook czy Best Buy. Pracownicy najpopularniejszej przeglądarki internetowej na świecie mogą pograć w ping ponga, bilard, piłkarzyki lub gry komputerowe, a nawet skorzystać z dotowanych masaży. Mają też możliwość przeznaczania 20 procent swojego tygodniowego czasu pracy na zajęcia, które nie są związane z ich bezpośrednimi projektami. Efekt jest taki, że najlepsze i najbardziej innowacyjne pomysły powstają właśnie wtedy, gdy są oni oderwani od właściwych obowiązków.
Polskie zalążki myślenia o pracowniku
Choć w polskich realiach brzmi to jeszcze dość abstrakcyjnie, to pojawiają się już pierwsze oznaki zainteresowania stymulowaniem efektywności pracowników i edukacji. Coraz popularniejsze, choć dotyczy to głównie dużych korporacji, stają się pokoje chwilowego relaksu. Niektóre inicjatywy są natomiast bardziej odważne. Firma Young Digital Planet z Gdańska uruchomiła projekt o nazwie EduAktywacja, który umożliwia pracownikom kilka razy w tygodniu, w czasie ich pracy, podejmowanie różnych form aktywności. Spacer, jazda na rolkach czy nordic walking – wszystko na świeżym powietrzu. Ma to pozytywnie wpłynąć na efektywność, samopoczucie i komfort pracowników. Taka „świeżość” umysłu pozwala też być bardziej kreatywnym, co w obszarze nowoczesnej edukacji, w którym działa firma, jest niezbędną wartością.
– Swoją akcją chcemy zwrócić uwagę na czynniki, które wpływają na nasze codzienne samopoczucie, a także efektywność pracy i nauki. Staramy się edukować w tym zakresie, a jednocześnie sami, jako firma, podejmujemy działania, którymi jesteśmy w stanie poprawić kondycję fizyczną i umysłową naszych pracowników – mówi Jolanta Gałecka z firmy Young Digital Planet, autorka projektu. Aktywność fizyczna jest tylko jednym z wielu czynników wpływających na efektywność pracy i nauki, dlatego sama akcja ma znacznie szerszy wymiar. Nastawiona jest również na edukację, która skierowana będzie nie tylko do pracowników firmy, ale także do szkół z woj. pomorskiego. Firma zorganizuje konkurs, w ramach którego uczniowie wraz z nauczycielami będą mogli proponować własne działania, mające na celu podniesienie efektywności ich nauki. Firma dostarczy im materiały informacyjne, edukacyjne i odpowiadać będzie za merytoryczną weryfikację pomysłów.
- Mamy nadzieję, że nasza inicjatywa będzie się rozwijać i rozszerzy w przyszłości o szkoły z kolejnych województw. Być może zainteresują się nią również inne firmy, podejmując podobne działania u siebie - dodaje Jolanta Gałecka.
Rób to, na co cię stać
Właścicielom firm często wydaje się, że działania skierowane na potrzeby pracownika i podnoszenie komfortu jego pracy wiążą się z dużymi kosztami. Wcale nie musi tak być. Jest bowiem wiele czynników wpływających na proces naszej pracy i nie każdy z nich wymaga dodatkowych nakładów finansowych, natomiast jeśli są potrzebne pieniądze, to w większości wystarczą naprawdę niewielkie kwoty. Nie chodzi też o to, by od razu wprowadzać rewolucję. Na rynku jest wiele gotowych programów wspierających zdrowie i kondycję pracowników, np. karty. Firmy dotując pracownikowi taką kartę, umożliwiają mu za niewielką kwotę korzystanie z szeregu obiektów rekreacyjno-sportowych. System ten funkcjonuje wprawdzie jako zachęta do aktywności po pracy (ewentualnie przed), jednak rosnąca popularność tego typu benefitu wskazuje, że dla pracowników ma on ogromne znaczenie. Na straconej pozycji nie są też ci, których pracodawcy z różnych względów bagatelizują ten obszar. O kondycję, lepsze samopoczucie i zdrowie, a także rozładowanie stresów można też zadbać samemu, a możliwości do tego coraz częściej stwarzają też miasta i podległe im instytucje oraz różnego rodzaju organizacje. Dużą kampanię zachęcającą do różnych form aktywności o nazwie "Gdyńskie poruszenie" obserwować możemy właśnie w Gdyni. Na szczęście tego typu inicjatyw miejskich i firmowych jest w kraju coraz więcej. Nie pozostaje nam nic innego, jak w trosce o siebie brać w nich aktywny udział.
Małgorzata Kozik
Napisz komentarz
Komentarze